SGGW
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,tag,tag-sggw,tag-206,bridge-core-3.1.5,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.3.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

SGGW Tag

Dla niektórych długi weekend majowy oznaczać może nawet dziewięć dni wolnego, ale to nie oznacza wcale przerwy od biegania. W sobotę 6 maja odbędzie się kolejna edycja przełajowego Biegu SGGW. Grunt to dobrze się bawić i nie zaliczyć gleby. Zgłoszenia wystartowały.

Przeważnie biegi przełajowe kojarzone są z jesienną pluchą i kapryśną aurą. Im większy trud na trasie tym większa satysfakcja, a na mecie uprawa… tzn. brawa. Podczas Biegu SGGW uczestnicy mogą poczuć czym są biegi przełajowe w nieco bardziej komfortowych warunkach, choć nie oznacza to, że w laboratoryjnych . Nie brakuje sieci zakrętów, podbiegów i sztucznych utrudnień.

Wydarzenie tradycyjnie odbywać będzie wśród pięknych zielonych terenów Starego Kampusu SGGW przy ul. Nowoursynowskiej 166. Znaczna część trasy prowadzić będzie po trawie za co z podziękują biegaczom nogi. Podczas, gdy dla większości amatorów biegania ruszył już sezon na rekordy życiowe, to będzie miła odmiana od zawodów „ulicznych”.

– Tereny SGGW są idealnym miejscem, żeby rodzinnie i na sportowo zakończyć majówkę. Bieg jest ciekawą propozycją dla osób, które spędzają czas w Warszawie i szukają planów na weekend. Dorośli mogą sprawdzić się w biegu głównym, a ich dzieci w biegach dla najmłodszych. Długo szukaliśmy odpowiedniej daty tegorocznej edycji, bo maj jest bardzo rozbiegany. Mamy nadzieję tylko, że pogoda dopisze – mówi Kacper Mitręga z AZS SGGW, jeden z organizatorów imprezy.

Na uczestników biegu głównego czekać będzie ok. 5 km trasa, składająca się z rund. Start i meta znajdować będą się na dużej polanie. Stali uczestnicy biegu lub uczestnicy Ursynaliów dobrze znają to miejsce. W programie znajdą się też biegi dla dzieci na dystansach od 200 m do ok. 1 km w zależności do rocznika. Opłata startowa wynosi 20 zł w biegach dzieci i 50 zł w biegu głównym. Zapisy internetowe trwają do 3 maja.

Przypomnijmy, że rok temu w wydarzeniu wzięło udział łącznie 237 osób. W biegu głównym zwyciężyli student SGGW – Adam Łukasiak (17:34) i studentka SGH – Zuzanna Bąk (20:04).

– Bieg wspominam bardzo dobrze. Pamiętam, że w dzień startu była świetna pogoda i biegało się z przyjemnością. Trasa była dość widowiskowa, bo biegło się pętle na otwartej przestrzeni. Ja generalnie lubię przełaje, bo są dla mnie świetnym urozmaiceniem sezonu. Uwielbiam uczucie, gdzie nie liczy się czas tylko to na ile zmęczysz się podczas biegu. Podczas takich zawodów nie myślisz o czasie, tylko skupiasz na samej rywalizacji – ze sobą lub z innymi. To dodaje adrenaliny – mówi Zuzanna Bąk, brązowa medalistka mistrzostw Polski do lat 23 w biegach przełajowych.

Bieg SGGW rozgrywany jest cyklicznie od 2017 roku, choć przełaje odbywające się na terenie uczelni mają dużo dłuższą historię. Na uczestników czekać będzie tematyczny medal, a w pakietach znajdzie się startowych sportowy gadżet. Oprócz klasyfikacji open kobiet i mężczyzn wyłonieni będą też najszybsi mieszkańcy Ursynowa oraz prowadzona będzie klasyfikacja SGGW dla studentów, pracowników i absolwentów uczelni.

Wydarzenie odbędzie się 6 maja. Początek biegu głównego o godzinie 13:30. Od godziny 12 rozgrywane będą biegi dzieci. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 10.

Strona biegu: http://azs.sggw.pl/biegsggw/

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

Dla wielu był to debiut w oficjalnym meczu i to od razu na międzynarodowej arenie. Reprezentanci Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie zajęli 7. miejsce w turnieju piłki ręcznej plażowej podczas Europejskich Igrzysk Akademickich. Zawody w Łodzi potrwają jeszcze do 30 lipca.

Przez trzy dni w Ogrodach Geyera i pofabrycznym otoczeniu dawnej Łodzi rozgrywane były zmagania w letniej odmianie piłki ręcznej. Na dwóch boiskach rywalizowało siedem drużyn męskich i cztery żeńskich. Konkurencja debiutowała w programie Europejskich Igrzysk Akademickich co też może tłumaczyć małą frekwencję.

Nie brakowało widowiskowych akcji, rzutów z obrotu za dwa punkty oraz zwrotów akcji. W piłce ręcznej plażowej nawet przegrywając wysoko pierwszego seta nic jeszcze nie było przesądzone. Można wygrać drugiego seta i cały mecz po dogrywce zwanej shoot-out. Jedna cześć meczu trwa 10 minut, a wszystko odbywa się w wakacyjnym klimacie.

W całym turnieju SGGW najbliżej wygranej było w meczu przeciwko Instytutowi Technologicznemu w Karlsruhe. Warszawianie przegrali pierwszego seta 15:18, w drugim wygrali 23:14, a o wszystkim zdecydowały „shot-out”. SGGW miało piłkę meczową, ale nie wykorzystało swojej akcji. W odpowiedzi rywale trafili i wygrali dogrywkę 7:6.

Sobotni inauguracyjny mecz z uniwersytetem w Duissburgu dla wielu reprezentantów SGGW był pierwszym oficjalnym spotkaniem w historii i to od razu rozegranym z rywalem z zagranicy. Do tego turnieju przygotowali się trenując na obiektach Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.

– Jest to bardzo ciekawa dyscyplina i zupełnie inna niż piłka ręczna w hali. Do startu przygotowaliśmy się od ponad miesiąca, spotykając się dwa, trzy razy w tygodniu. Chcieliśmy wypaść jak najlepiej na tym turnieju. Zmęczenie jest tu bardzo duże, bo trzeba robić szybkie zmiany w ataku i obronie, ale można się przyzwyczaić. My już bardzo polubiliśmy tę dyscyplinę. Dla większości z nas był to jednak pierwszy oficjalny mecz w piłce ręcznej plażowej i musieliśmy zderzyć się z rzeczywistością – powiedział Łukasz Daciuk, student finansów i rachunkowości na SGGW oraz zdobywca ośmiu punktów w meczu otwarcia.

Mimo krótkiego sezonu letniego piłka ręczna plażowa jest dyscypliną stale się rozwijającą, a przede wszystkim bardzo efektowną. Na poziomie akademickim brakuje jednak wielu okazji do rywalizacji. W 2021 roku nie udało się z organizować Akademickich Mistrzostw Warszawy z powodu małej liczby chętnych i może Europejskie Igrzyska Akademickie przyczynią się do promocji wydarzenia.

– To jest zupełnie inny sport niż piłka ręczna halowa i znam wielu chłopaków, którzy grają w 1 lidze czy lidze centralnej i chętnie latem lubią sobie pograć na piasku. Ta dyscypliny ćwiczy dynamikę i wydolność. Nie jest to kwestia tego, że nie ma chęci, żeby grać na plaży. Bardziej tego, że nie ma warunków i nie ma okazji – mówi Jarosław Eliasz, bramkarz SGGW.

Do tej pory rozegrano dwie edycje Pucharu AZS w piłce ręcznej plażowej, a organizatorem był zielonogórski AZS. W 2021 roku z powodu zbyt małej liczby zgłoszeń zawody zaplanowane na koniec lipca nie doszły do skutku.

– W pucharze AZS wystartowaliśmy w 2019 roku i zajęliśmy drugie miejsce. W kolejnym roku nie byliśmy w stanie się zebrać ze względu na przypadkowe kontuzje. Później turniej został odwołany. Ostatnio zaproszenie chyba wysłane było ze zbyt małym wyprzeniem i trudno było się przygotować. Rozmawialiśmy ze znajomymi z drużyn halowych, którzy uczestniczą w zawodach w Warszawie i chęć startu była. Tylko potrzeba chwili żeby poznać zasady i się przygotować. Przy odpowiednim wcześniejszym zaplanowaniu tego, że ta impreza będzie i rozpropagowaniu wśród drużyn to uważam, że zainteresowanie jest –dodaje Eliasz.

W Łodzi turniej mężczyzn i kobiet wygrał uniwersytet w Zagrzebiu i prowadzi w klasyfikacji uczelni mając w dorobku 3 złote medale, 2 srebrne oraz 3 brązowe i wyprzedzając Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie (3-2-2). Na piąte miejsce po dobrym występie judoków i złocie Oleksiego Łysenko i srebrze Mariusza Kruegera awansowała Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie (2-4-2). W klasyfikacji medalowej krajów prowadzi Polska (14-20-18).

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Ewa Milun-Walczak

W siedmiu miastach poszukiwacze skarbów wyruszą w pełną atrakcji misję. Wszystko dzięki grze miejskiej „Przygoda z tatą” organizowanej z okazji Dnia Ojca. Mieszkańcy Warszawy, którzy nie mają jeszcze planów na długi weekend mogą znaleźć się na tropie dobrej zabawy. Czekają zagadki, ciekawe konkurencje oraz koncerty. Udział jest darmowy.

Rodzinne wydarzenie wystartuje 19 czerwca o godzinie 10 na warszawskim Ursynowie, a dokładniej spod rektoratu SGGW znajdującego się na Starym Kampusie (ul. Nowoursynowska 166). Do pokonania jest 10 konkurencji takich jak wspólne wiosłowanie na ergometrze, rzuty do kosza, rodzinna sztafeta, ale też zagadki dotyczące lokalnej historii. Kolejność wykonywanych zadań jest dowolna, ale najpierw trzeba odnaleźć się patrząc na mapę.

Udział mogą wziąć drużyny składające się z ojców oraz dzieci w każdym wieku. Do wspólnego przeżywania przygód mogą dołączyć również mamy. Nie ma ograniczeń w liczebności rodzinnej drużyny. Można biegać, spacerować, a uczestnicy do 13 roku życia mogą poruszać się na hulajnogach lub rowerkach. Najważniejsze jest to, żeby dobrze się bawić i wspólnie spędzać czas.

– Praca i dodatkowe zajęcia sprawiają, że na co dzień mamy mało czasu dla siebie. Dlatego korzystając z kilku wolnych dni warto zrobić coś wspólnie. Pokażmy naszym dzieciom, że potrafimy dobrze się bawić, albo zaprośmy swoich rodziców na wspólny spacer z odrobiną przygody – mówi Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa, koordynator wydarzenia odbywającego się w stolicy.

Wszyscy, którzy wezmą udział w imprezie, mogą liczyć na wiele atrakcji, przygód i pamiątek oraz wezmą udział w losowaniu voucherów na weekendowy, rodzinny pobyt na Mazurach. Na zwycięzców czekają specjalne nagrody.

Docierając do mety i oczekującym na kolejne drużyny czas umili koncert zespołu „Mamy Śpiewamy”, który porwie nawet najbardziej zmęczonych podróżników, którzy przejdą się po alejkach Ursynowa.

Dodatkowe informacje, regulamin i formularz zgłoszeniowy do znalezienia  na stronie https://przygodaztata.azs.pl/miasta/warszawa/.

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Akademickiego Związku Sportowego, która realizuje zadanie zlecone przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Zapisy: https://przygodaztata.azs.pl/zapisy/
Wydarzenie na FB: https://www.facebook.com/events/436223627918795

Plan Wydarzenia
8:00 – 9:45 – biuro zawodów – odbiór pakietów startowych
10:00 – start gry miejskiej „Przygoda z Tatą”
12:30 – koncert „Mamy Śpiewamy” – wspólna zabawa rodzin przy muzyce
13:30 – losowanie nagród

Chociaż nie widział na co się dokładnie pisze, to i tak popisał się wygraną. Tak można podsumować postawę zwycięzcy Biegu SGGW rozgrywanego na warszawskim Ursynowie. Przełajowa trasa zaskoczyła nieco Adama Łukasiaka, który nie dał szans rywalom.

W niedzielę na terenie Starego Kampusu rozegrano kolejną edycję Biegu SGGW. Pod tą nazwą impreza rozgrywana jest od 2017 roku, jednak historia przełajów rozgrywanych na terenie uczelni jest dużo dłuższa. Być może niektórzy pamiętają jeszcze „Bieg po zdrowie i urodę” rozgrywany w okolicach Dnia Kobiet.

Tym razem na terenie Starego Kampusu stawiły się łącznie 274 osoby. Sprawdzić się można było na czterech dystansach: od 200 metrów po 1000 metrów w biegach dla dzieci i młodzieży. Natomiast głównym daniem dnia był start na dystansie ok. 5 km. Kręta przełajowa trasa wyznaczona labiryntem taśm prowadziła głównie po zielonej polanie. Na trzech rundach nie brakowało też podbiegów, zbiegów i sztucznie przygotowanych utrudnień w postaci kostek siana.

Frekwencja w biegu na 5 km była porównywalna do tej z ubiegłego roku, gdy zawody rozgrywano jesienią. Ostatecznie metę przekroczyło 178 uczestników na których czekały medale w kształcie jabłka. Medale były do schrupania, ale w trosce o zęby częstowano wszystkich też owocami.

Po wyrównanej walce zwycięzcą biegu został student SGGW – Adam Łukasiak z czasem 17:34, który do ostatniej prostej ścigał się z Danielem Mikielskim. Wysoki numer startowy zwycięzcy zdradził, że zapisał się on niemal w ostatnim momencie. Do samego końca nie wiedział on też, że czeka go udział w biegu przełajowym.

– W piątek spontanicznie zdecydowałem się na start, bo jestem z okolic Łodzi i studiuje zaocznie na SGGW. Od początku planowałem, żeby zaatakować pod koniec i kontrolowałem sytuację. Trasa była ciekawa, ciężka i wymagająca. Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałem, że to będzie przełaj. Zobaczyłem informację, że jest bieg na 5 km i się zapisałem, a tu trawa – mówił nieco onieśmielony Adam Łukasiak, który miał duże powody do zadowolenia.

Wśród pań przez dwa okrążenia prowadziła Magdalena Kraszpulska, którą ostatecznie wyprzedziła Zuzanna Bąk. Studentka SGH wygrała z czasem 20:04, mając 10 sekund przewagi nad rywalką.

– Wracam do biegania po kontuzji, więc tym bardziej cieszy wygrana. Trasa nie była najłatwiejsza, bo był mniejszy podbieg i dużo zakrętów, ale właśnie takie są przełaje. Biegłam z tempem poniżej 4:00 min./km, czyli nie tak najwolniej. Jedna koleżanka prowadziła i trzymałam się za nią, a na końcu postanowiłam przyspieszyć. Docelowo trenuję pod 800 i 1500 m, ale lubię biegi przełajowe – powiedziała Zuzanna Bąk.

W ramach zawodów rozegrano trzeci i ostatni rzut Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w biegach przełajowych. Tu najlepsi byli reprezentanci Szkoły Głównej Handlowej – Michał Bernardelli (17:48) oraz wspomniana już Zuzanna Bąk (20:04). Dodatkowo rozdano też nagrody dla najszybszych mieszkańców Ursynowa i w klasyfikacji SGGW.

Organizatorem wydarzenia jest AZS SGGW i AZS Warszawa. Partnerami wydarzenia jest Urząd Dzielnicy Ursynów, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, firma Blachy Pruszyński, Impact Vision oraz Print Plus. Projekt współfinansowany jest przez m.st. Warszawa.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

Bieg SGGW: wyniki kobiet
1. Zuzanna Bąk (20:04)
2. Magdalena Kraszpulska (20:14)
3. Barbara Domżał (21:37)

Bieg SGGW: wyniki mężczyzn
1.Adam Łukasiak (17:34)
2. Daniel Mikielski (17:37)
3. Michał Bernardelli (17:48)

https://wyniki.datasport.pl/results3582/

 

 

 

 

 

 

 

 

Dwa lata temu zajęli szóste miejsce, rok temu zdobyli brąz, a tym razem cieszyli się z wygranej w finale Akademickich Mistrzostw Polski w unihokeju. Zawodnicy i zawodniczki Politechniki Gdańskiej przerwali trwającą dwa lata passę krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

Akademickie Mistrzostwa Polski rozgrywane były od czwartku do niedzieli na obiektach Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Jedynie drugiego dnia rywalizacji z uwagi na dużą liczbę gier część spotkań grupowych przeniesiona została na teren Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

O medale ubiegała się rekordowa liczba 30 uczelni podzielonych początkowo na 8 grup. Łącznie w ciągu całego turnieju rozegrano aż 74 mecze w których padły setki goli. Tradycyjnie już spotkania rozgrywane były w formule „SWISS” czyli z trzema graczami w polu plus bramkarz. Rozgrywki miały charakter koedukacyjny, bo przez cały czas na parkiecie musiała przebywać jedna zawodniczka lub jeden zawodnik.

Mistrzami odrabiania strat i Akademickimi Mistrzami Polski okazali się reprezentanci Politechniki Gdańskiej. Brązowi medaliści z ubiegłego roku w półfinale pokonali Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach 11:5, choć do przerwy przegrywali (3:5). Drugie 15 minut meczu zagrali jednak koncertowo i awansowali do finału.

W pojedynku o złoto inżynierowie z Gdańska zwyciężyli z obrońcami tytułu – AGH Kraków. Krakowianie już po czterech minutach i golach Mateusza Rogosa i Kacpra Ziętary prowadzili 2:0. Jednak trafienia Leszka Samsona, Maurycego Gawrysiaka, Michała Ząbkiewicza i Weroniki Grądzkiej sprawiły, że Politechnika Gdańska zwyciężyła 9:3 i z kibicami cieszyła się ze złotego medalu.

– W tym roku przyjechaliśmy trochę mocniejszym składem i zdobyliśmy złoto. Bardzo się cieszę z tego, bo co roku wspinamy się o poziom wyżej. Teraz pewnie nawet srebro by nas satysfakcjonowało, ale wygrywając finał czujemy się fantastycznie. Przed turniejem widząc, że jest 30 drużyn sądziliśmy, że to jest nierealne żeby pokonać tak wielu rywali, którzy mają w składzie zawodników z Ekstraligi. W półfinale i finale nie poddawaliśmy się i chociaż musieliśmy odrabiać to szliśmy do przodu wierząc, że zacznie coś wpadać – mówił zadowolony mgr inż. Leszek Samson z Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Okrętownictwa Politechniki Gdańskiej.

W meczu o brąz Śląski Uniwersytet Medyczny napędzany przed duet Zuzanna Krzywak i Karol Pelczarski pokonała wysoko Uniwersytet Warszawski (8:2). Choć SUM debiutował w tej konkurencji podczas Akademickich Mistrzostw Polski to mając w składzie dwa uznane nazwiska był typowany do jednego z faworytów.

– Zawsze czuć pewien niedosyt, że nie awansowaliśmy do finału, bo uważam że była do tego szansa. Politechnika Gdańska miała może bardziej wyrównany zespół, ale my też stwarzaliśmy swoje szanse i zabrakło trochę szczęścia. Z drugiej strony cieszymy się, że udało się zdobyć nagrodę pocieszenia. Jestem tu pierwszy raz, ale bardzo podoba mi się organizacja i formuła 3×3, bo dzięki temu więcej drużyn mogło przyjechać – ocenił Karol Pelczarski, reprezentant Polski w unihokeju i student medycyny.

MVP turnieju zostali uznani Rafał Żabówka (AGH Kraków) i Weronika Grądzka (Politechnika Gdańska). Najlepszą bramkarką po raz kolejny została Klaudia Jachymiak (AGH Kraków), a najlepszym bramkarzem Adrian Bukowski (Politechnika Gdańska). Wyróżnienie dla najlepszej obrończyni trafiło do Martyny Panek (AGH Kraków), a dla najlepszego obrońcy do Karola Pelczarskiego (SUM Katowice). Natomiast najlepszymi atakującymi okrzyknięto Zuzannę Krzywak (SUM Katowice) i Leszka Samsona (Politechnika Gdańska)

Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, ich głównym sponsorem jest Grupa LOTOS S.A. Partnerami wydarzenia są m.st Warszawa, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie oraz Polar, Tempish, MK Bowling Warszawa i XeroCad. Zawody wspiera sponsor strategiczny AZS – Grupa PZU S.A.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

Klasyfikacja:

1 Politechnika Gdańska
2 Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
3 Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach
4 Uniwersytet Warszawski
5 Uniwersytet Zielonogórski
6 Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie
7 Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie
8 Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
9 Politechnika Rzeszowska
10 Politechnika Warszawska

 

Misje specjalne dla całych rodzin i odkrywanie trasy przy pomocy mapy – to wszystko czekać będzie na uczestników akcji „Frajdy Miejskie”, która odbędzie się już 24 października. Wystarczy zebrać rodzinę albo drużynę i przejść miejską grę. Udział jest darmowy.

Niezapomniana przygoda czekać będzie na śmiałków, którzy wyruszą w rajd prowadzący terenami warszawskiego Ursynowa i Mokotowa. Na liczącej ok. 10 km trasie umieszczonych będzie kilkanaście punktów kontrolnych. Żeby je zaliczyć uczestnicy będą musieli wykonywać zadania nie tylko sprawnościowe, ale i logiczne, Przygotowane gry będą okazją do wspólnej zabawy i wymagać mają pracy zespołowej.

– Tematyka zadań będzie odwoływała się do szeroko pojętej aktywności fizycznej i wydarzeń sportowych. W zależności od tego gdzie będzie punkt, to będzie trzeba nieco “poskakać” lub pomyśleć. Chcemy, żeby to była okazja do zabawy dla całych rodzin i żeby każdy mógł się wykazać – wyjaśnia Igor Błachut ze Stowarzyszenia Team 360, odpowiedzialny za przygotowanie mapy.

W wydarzeniu będą brały udział drużyny liczące od 2 do 5 osób w różnym wieku. Warunkiem jest to, że jedna osoba musi być pełnoletnia, a jedna poniżej 14 roku życia. Pierwsze zgłoszenia już napływają, a zespoły popisują się kreatywnością w nazwach takich jak „ Dzikie Węże: czy „Małe Prosiaki i Stare Warchlaki”. Oby tak samo dobrze szło im podczas rajdu.

– To nie jest typowy wyścig i tu nie jest istotny wynik. Chodzi nam o upowszechnianie sportu i pokazanie tego jak można w ciekawy sposób spędzić niedzielę, spróbować różnych form aktywności, oraz pokazać czym zajmuje się AZS. Na mecie każdy będzie zwycięzcą i na każdego będzie czekał medal – powiedział Dawid Piechowiak z ZG AZS, koordynator akcji.

Uczestnicy wyruszać będą z terenu Starego Kampusu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Tam też będzie znajdować się biuro zawodów. Początek imprezy o godzinie 12, a zakończenie o 17. Wystartować można w dowolnym momencie.

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Akademickiego Związku Sportowego. Partnerami są Akademicki Związek Sportowy Warszawa, Akademicki Związek Sportowy SGGW, oraz Team 360. Projekt współfinansowany ze środków Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: archiwum

Zapisy: http://www.team360.pl/pl/entry/team/215

 

Tegoroczny Bieg SGGW to okazja do dynamicznego przywitania wiosny. Już w sobotę 18 marca zapraszamy na “starą” część Kampusu SGGW, gdzie biegacze pokonają trasę 4,5 km. Na pierwszych uczestników czekają pakiety startowe, a dla najlepszych nagrody oraz puchary.

(więcej…)