Zwycięska seria Samantix AZS Warszawa przerwana w ostatnim meczu sezonu  
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
20353
post-template-default,single,single-post,postid-20353,single-format-standard,bridge-core-3.1.5,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.3.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Zwycięska seria Samantix AZS Warszawa przerwana w ostatnim meczu sezonu  

Zwycięska seria Samantix AZS Warszawa przerwana w ostatnim meczu sezonu  

Siatkarkom Samantix AZS Warszawa nie udało się podtrzymać dobrej passy i miłym akcentem zakończyć rywalizacji w II lidze. W ostatnim meczu rozgrywek przegrały z Gedanią Gdańsk 1:3. W zespole panuje jednak optymizm przed kolejnym sezonem.

Kolejny raz już azetesiaczki popisały się efektownym finiszem rozgrywek. Jeszcze pod koniec stycznia zajmowały przedostatnią pozycję w lidze, ale seria trzech wygranych meczów z rzędów sprawiła, że awansowały na 6. miejsce. Faworytkami sobotniego meczu rozgrywanego w hali przy ul. Tanecznej była jednak drużyna Gedanii, która znajdowała się na 3. pozycji i wciąż miała szansę na awans do pierwszej “dwójki”, która zagra w turniejach półfinałowych o 1 ligę.

Od samego początku spotkanie było bardzo wyrównane. Co prawda to zespół AZS Warszawa wyszedł na czteropunktowe prowadzenie, jednakże rywalkom udało się tą stratę szybko zniwelować. Zespół z Ursynowa wyróżniał się w każdym elemencie, zdobywając punkty po bloku Kawki, jak i dzięki skutecznej zagrywce Korkiewicz.

W przeciągu całego seta u obydwu zespół było widać jakość. Szczególnie azetesiaczki wyróżniały się w przyjęciu, dzięki czemu siatkarki z Warszawy mogły kreować groźne kontry. Zespołowi AZS udało się wyjść na trzypunktowe prowadzenie jednakże, siatkarki Gedanii ponownie doprowadziły do wyrównania, a asa na stronę rywalek posłała Rogińska. W końcowej fazie tego seta to siatkarki z Gdańska wyszły na dwupunktową przewagę prowadząc 21:19. Zepsuta zagrywka Łysiak oraz punkt z ataku Gnas po raz kolejny doprowadziły do wyrównania. Ostatecznie pierwszy set padł łupem gospodyń wygrywając 25:23.

W drugim secie to siatkarki Gedanii pokazały moc na boisku. Początek drugiej partii również był wyrównany, a na dobry początek Rogińska od razu zdobyła punkt z zagrywki dla drużyny Gedanii. W drużynie AZS Warszawa Kawka zdobyła punkt z po bloku oraz zagrywki przez co możliwe było wyjście na prowadzenie 5:4. Przewaga ta jednak nie okazała się niczym szczególnym, gdyż do stanu 10:10 obydwie drużyny grały jak równy z równym.

Nastąpił jednak punkt przełomowy w tym secie, gdyż siatkarki Gedanii zaczęły dominować rywalki. Najpierw Rogińska popisała się bardzo dobrą kiwką, a jej mocne serwisy powodowały iż zespół gospodyń miał problem z ich przyjęciem. To również skutkowało tym, że azetesiaczki nie kończyły ataków co wykorzystywały rywalki. Dwa punkty pod rząd dla Gedanii zdobyła Górczewska, a wcześniej Herrmann dołożyła również punkt z bloku.

Na tablicy wyników widniał wynik 15:10 dla zespołu gości,  który sukcesywnie ją powiększał. As Łysiak, blok Górczewskiej oraz punkt zagrywki z Trzcińskiej spowodował, że Gedania prowadziła już 17:11. Tej przewagi nie udało się zniwelować siatkarkom Samantix AZS Warszawa ponieważ drugą partię przegrały wyraźnie, bo 13:25. Kluczem do zwycięstwa w tym secie okazała się dobra zagrywka zespołu gości.

Trzeci set należał ponownie do jednych z bardziej emocjonujących. W tej partii pojawiało się jednak sporo błędów po obu stronach. W przeciągu całej trzeciej części spotkania, żadna z drużyn nie zdołała wykreować sobie prowadzenia większego niż trzy punkty. Obydwa zespoły dawały z siebie wszystko na boisku. Do rozstrzygnięcia trzeciego seta potrzebna była gra na przewagi. Wcześniej piłkę setową przy wyniku 24:23 miały zawodniczki Samantix AZS , jednakże nie zdołały jej wykorzystać. W końcówce bardzo dobrze pokazała się siatkarka drużyny gości – Hermann. To dzięki niej zespół Gedanii doprowadzał do remisów, przez co gospodynie nie mogły przeciągnąć szali zwycięstwa na swoją stronę. Niestety zdarzył się jej również błąd w zagrywce, przez co siatkarki miały już trzecią piłkę setową, której również nie udało im się wykorzystać. Ostatecznie to zawodniczki Gedanii sięgnęły po wygraną w trzeciej partii i po zakończonym ataku Łysiak. Siatkarki z Gdańska wygrały tę partię 29:27.

To co przyniosła czwarta partia, to niesamowity powrót do dobrej gry zawodniczek Samantix AZS Warszawa, który omal nie skończył się zwycięstwem. Na fali wcześniejszego wygranego seta to Gedania wyszła na prowadzenie (5:0) Trzeba przy tym zaznaczyć, że w składzie gospodyń, doszło do pewnych roszad w składzie. W zespole gości głównymi zawodniczkami wyróżniającymi się na boisku była Trzcińska oraz Łysiak. Zespół Gedanii prowadził w tym secie 15:8 i nic nie wskazywało na to, że warszawski zespół będzie w stanie nawiązać w tym secie równą walkę. Tak się jednak stało i siatkarki wróciły do dobrej gry przegrywając już tylko 20:16. Trener drużyny z Gdańska poprosił o czas. To jednak nie wytrąciło siatkarek AZS z gry i Kuźnia posłała na stronę rywalek asa serwisowego.

W końcówce seta, gospodynie traciły już tylko jeden punkt, a na tablicy widniał wynik 22:21 dla zespołu Gedanii. Po dobrym ataku Trzcińskiej zespół gości stanął przed szansą wygrania spotkania prowadząc 24:22. W tym momencie zawodniczki z Warszawy dokonały czegoś niesamowitego, punkt z bloku i zagrywki doprowadził do wyrównania i ponownie o losie spotkania musiała rozstrzygnąć gra do przewagi. W niej dwa skuteczne ataki oddała Trzcińska co wyłoniło ostatecznego zwycięzcę spotkania. Gedania wygrała cały mecz 3:1.

Mecz przeciwko drużynie Gedanii pokazał, że w zespole Agaty Szustowicz drzemie potencjał i zespół z optymizmem patrzy w przyszłość.

– Z meczu na mecz dziewczyny grały coraz lepiej, brakuje mi natomiast trochę zmian, ponieważ czasem coś się zacina w danym ustawieniu i nie ma możliwości rotacji bo albo zawodniczki są kontuzjowane i nie ma możliwości manewru. Szacunek dla dziewczyn za wolę walki i to był naprawdę bardzo dobry mecz w ich wykonaniu- powiedziała Agata Szustowicz, trenerka Samantix AZS Warszawa.

Trenerka zespołu gości zdradziła również w jaki sposób drużyna trenowała w tym sezonie i w jaki sposób udało się wykorzystać możliwości jej zawodniczek.

– Trenujemy trzy razy w tygodniu. Patrząc więc na ilość treningów jakie udało nam się wykonać, kawał dobrej roboty zrobiły dziewczyny. Jestem bardzo zadowolona – dodała.

Zespół Samantix AZS Warszawa zakończył sezon na 6. pozycji mając na koncie 5 zwycięstw i 11 porażek. Optymizm jaki panuje w zespole, daje jednak nadzieję, że w przyszłym sezonie zawodniczki powalczą o wyższe cele.

Samantix AZS Warszawa – Gedania Gdańsk 1:3 (25:23, 15:25, 27:29, 24:26)

Tekst: Korneliusz Zieliński / RZ
Foto: Marcin Selerski