17 paź Wróciły, pobiegły i stanęły na podium 10. RUNbertowa
Uczestnicy RUNbertowa biegają na okrągło już od 10 lat! Choć nie wszyscy pamiętają jego pierwsze edycje to zgadzają się co do jednego: wyjątkowy charakter wydarzenia i szybka trasa zachęcają do powrotu w kolejnych latach.
Jubileuszowa 10 edycja biegu Rembertowa po trzech latach wróciła na teren Akademii Sztuki Wojennej. Biegacze ponownie mieli okazję poczuć militarny klimat w samym sercu kampusu warszawskiej uczelni. Aleja Generała Antoniego Chruściela „Montera” po raz kolejny została przejęta zarówno przez poszukiwaczy rekordów życiowych, jak i debiutantów stawiających pierwsze kroki w biegowym świecie.
– Wszyscy cieszymy się, że bieg odbywa się w Rembertowie i stał się formą święta biegaczy. Kiedy powstawała jego inicjatywa, 10 lat temu, cała społeczność biegowa była zaangażowana, żeby ten bieg powstał. Zanim jednak zyskał profesjonalny poziom, jaki teraz widzimy, pierwsze edycje były bardziej eksperymentalne, sąsiedzkie – tłumaczył zastępca burmistrza dzielnicy Rembertów, Aleksander Lesiński.
Zanim padł strzał startowy w biegu głównym, rywalizację rozpoczęli najmłodsi. Trasy liczące od 100 metrów do 400 metrów dzieci pokonały z maskotkami i uśmiechem na twarzy. Na mecie uśmiechy zamieniły się w wielką radość, gdyż tam na młodych uczestników czekały upominki przygotowane przez organizatorów.
Wśród uczestników biegu głównego rywalizacja zapowiadała się szczególnie ciekawie zwłaszcza u pań, ponieważ startowały aż trzy triumfatorki z poprzednich edycji. I tym razem forma ich nie zawiodła, a podium należało właśnie do nich. Jak mówiły – warunki na trasie nie należały do najłatwiejszych jednak panie pokazały, że pogoda nie jest im straszna. Wiatr i liczne zakręty nie przeszkodziły biegaczom w ukończeniu pięciokilometrowej trasy.
– Trasa bardzo dobra, tylko wiało mocno i to niestety było sporym utrudnieniem. Fajna temperatura, atmosfera super, także wszystko na plus! Cel zrealizowany, chciałam pobiec poniżej 17:43, udało się urwać prawie 20 sekund, więc ogromnie się cieszę! Trasa bardzo szybka, płaska, tylko zakręty były trudne. Na początku dziewczyny mocno zaczęły, ale po niecałym kilometrze zostałam sama, nie odwracałam się za siebie, więc nie wiem, czy mnie goniły. Bardzo możliwe, że tak, ale ja po prostu biegłam. Dopiero zeszłam z bieżni i to był mój pierwszy start na ulicy w tym sezonie – relacjonowała Diana Dawidziuk-Gosk, zwyciężczyni X edycji wydarzenia oraz triumfatorka III biegu Runbertów z 2015 r.
Na drugim stopniu podium, z zaledwie 10-sekundową stratą do triumfatorki, stanęła Anna Łapińska, która cztery lata temu cieszyła się z zajęcia najwyższej lokaty.
– Nie miałam wielkich oczekiwań, bo na chwilę przed biegiem przydarzyła mi się drobna kontuzja. Nie wiedziałam, co mogę tutaj pobiec. Niestety ten rok obfituje w różne niespodziewane wydarzenia, więc cieszę się, że mogę trenować i liczę na to, że przyszły rok będzie lepszy. Czołowa trójka uformowała się szybko, ale nie było wielkich przetasowań. Tylko ja z Iwoną w pewnym momencie zamieniłyśmy się miejscami i tak biegłyśmy do końca. Dianę ciągle widziałam, ale dziś nie byłam w stanie nawiązać z nią rywalizacji – mówiła zaraz po biegu Anna Łapińska, biegaczka i wykładowczyni na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej.
Rywalizacja mężczyzn była równie zacięta, a pierwsze dwa miejsca dzieliło zaledwie kilka sekund. Ostatecznie najszybszy okazał się Łukasz Więckowski, uzyskując czas 15 minut 45 sekund. Zaraz za nim na metę wbiegł Patryk Drężek z czasem 15 minut 54 sekund.
– Zająłem niestety drugie miejsce. Bieg nie do końca ułożył się po mojej myśli. W drugiej połowie już mnie trochę odcinało. Nie będę się usprawiedliwiał, ale miałem ciężki tydzień. Trochę mnie rozłożyła choroba. Miał to być mój bieg docelowy. Zakładałem zupełnie inny czas, ale też warunki nie były idealne. Cały czas było czuć wiatr, ale jest to akceptowalny wynik. Organizacyjnie cały bieg super. Trasa jest naprawdę fajna, trochę dużo zakrętów, ale jak biegliśmy z przodu w trzy osoby, dało się swobodnie biec. Myślę, że w kolejnym roku na pewno tu przyjadę i będę walczył albo o zwycięstwo, albo o zdecydowaną poprawę czasu – ocenił Patryk Drążek.
Wśród najlepszych były także debiuty: Kamil Mezglewski, rywalizację zakończył z czasem 16:06, zajął trzecie miejsce i odebrał nagrody aż w trzech kategoriach!
– Jest to mój pierwszy udział w zawodach po półrocznej przerwie i pierwszy start w tym biegu. Chciałem złamać 16 minut, ale grupa mi uciekła gdzieś na trzecim kilometrze. Mimo to jestem bardzo zadowolony ze startu. Dopóki biegliśmy z chłopakami w grupie, było fantastycznie. Gdy mi uciekli – dostawałem trochę wiatrem po twarzy i zwolniłem na ostatnich kilometrach. Do startu dodatkowo zmotywował mnie fakt, że jest tu kategoria wojskowa, a ja studiuję na Wojskowej Akademii Technicznej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też uda mi się wystartować – relacjonował Kamil Mezglewski.
W klasyfikacji drużynowej najlepsza okazała się ekipa AZS Uniwersytetu Warszawskiego. Natomiast wśród mieszkańców Rembertowa najszybsi byli Stefan Zając (18:41) i Elżbieta Malanowska (20:21). Najlepszymi studentami Akademii Sztuki Wojennej zostali Bartosz Wojda (22:28) i Kinga Wysocka (27:07). W ramach biegu prowadzona była też klasyfikacja Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w biegach ulicznych.
– Biegłam, ile dało radę, bo pięć kilometrów to nie mój dystans. W Runbertowie biorę udział już trzeci raz. Trasa bardzo fajna i polecam każdemu wziąć udział. Do startu skłoniło mnie to, że zamieszkałam w Rembertowie i jako mieszkanka stwierdziłam, że co roku będę uczestniczyć w tym biegu. Teraz biegliśmy trochę inną trasą – dziś było mniej zakrętów, przez co bardziej mi się podobało niż rok temu. Wiatr był małym utrudnieniem szczególnie na dwóch odcinkach, ale dobrze, bo nie padało i było ciepło. Przed metą chciała mnie wyprzedzić „dziewczyna z dwójką”, ale się nie dałam! Zachęcam wszystkich do udziału, bo naprawdę warto – przekonywała Ela Malanowska, która na mecie zameldowała się z czasem 20:21.
Wszystkich, którzy ukończyli bieg, na mecie czekał poczęstunek oraz pamiątkowy medal. Pierwszych trzech zwycięzców klasyfikacji open oraz najlepsza kobieta i mężczyzna w każdej kategorii otrzymali pakiet na Niepodległą 5, która już niebawem – 6 listopada odbędzie się wokół stadionu PGE Narodowego. Uczestnicy podkreślają, że udział w biegu to dobra okazja na przetarcie przed jesiennymi startami, a szczególnie biegiem niepodległości.
Organizatorem wydarzenia jest Urząd Dzielnicy Rembertów i AZS Warszawa. Projekt współfinansowany jest ze środków m.st. Warszawa. Partnerem wydarzenia jest Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie, SCS Aktywna Warszawa, Rembertów Team, Selgros Cash and Cary, Print Plus.
Txt: Kasia Kołat
Foto: Marcin Klimczak