Akademickie Mistrzostwa Polski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,tag,tag-akademickie-mistrzostwa-polski,tag-365,bridge-core-3.1.6,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.4.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Akademickie Mistrzostwa Polski Tag

Swoją pracę kończą kolejne ośrodki narciarskie i korzystając z ostatków śniegu, czas najwyższy wyłonić akademickich mistrzów Polski w narciarstwie alpejskim. W klasyfikacji drużynowej tytułów bronić będą AWF Katowice i Politechnika Krakowska.

Po raz kolejny na zakopiańskiej Harendzie poznamy najlepszych narciarzy z indeksem. W zawodach wezmą udział 381 osoby z 47 uczelni. Uczestnicy zawodów stok będą mieli tylko do swojej dyspozycji, bo dla ostatnich turystów sezon trwał będzie tylko do niedzieli 3 marca. Organizatorzy dmuchają na zimne, tak żeby pozostałości śniegu na stoku wytrzymały do czwartku, kiedy to odbędzie się decydująca walka o medale. Zwłaszcza że impreza nie składa się tylko z jednego wyścigu.

Złota wśród mężczyzn w slalomie bronić będzie Wojciech Dulczewski, który kilka dni temu podczas finału AZS Winter Cup stracił wygraną w klasyfikacji generalnej giganta. Reprezentant AGH Kraków zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo powtórzyć wynik sprzed roku, ale zapowiada walkę.

– Jak zawsze będę robił co mogę i po eliminacjach oraz pierwszych przejazdach zobaczymy na co to wystarczy i jaka będzie stawka. Tamten medal to była piękna historia, bo miło jest być aktualnym mistrzem Polski. Nie wiem, czy łatwo będzie ten tytuł obronić. Nie mówię nie, ale to nie będzie coś oczywistego – powiedział Wojciech Dulczewski.

W gigancie kobiet w roli obrończyni tytułu pojedzie Maja Chyla, która ma za sobą bardzo udany sezon Akademickiego Pucharu Polski. Studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego nie tak dawno wygrała finał i klasyfikację generalną cyklu AZS Winter Cup.

– Mam za sobą bardzo dobry sezon i nie mam jakichś konkretnych oczekiwań. Oczywiście fajnie byłoby zdobyć jakieś miejsce na podium, ale i tak cieszę się, że wygrałam klasyfikację generalną i finał AZS Winter Cup. Co do warunków to może być różnie, bo nie są przewidywane żadne mrozy, a tym bardziej naśnieżanie. Już podczas finału AZS Winter Cup było trudno, a w AMP-ach bierze udział więcej osób – oceniła Maja Chyla.

W stawce nie zabraknie liczących się zawodników, którzy na koncie mają występy na dużych zawodach od uniwersjady po imprezy rangi FIS, czy nawet igrzyska olimpijskie. W tym gronie jest złoty medalista w gigancie z ubiegłego roku – Bartłomiej Senetra, olimpijczycy z Pekinu – Zuzanna Czapska i Paweł Pyjas oraz Przemysław Białobrzycki i Patrycja Florek. Wszyscy oni reprezentują AWF Katowice. Nie można też nie wspomnieć o Juliuszu Mitanie z AGH Kraków, który z dobrej strony pokazał się podczas cyklu AZS Winter Cup, wygrywając klasyfikację generalną w slalomie.

Akademickie Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim odbędą się w dniach od 5 do 7 marca w Zakopanem. Pierwszego i drugiego dnia odbywać będą się eliminacje w slalomie gigancie i slalomie. Finał i podsumowanie zawodów 7 marca. Planowany początek zmagań o godz. 9.

Organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerzy Nordica Polska, UYN, Dainesse, Energia Pura, KrakówSport.pl. Magazyn NTN Snow & More, Stalkant FM.  Cykl Akademickich Mistrzostw Polski wspierają sponsor strategiczny Akademickiego Związku Sportowego – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Foto: Michał Szypliński / skifoto.pl

Trzy hale, 16 drużyn i siedem miejsc dających awans – tak w liczbach przedstawia się półfinał A Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu kobiet. Dla jednych drużyn Warszawa będzie tylko przystankiem w drodze do wielkiego finału. Natomiast inne już tu zakończą rywalizację i na upragniony bilet będą musiały poczekać kolejny sezon.

Wszyscy zdążyli się stęsknić za Akademickimi Mistrzostwami Polski. Najbardziej prestiżowe rozgrywki w sporcie studenckim wracają, a tradycyjnie zainauguruje je futsal w żeńskim wydaniu. Turniej po krótkiej przerwie wraca do Warszawy. Jednak poprzedniego półfinału w sezonie 2020/2021 stołeczne drużyny nie wspominały miło, bo żadna z nich nie awansowała dalej.

Tym razem w roli organizatorów wydarzenia jest AZS Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Spotkania będą odbywały się w dniach 28-30 stycznia w halach SGGW przy ul. Ciszewskiego 10, hali Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (ul. Trojdena 2c), oraz Centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Warszawskiego (Banacha 2a). Łącznie rozegranych zostanie 40 spotkań.

– Odliczamy ostatnie chwile do startu turnieju. Czujemy się wyróżnieni tym, że to m.in w Warszawie wystartuje kolejny sezon Akademickich Mistrzostw Polski. Futsal staje się coraz bardziej popularny co pokazuje liczba drużyn grających w Warszawie. W tym sezonie nasze koleżanki z AZS SGGW zdobyły też złoty medal Akademickich Mistrzostw Warszawy i mamy nadzieję, że u siebie zaprezentują się z bardzo dobrej strony – powiedziała Julia Filipczuk, prezeska KU AZS SGGW.

Początkowo udział w turnieju wyraziło 17 ekip, ale na ostatniej prostej wycofała się Wyższa Szkoła Gospodarki z Bydgoszczy, która uznawana była z kandydatki do awansu. W Warszawie zagrają natomiast aktualne akademickie mistrzynie kraju z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, które w grupie D zmierzą się w lokalnych derbach z AWF Poznań. Natomiast w grupie C drużyna Uniwersytetu Gdańskiego – zdobywczynie brązowego medalu sprzed roku zagrają z Uniwersytetem Warszawskim. Obie ekipy znają się też dobrze z rozgrywek Ekstraligi Kobiet.

W grupie A zagra kolejna drużyna mająca zespół w ekstralidze czyli AWF Warszawa Natomiast gospodynie turnieju Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie wystąpią w grupie B razem z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie oraz AWFiS w Gdańsk. Cała trójka w poprzednim sezonie grała w finale Akademickich Mistrzostw Polski. Teraz jedna z nich pożegna się z rozgrywkami już na tym etapie.

– Mamy bardzo mocną grupę w której są trzy drużyny, które były przed rokiem na finałach. Jednak uważam, że stać nas na awans do grona najlepszych ekip w kraju. Z tego co wiem AWFiS Gdańsk to drużyna bardzo dobra piłkarsko i zawodniczki te mają wysokie umiejętności indywidualne. W Olsztynie futsal też bardzo się rozwija co widzimy choćby po w lidze w której gramy. My do tych półfinałów przystępujemy niesieni dwoma ważnymi ligowymi wygranymi i dalej walczymy o awans do Ekstraligi. W AMP-ach też byśmy chcieli powalczyć o jak najlepsze miejsce – powiedział Paweł Szymańczuk, trener AZS SGGW.

Pierwsze spotkania półfinału A Akademickich Mistrzostw Polski w futsalu kobiet rozpoczną się w sobotę o godzinie 9. Szczęśliwa siódemka uzyska awans do finału rozgrywanego w dniach 23-26.02 w Gdańsku.

Organizatorem wydarzenia jest AZS SGGW. Impreza rozgrywana jest pod patronatem Burmistrza Ursynowa. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki. Sponsorem Akademickich Mistrzostw Polski jest PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

Łatwiej można było przewidzieć zmiany w pogodzie, niż to kto zagra o złote medale Akademickich Mistrzostw Polski w koszykówce 3×3. W rywalizacji kobiet po sezonie przerwy tytuł odzyskała Politechnika Gdańska. Natomiast zmagania mężczyzn zdominowały uczelnie z Warszawy, a najlepsza z nich była Akademia Leona Koźmińskiego.

Przez dwa dni na terenie ośrodka AZS Wilkasy koło Giżycka rozgrywane były Akademickie Mistrzostwa Polski w koszykówce 3×3. Udział w imprezie wzięło 29 drużyn żeńskich i 40 męskich reprezentujących 42 uczelnie. Tuż nad jeziorem Niegocin rozłożono cztery profesjonalne boiska. Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju korzystali z nich koszykarze grając do późnych godzin nocnych.

Na pogodę nie ma mocnych i dlatego potrzebne było wyjście asekuracyjne na wypadek zapowiadanej zmiany aury. Organizatorzy rozłożyli dodatkowe dwa boiska w hali tenisowej. W środę już grano tam i na pobliskiej hali sportowej. Wszystko z powodu opadów deszczu, które uniemożliwiły rywalizację pod… chmurką. Na szczęście pierwszego dnia turnieju udało się rozegrać wszystkie zaplanowane spotkania, a pogoda jeszcze sprzyjała plenerowym zawodom.

Bez porażki przez całą imprezę przeszły koszykarki Politechniki Gdańskiej notując średnią 15,6 punktów na mecz. Inżynierki w ćwierćfinale pokonały dobrze radzący sobie AWF Warszawa (13:11), a w półfinale wygrały z Uniwersytetem Warszawskim (11:6).

W walce o złoto Politechnika Gdańska zmierzyła się z reprezentantkami Politechniki Krakowskiej, które do tego meczu również przystępowały nie mając żadnej porażki na swoim koncie. Choć początek meczu ułożył się dobrze dla uczelni z Małopolski, to finalnie tytuł pojechał do Gdańska po wygranej 19:17.

– Tak wypadło, że dziś grałyśmy pięć spotkań i było trudno. W ostatnim meczu walczyłyśmy ze zmęczeniem, ale udało się wygrać. Żartowałyśmy już że dobrze że w finale grałyśmy po 10 minut, bo w osiem mogłybyśmy ich nie dogonić. Przyjeżdżałyśmy tu głównie po to, żeby się dobrze bawić. Żadnej z nas nie było w tej drużynie, która w 2020 roku zdobyła złoty medal. My rok temu zajęłyśmy piątą pozycję, ale cieszymy się, że tytuł wraca do Gdańska – mówiła Marta Stawicka, studentka zarządzania inżynierskiego na Politechnice Gdańskiej.

U panów wszystkie trzy medale w klasyfikacji generalnej trafiły do Warszawy. W finale spotkały się dwie uczelnie, które często ze sobą rywalizują na koszykarskich parkietach – Akademia Leona Koźmińskiego i Uczelnia Łazarskiego. W drodze do tego meczu ALK pokonało Politechnikę Opolską (17:10), a Łazarski zwyciężył z Uniwersytetem Warszawskim (17:12).

Ostatnie spotkanie turnieju w pełni zasłużyło na miano finału. Jeszcze na dwie minuty przed końcem utrzymywał się remis 19:19. Wchodząc pod kosz Karol Nowakowski trafił i przybliżył Uczelnie Łazarskiego do wygranej. Ale na pół minuty przed końcem czasu gry za dwa trafił Hubert Miłak i zakończył pojedynek (21:20). Jak na prawdziwych mistrzów przystało także oni przeszli przez rozgrywki bez porażki.

– Nie spodziewaliśmy się tego, bo był to mocny turniej i mocno obsadzony. Grali tu zawodnicy z I ligi czy nawet ekstraklasy, a my byliśmy takim „underdogiem”. W finale przy stanie 19:19 szukaliśmy dobrej pozycji. Ja przestrzeliłem lay up spod kosza, ale udało się i wpadła dwójka. Takie rzeczy się trenuje i po prostu wyszło – mówił zadowolony Hubert Miłak.

Dobrze spisały się też obie drużyny Uniwersytetu Warszawskiego, które awansowały do meczów o brązowy medal. Ostatecznie wśród mężczyzn UW wygrało z Politechniką Opolską 18:17, choć warszawianie przegrywali już kilkoma punktami. Ich koleżanki wśród kobiet przegrały z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi 21:12, ale i tak poprawiły swoje osiągniecie z zeszłego roku, kiedy były szóste.

MVP turnieju zostali wybrani Marta Stawicka z Politechniki Gdańskiej i Maksymilian Motel z Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerem imprezy jest Polski Związek Koszykówki i Centralny Ośrodek Sportu Akademickiego AZS Wilkasy.

Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, ich głównym sponsorem jest Grupa LOTOS S.A. Rozgrywki wspiera sponsor strategiczny AZS – Grupa PZU S.A.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

Klasyfikacja kobiet:

1. PG Gdańsk
2. PK Kraków
3. UMe Łódź
4. UW Warszawa

Klasyfikacja mężczyzn

1. ALK Warszawa
2. Uczelnia Łazarskiego
3. UW Warszawa
4. PO Opole

Dla kogo będzie to ostatni taniec, a kto przedłuży dynastie zwycięzców? Uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w koszykówce 3×3 wracają do Wilkas koło Giżycka, żeby dać popis swoich możliwości.

Tak jak przed rokiem, tuż nad jeziorem Niegocin, specjalnie na ten turniej powstaną cztery boiska do gry w koszykówkę 3×3. W malowniczej scenerii zobaczymy w akcji aż 41 drużyn męskich i 30 żeńskich z 45 uczelni. Łącznie wystąpi blisko 350 koszykarzy i koszykarek celujących w medale. Wysoka frekwencja pokazuje jak dużym zainteresowaniem cieszy się ta odmiana koszykówki. Podczas pierwszej edycji Akademickich Mistrzostw Polski w formule 3×3 rozgrywanej w 2020 roku wzięło udział 26 szkół wyższych.

Turniej rozgrywany będzie przez dwa dni, a zwycięzców i zwyciężczynie poznamy 8 czerwca. Oprócz klasyfikacji generalnej wyłonieni będą też medaliści w typach uczelni. Spotkania od fazy ćwierćfinałowej mają być transmitowane. Mecze trwać będą po osiem minut, za wyjątkiem finałowych. Wcześniej spotkanie zwyciężyć może drużyna, która zdobędzie 21 punktów. Wszyscy liczą, że pogoda dopisze.

– Jesteśmy gotowi na różne scenariusze, ale nie ma co ukrywać że o sukcesie imprezy plenerowej w dużej mierze decyduje pogoda. Mamy nadzieję, że będziemy spoglądać do góry patrząc tylko na efektowne akcje, a nie w obawie o nadchodzące chmury. Duża frekwencja zawsze nas cieszy, zwłaszcza że koszykówka 3×3 stała się bardzo popularna. Jest to sport dynamicznym i miło się go ogląda. Trzeba będzie jednak postawić sobie pytanie czy kolejny wzrost nie będzie już wymagał rozgrywania eliminacji strefowych? – mówi Piotr Żebrowski, koordynator zawodów.

Wśród mężczyzn złotego medalu bronić będą koszykarze Uniwersytetu Marii – Curie Skłodowskiej w Lublinie, którzy rok temu po wyrównanym finale pokonali Politechnikę Opolską (17:16). Natomiast wśród pań ostatnio najlepsze były zawodniczki Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, które w meczu o złoto wygrały z Uniwersytetem Medycznym w Łodzi (17:10). MVP tamtego turnieju Łucja Grzenkowicz wspomina, że to było coś nierealnego.

– Przed przyjazdem na turniej w ogóle nie zakładaliśmy, że osiągniemy taki wynik, choć wiadomo, zarówno my zawodniczki jak i trener chcieliśmy wypaść jak najlepiej. O naszym sukcesie przeważyło luźne podejście i walka w każdym następnym meczu. Nie skupiałyśmy się na tym, co jest dalej. Dodatkowo to, co ja uważam za niezwykle ważne, to fakt, iż bardzo dobrze się dogadywałyśmy na boisku i poza nim. Jeśli chodzi o nasz najtrudniejszy mecz to było to spotkanie z Politechniką Gdańską. Był to bodajże mecz jeszcze w fazie grupowej, który niestety przegrałyśmy, ale był to przysłowiowy „kubeł zimnej wody”. Obrona tytułu byłaby kolejnym wręcz niewyobrażalnym osiągnięciem natomiast wszystko jest w naszej mocy – ocenia Łucja Grzenkowicz, koszykarka na co dzień występująca w Basket Lidze w barwach Energi Toruń.

Początek turnieju już 7 czerwca. Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerem imprezy jest Polski Związek Koszykówki i Centralny Ośrodek Sportu Akademickiego AZS Wilkasy.

Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, ich głównym sponsorem jest Grupa LOTOS S.A. Rozgrywki wspiera sponsor strategiczny AZS – Grupa PZU S.A.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

Na pomyślne wiatry liczą uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w żeglarstwie rozgrywanych w klasie omega. Regaty odbędą się pod honorowym patronatem Polskiego Związku Żeglarskiego w dniach 23-26 maja. Na dziewiąte z rzędu zwycięstwo w klasyfikacji drużynowej apetyt ma Politechnika Gdańska. Czy ktoś zdoła zdetronizować inżynierów?

W ciągu trzech dni na jeziorze Niegocin rywalizować będzie 90 załóg reprezentujących 40 uczelni. Łącznie w imprezie weźmie udział 276 żeglarzy i żeglarek. Zainteresowanie zawodami dopisało, bo jest to największa frekwencja w ostatnich latach. Dla porównania w zeszłym roku na spienione wody wypłynęły 74 jachty reprezentujące 34 szkoły wyższe.

Na początek załogi podzielone zostaną na floty „A” i „B”, a najlepsze z nich awansują do grupy „złotej” walczącej o medale. W grupie „srebrnej” rozgrywać będzie się walka o dalsze miejsca. Choć i tam przy dobrych wiatrach można będzie wywalczyć podium w typie uczelni. Liczba wyścigów zależy od warunków pogodowych i wiatru. Partnerem zawodów są firmy Helly Hansen, Yamaha oraz Born to Sail, które ufundowały nagrody dla najlepszych

– Przed nami jedne z najbardziej klimatycznych zawodów w kalendarzu. Organizacja ich kosztuje wiele wysiłku, ale dostarcza też dużo satysfakcji. Pierwszego dnia planujemy rozegranie do siedmiu wyścigów eliminacyjnych, a drugiego dnia do sześciu wyścigów finałowych. Dokończenie finałów zaplanowane jest na czwartek. Mamy nadzieję, że warunki dopiszą i uda się wystartować uczestnikom jak najwięcej razy. Choć według prognoz padać ma deszcz – powiedział Piotr Żebrowski, koordynator zawodów.

Tym razem w stawce zabraknie ubiegłorocznego zwycięzcy klasyfikacji indywidualnej sternika – Marcina Styborskiego. Reprezentant Politechniki Gdańskiej z powodu tragicznego wypadku zawiesił swoją aktywność żeglarską. Jednak w swoim gronie inżynierowie mają wielu uzdolnionych i utytułowanych żeglarzy.

– Na pewno wraz z załogą mamy aspirację, żeby zwyciężyć w klasyfikacji indywidualnej i tym samym dać politechnice cenne punkty do klasyfikacji drużynowej. Nie uważamy się jednak za liderów zespołu niczym Marcin w poprzednich latach. W tej sferze trudno byłoby go zastąpić, bo jest on osobą od lat zaangażowaną w projekt PG Racing. Czekamy na jego powrót. We flocie pojawiło się też młodych zawodników z kadr narodowych klas olimpijskich, którzy będą liczyć się w walce o zwycięstwo. Za wcześnie jeszcze na określenie naszej taktyki, ale na pewno chcemy te regaty wygrać – mówił Aleksander Michalski z Politechniki Gdańskiej, który zdobył złoto w klasyfikacji sterników w sezonie 2019/2020.

Klasa Omega nie jest klasą olimpijską, ale uznawana jest za naszą klasę narodową i tą najpopularniejszą. Historia jachtów sięga 1942 roku i okupowanej Warszawy, kiedy to Juliusz Sieradzki – olimpijczyk z Berlina skonstruował łódź, która nie tylko służyła do szkolenia, bo szybko zaczęto na niej się też ścigać. W 1951 roku właśnie na wodach jeziora Niegocin odbyły się pierwsze Mistrzostwa Polski.

Ceremonia otwarcia zawodów i tradycyjne wciągnięcie bandery odbędzie się 24 maja o godzinie 9. Początek rywalizacji o 10:30. Planowanie zakończenie i dekoracja 26 maja o godzinie 15. Centrum zawodów znajdować będzie na terenie portu Centralnego Ośrodku Sportu Akademickiego AZS Wilkasy, koło Giżycka.

Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, ich głównym sponsorem jest Grupa LOTOS S.A. Rozgrywki wspiera sponsor strategiczny AZS – Grupa PZU S.A.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

 

O tym, że faworyci nie zawsze wygrywają znów pokazały Akademickie Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim. Złote medale w gigancie przypadły olimpijczykom z Pekinu: Pawłowi Pyjasowi i Zuzannie Czapskiej. Jednak już w slalomie zawodnicy AWF Katowice musieli uznać wyższość swoich kolegów i koleżanek.

Piękna zima tym razem zaskoczyła nie tylko drogowców, ale i uczestników Akademickich Mistrzostw Polski. W przeciwieństwie do ostatnich edycji pogoda wyjątkowo dopisała i nikt nie mógł narzekać na brak śniegu, a wręcz przeciwnie. Nieco odmienne niż zwykle były też nastroje i tematy rozmów, a wszystko za sprawą konfliktu toczącego się w Ukrainie. W geście solidarności uczestnicy zbierali pieniądze na pomoc ofiarom trwającej tam wojny.

Na terenie ośrodka Harenda w Zakopanem, wystartowało ponad 400 zawodniczek i zawodników 46 uczelni. Przez dwa dni rywalizowano podczas eliminacji w gigancie i slalomie, a drogę do środowych finałów znalazło po 50 najlepszych narciarzy i narciarek. Poziom strefowych zmagań był mocno zróżnicowany.

Kulminacją rywalizacji była walka o medale. Nie było czasu na kalkulację, bo w pierwszym i drugim przejeździe uczestnicy musieli dać z siebie wszystko. Kandydaci i kandydatki do najwyższych lokat podejmowali rękawicę i jechali na granicy ryzyka. Błąd czasem kończyli stratą sekund lub upadkiem, ale po dobrym przejeździe mogli odpocząć zasiadając w fotelu lidera.

Po pierwszym przejeździe w gigancie kobiet prowadziła olimpijka z Pekinu – Zuzanna Czapska, która o prawie półtorej sekundy wyprzedzała Maje Chyle z UJ Kraków. Takiej przewagi nie dała już wypuścić sobie z rąk jadąc bardzo ładnie w drugiej serii.

– Warunki były dość ciężkie na trasie, bo zrobiła się spora gruda. Z drugiej strony to są finały i jeździ tu top topów i nie może być łatwo. Cieszę się, że w tym sezonie mam medal Mistrzostw Polski w gigancie. Podczas mistrzostw seniorów niestety wypadłam z trasy dlatego ten medal bardzo cieszy – mówiła z uśmiechem Zuzanna Czapska, 30. zawodniczka ZIO. w Pekinie.

Dużo bardziej zacięta rywalizacja była wśród mężczyzn. Po pierwszym przejeździe prowadził olimpijczyk Paweł Pyjas mając tylko 0,40 sek. przewagi nad kolegą z uczelni Przemysławem Białobrzyckim i 0.87 sek. zysku nad obrońcą tytułu Antonim Szczepanikiem z Politechniki Warszawskiej. W drugiej próbie wszyscy oni pojechali na medal, ale najszybszy był zawodnik AWF Katowice broniący pozycji lidera.

– Rok temu tu byłem drugi w gigancie, ale to nie była moja porażka, bo wiem że w AMP-ach nie zawsze wygrywają faworyci. Teraz warunki były bardziej sprzyjające i ja z takimi trasami jestem bardziej obeznany. Najbardziej zadowolony jestem z ostatniego przejazdu w gigancie, bo dałem z siebie maxa i jechałem tak jak najlepiej potrafię. W slalomie mam zamiar dać z siebie wszystko – mówił po wygranej w gigancie Paweł Pyjas.

Tegoroczny trzykrotny mistrz Polski ze Szczawnicy zaryzykował w slalomie, ale wypadł z trasy. Na prowadzeniu po pierwszym przejeździe znalazł się Przemysław Białobrzycki, który o 0.43 sek. wyprzedzał Antoniego Szczepanika. Ostatecznie młodszy z klanu Białobrzyckich wygrał z łącznym wynikiem 1:14.42, wyprzedzając reprezentanta stołecznych Inżynierów.

Natomiast wśród pań liderką po pierwszej serii była Julia Włodarczyk. Drugi przejazd dla zwyciężczyni cyklu AZS Winter Cup nie okazał się jednak szczęśliwy, bo studentka AWF Katowice zaliczyła upadek. Zwyciężyła Maja Chyla uzyskując o 0.69 sekundy lepszy rezultat niż Zuzanna Czapska.

W drużynowej klasyfikacji generalnej mężczyzn minimalnie zwyciężył Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach. Natomiast wśród pań najlepsza okazała się Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach. Na zwycięzców klasyfikacji indywidualnej czekały Kryształowe Kule podobne do tych przyznawanych  w Pucharze Świata.

Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki, ich głównym sponsorem jest Grupa LOTOS S.A. Zawody wspiera sponsor strategiczny AZS – Grupa PZU S.A. Partnerami wydarzenia byli Nordica, UYN, oraz Born To Sail.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

Akademickie Mistrzostwa Polski w Narciarstwie Alpejskim 2022

Gigant kobiet – wyniki
1. Zuzanna Czapska (AWF Katowice) 1:09.43
2. Maja Chyla (UJ Kraków) 1:11.06
3. Zofia Zdort (SUM Katowice) 1:12.26

Gigant mężczyzn – wyniki
1. Paweł Pyjas (AWF Katowice) 1:06.45
2. Przemysław Białobrzycki (AWF Katowice) 1:07.48
3. Antoni Szczepanik (PW Warszawa) 1:08.33

Slalom kobiet – wyniki
1. Maja Chyla (UJ Kraków) 1:18.28
2. Zuzanna Czapska (AWF Katowice) 1:18.97
3. Katarzyna Wójcik (AGH Kraków) 1:21.85

Slalom mężczyzn – wyniki
1. Przemysław Białobrzycki (AWF Katowice) 1:14.42
2. Antoni Szczepanik (PW Warszawa) 1:15.15
3. Juliusz Mitan (AGH Kraków) 1:16.00

Klasyfikacja drużynowa – mężczyzn
1. SUM Katowice
2. AWF Katowice
3. AGH Kraków

Klasyfikacja drużynowa – kobiet
1. AWF Katowice
2. UJ Kraków
3. AWF Kraków