Złapali za wiosła w szczytnym celu 
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
19782
post-template-default,single,single-post,postid-19782,single-format-standard,bridge-core-3.1.6,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.4.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Złapali za wiosła w szczytnym celu 

Złapali za wiosła w szczytnym celu 

Kolejna edycja wiosłowania z WOŚP już za nami. Toruń wygrał wyścig miast, a Warszawa choć w tyle – goni konkurencję. Uczestników wspierały gwiazdy ze świata sportu, które wzięły udział w sztafecie VIP, rywalizując między sobą.

Kiedy wokoło trwały przygotowania do 31. finału WOŚP, po obu stronach Wisły toczyła się zacięta rywalizacja na ergometrach wioślarskich. W sobotę dwie galerie handlowe w Warszawie – Atrium Targówek i centrum handlowe Atrium Reduta stały się mobilnymi centrami wioślarskimi. W ramach 13. edycji wiosłowania z WOŚP osoby odwiedzające sklepy mogły spróbować swoich sił na ergometrze wioślarskim, przepływając dystans 500 m, a przy okazji wesprzeć największą orkiestrę na świecie. Oprócz korzyści zdrowotnych wynikających z aktywności fizycznej, każdy uczestnik przyczyniał się też do bicia rekordu w liczbie przepłyniętych kilometrów. W wydarzeniu wzięło udział 10 miast w Polsce, a walka trwała… do ostatniego wiosła.

Wiosłowali zarówno dorośli, jak i dzieci – osoby trenujące i te, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze sportem. Jak mówili uczestnicy, niezależnie od wyniku liczy się pomoc i dobra zabawa.

– Podoba mi się ta akcja! Poprzez ćwiczenia fizyczne mogę zrobić coś dobrego dla orkiestry.  Wysiłek był wymagający, ale czuję dużą satysfakcję. Takie inicjatywy jak wiosłowanie z WOŚP są bardzo potrzebne i integrują ludzi – mówił jeden z uczestników, Zbigniew Terech.

Wydarzenie po raz kolejny wsparło wiosłujące małżeństwo: Agnieszka Kobus-Zawojska, medalistka igrzysk olimpijskich i Maciej Zawojski – medalista mistrzostw Europy. Choć wyznaczony dystans pokonali ekspresowo to zapewniali, że wioślarstwo jest sportem, który można pokochać na lata.

– Cieszymy się, że możemy wesprzeć orkiestrę. Zwłaszcza że pomoc niesiemy przez sport i promujemy także naszą dyscyplinę, a to jest dla nas szczególnie ważne. Powtarzamy często, że każdy ma swoją olimpiadę. To, które miejsce zajmiemy jako Warszawa, nie ma znaczenia. Wiemy, że w niektórych miastach startuje większa liczba zawodników. Ja w Warszawie widzę sporo amatorów i bardzo cieszy mnie to, że jest coraz więcej osób, które poznają ten sport. Kocham wioślarstwo, ale dla mnie najważniejsze jest, abyśmy się ruszali, bez względu na dyscyplinę – mówiła Agnieszka Kobus-Zawojska.

Wiosłowanie nie jest jeszcze bardzo znaną dyscypliną, ale coraz więcej osób docenia wysiłek na ergometrze wioślarskim. Intensywność ćwiczeń można dostosować do własnych możliwości, przez co każdy, niezależnie od poziomu wytrenowania i wieku, może zacząć przygodę z wiosłowaniem. W tegorocznej edycji wydarzenia więcej miast zgłosiło się do rywalizacji, co pokazuje, że chętnych do pomagania nie brakuje:

Z wiosłowaniem trzeba wyjść do ludzi i dzięki takim wydarzeniom więcej osób poznaje ten sport. Fajnie jest promować aktywność fizyczną, a przy takim wydarzeniu jak WOŚP można jeszcze bardziej zachęcić ludzi do wiosłowania. Ludzie ćwiczą, wspierają szczytny cel i wszystko się napędza. Widać, że idziemy w dobrym kierunku, chętnych przybywa, więcej miast uczestniczy w rywalizacji. Taka akcja może się przyczynić do rozpoczęcia przygody sportowej dla dzieci i młodzieży – tłumaczył Maciej Zawojski.

W akcję zaangażowała się także po raz kolejny drużyna futbolu amerykańskiego  Warsaw Mets.

Jest to mój pierwszy sezon w drużynie Warsaw Mets. Kiedy trenerzy powiedzieli mi o inicjatywie, pomyślałem, że jeśli mogę robić to, co kocham, czyli uprawiać sport, to czemu nie połączyć tego z pomaganiem. Każdy może wiosłować. Jest to czynność, która jednym wychodzi lepiej, innym gorzej, ale tu ważny jest cel – tłumaczył zawodnik, Rafał Dzik.

Oprócz wyścigu o pierwsze miejsce w tabeli miast zorganizowano także wyścig gwiazd. Wystartowały dwie drużyny. W skład pierwszej wchodzili: Janusz Samel (Dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta Warszawy) i Ceng Yasar (zawodnik Warsaw Mets). Drugą tworzyli:  Agnieszka Kobus-Zawojska i zawodniczka rugby drużyny AZS AWF Warszawa – Julka Borys. Rywalizacja była zacięta, ale ostatecznie to panowie przepłynęli 17 metrów więcej i zwyciężyli.

Wszyscy, którzy podjęli wyzwanie, zostali nagrodzeni certyfikatem oraz słoiczkiem miodu, na osłodę. W klasyfikacji końcowej Warszawa Targówek zajęła 7. miejsce, angażując w pomoc 195 osób. W centrum handlowym Reduta wiosłowało 171 osób, co dało 9. miejsce w tabeli miast całej Polski.

Tekst: Kasia Kołat
Foto: Kasia Kołat