Punkt pocieszenia dla siatkarek AZS LSW Warszawa
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
14180
post-template-default,single,single-post,postid-14180,single-format-standard,bridge-core-3.1.5,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.3.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Punkt pocieszenia dla siatkarek AZS LSW Warszawa

Punkt pocieszenia dla siatkarek AZS LSW Warszawa

Po wyrównanym pięciosetowym pojedynku zawodniczki AZS Lingwistycznej Szkoły Wyższej przegrały z BAS Kombinatem Budowlanym Białystok 2:3. Taki rezultat daje azetesieczkom jeden punkt, choć z pewnością liczyły na więcej.

Niemal każdy wie, że bas ma wysoki lub niski poziom. Jest też BAS siatkarski i w tabeli II ligi plasuje się w środku tabeli, a dokładniej na 5. pozycji. To jednak wystarczyło, żeby w sobotnie popołudnie przyjechać do Warszawy w roli faworytek. Gospodynie pojedynku AZS LSW chociaż w grudniu zaliczyły serię dwóch zwycięstw z rzędu, to plasują się na przedostatniej 10. lokacie. Azetesiaczki muszą walczyć o utrzymanie, choć przed sezonem nadzieje były dużo większe.

– Wydaje się mi się, że mamy zespół na poziomie trzeciego miejsca, ale wszystko to co się działo w ubiegłym roku bardzo nas dotknęło. Po pierwszym obozie mieliśmy przypadek koronawirusa. W efekcie miałam zdekompletowany zespół i czasami dwie rozgrywające musiały być na parkiecie, bo nie było kim zagrać. Za sobą mamy dopiero pierwsze trzy treningi, gdy spotkaliśmy się w pełnym składzie. Wierze, że efekty przyjdą – powiedziała trener Agata Szustowicz.

Pierwszego seta zwyciężyły reprezentantki Lingwistycznej Szkoły Wyższej, choć przez większość czasu musiały odrabiać straty. W pewnym momencie stan gry wynosił 18:23 i bliżej wygranej były już białostoczanki. Decydujący 26 punkt zdobyła mocnym atakiem z lewej strony Magdalena Tekiel-Centrone. Druga odsłona nie była już tak zacięta, a po kilkunastu minutach przyjezdne prowadziły 19:12. Tego już nie udało się odrobić i zawodniczki BAS doprowadził do remisu w meczu, zwyciężając drugą partię (25:19).

Niekończąca się wymiana ciosów – tak można opisać trzecią i najbardziej emocjonująca odsłonę spotkania. Przypominała ona starcie dwóch pięściarzy, którzy nie trzymają już gardy tylko uderzają w myśl przysłowia oko za oko. Żadna z drużyn nie mogła objąć większego prowadzenia niż dwa-trzy punkty. Dopiero przy stanie 24:22 dwie piłki setowe miał AZS, ale rywalki je obroniły. Seta zakończyły same zawodniczki BAS Białystok. Przy stanie 30:30 zaserwowały w siatkę, a po chwili popełniły błąd w odbiorze. Stan meczu wynosił 2:1.

Na więcej już siatkarkom AZS LSW nie starczyło szczęścia. Kolejny set zwyciężyły zawodniczki z Białegostoku, choć tu też w pewnym momencie azetesiaczki prowadził 20:19. Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:21 i potrzebny był tie-break do wyłonienia zwyciężczyń. W nim już dominowała drużyna ze stolicy Podlasia, która do zmiany stron prowadziła 8:5. Ostatecznie piąty set zakończył się rezultatem 15:10, a cały mecz wygrał BAS Białystok 3:2. Mecz trwał niemal dwie i pół godziny.

– Myślę, że jeszcze dziewczyny potrzebują czasu i zwycięstw, żeby w siebie uwierzyć. Jeśli porażek jest sporo, to łatwo jest się podłamać. Oczywiście w czwartym secie też była szansa, żeby przechylić szalę na swoją stronę, ale chyba za bardzo dziewczyny się spięły, bo chciały udowodnić coś sobie, sztabowi czy prezesowi że są dobre. Teraz jak emocje opadły mogę powiedzieć, że cieszę się z tego jednego punkcika z taką drużyną jak BAS – dodała trenerka, a także była zawodniczka AZS AWF Warszawa czy też Skry.

W kolejnej kolejce AZS LSW Warszawa czeka trudne zadanie. W akademickich derbach drużyna zmierzy się z liderkami tabeli II ligi 2 grupy – AZS AWF Warszawa. Zespół z Bielan w sobotę pewnie wygrała na wyjeździe z Nike Węgrów 3:0 i umocniła się na pierwszym miejscu.

AZS LSW Warszawa – BAS Kombinat Budowlany Białystok 2:3

( 26:24, 19:25, 32:30, 21:25, 10:15 )

Skład AZS LSW: Anna Wolińska, Agata Korkiewicz, Katarzyna Maj (kapitan), Agnieszka Kowal, Anna Piątek, Paulina Kuźnia, Barbara Kołtun, Wiktoria Połosak, Katarzyna Tertelis, Ewa Czajkowska, Ewelina Karsztun, Magdalena Tekiel-Centrone, Michalina Sikora, Aneta Pietrzyńska

Autor: Robert Zakrzewski

Tags: