11 kwi Uniwersytet Warszawski z dubletem w piłce ręcznej
Różnica najwyżej dwóch bramek przesądziła o losach wygranej w Akademickich Mistrzostwach Warszawy w piłce ręcznej. Złote medale w rywalizacji kobiet i mężczyzn powędrowały do Uniwersytetu Warszawskiego. Choć niespodzianki wisiały w powietrzu.
W sobotę w hali przy ul. Banacha spotkały się cztery drużyny żeńskie, które przez cały sezon zmierzyły się w czterech turniejach. Wyniki spotkań ułożyły się tak, że ostatnie pojedynki były meczami o wysoką stawkę. W meczu o trzecie miejsce w tabeli zagrała Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego i Szkoła Główna Handlowa. Tu lepsze były przyszłe „ekonomistki”, które wygrały pewnie 28:19 i zdobyły brąz.
Natomiast w meczu, który śmiało nazwać można było finałem obrończynie tytułu z Uniwersytetu Warszawskiego zmierzyły się z bardzo dobrze grającymi szczypiornistkami Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. W zeszłym sezonie WUM nie wygrał żadnego spotkania, ale teraz radziły sobie bardzo dobrze. Co więcej już raz w tym sezonie pokonały UW (18:15) i wszyscy byli ciekawi jak potoczy się rewanż. Zwłaszcza, że przed tym meczem na pierwszym miejscy była drużyna Uniwersytetu Warszawskiego i zmienić mogła to tylko wygrana WUM-u.
Po pierwszych dwudziestu minutach gry zawodniczki WUM prowadziły 10:7. Jednak w drugiej połowie straty zaczęły szczypiornistki UW, które dobrze czuły się na własnym parkiecie. Na 12 minut przed końcem meczu Uniwersytet Warszawski doprowadził do remisu (16:16). Kulminacja emocji nastąpiła w ostatniej minucie.
Po trafieniu Aleksandry Pluty UW wyszło na prowadzenie, ale tuż przed syreną końcową w polu karnym faulowana była zawodniczka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Już regulaminowym czasie rzut oddawała Iga Radzikowska, ale została powstrzymana przez bramkarkę, która po chwili utonęła w uściskach koleżanek. Dzięki tej obronie UW wygrało 19:18.
– Mecz finałowy to był taki dreszczowiec, zwłaszcza że z tyłu głowy miałyśmy to że musimy wygrać, żeby obronić pierwsze miejsce w tabeli. Nie wiem jak to się stało, że kilka minut przed końcem włączyłyśmy trzy biegi wyżej, ale ciesze się że to dowiozłyśmy. Obrona Oli w ostatniej akcji zasługuje na brawa, ale też nasza nowa zawodniczka Gosia, która rzuciła dla nas wiele bramek. Poziom WUM-u od kilku lat rósł regularnie i nam też jakoś nie pomagał fakt, że bronimy złotego medalu. W lidze gra się o wiele swobodniej, gdy się wie że zajmuje się 8. miejsce – mówiła po meczu Martyna Sawa z Uniwersytetu Warszawskiego.
Rywalizacja mężczyzn była rozgrywana w nieco innym systemie i po rundzie zasadniczej odbywała się faza play-off. Łącznie w zmaganiach wzięło siedem uczelni. Już wcześniej rozegrano ćwierćfinały, a w sobotę odbyły się półfinały, mecze o trzecia miejsce i finał. W pierwszym meczu dającym prawo walki o złoty medal doszło do pewnej niespodzianki i Szkoła Główna Handlowa pokonała Warszawską Akademię Techniczną (22:19). Natomiast w drugim półfinale Politechnika Warszawska uległa Uniwersytetowi Warszawskiemu, którego to zabrakło przed rokiem w stawce (13:17).
Mecz o brąz ułożył się po myśli „wojskowych”, którzy wygrali z Politechniką Warszawską 18:12. Bardziej zacięty pojedynek stoczyły drużyny Szkoły Głównej Handlowej i Uniwersytetu Warszawskiego – posiadającego drużynę występująca na co dzień w 1 lidze. Pierwsza połowa zakończyła się minimalnym prowadzeniem UW 9:8, ale to na trzy minuty przed końcem prowadził SGH 19:17. Ostatnie minuty meczu należały do drużyny z charakterystyczną zabytkową uniwersytecką bramą na koszulkach. Rezultat meczu na 21:19 dla UW ustalił Jan Bulej w 40 minucie gry.
Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza finansowane są ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Partnerem wydarzenia jest m.st Warszawa.
Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski