Goniły po pierwszy medal w Tokio
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
15832
post-template-default,single,single-post,postid-15832,single-format-standard,bridge-core-3.1.8,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-theme-ver-30.5,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.8,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Goniły po pierwszy medal w Tokio

Goniły po pierwszy medal w Tokio

Wszyscy, którzy postanowili zarwać noc, z wtorku na środę, z pewnością tego nie żałują. Piąty dzień igrzysk olimpijskich przyniósł biało-czerwonym upragniony medal. Srebrny krążek wywalczyła żeńska wioślarska czwórka podwójna z azetesiaczkami w składzie. To nie była zresztą jedyna szansa na podium.

Podczas finałowego wyścigu rozgrywanego na torze Sea Forest Waterway Polki spisały się doskonale przygrywając tylko z Chinkami. Osada w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska (AZS AWF Warszawa), Maria Sajdak (AZS AWF Kraków), Marta Wieliczko (Wisła Grudziądz) i Katarzyna Zillmann (AZS UMK Toruń) zachowały siły na ostatnich 500 metrach i dogoniła Niemki, oraz stoczyły zacięty pojedynek o kolejność na podium z Australijkami.

Ostatecznie złoto zdobyły zawodniczki z Państwa Środka pokonując 2000 m w czasie 6:05.13. Drugie miejsce zajęły Polki z wynikiem 6:11.36. Tym samym biało-czerwone potwierdziły, że w tej konkurencji stanowią światową czołówką. Pięć lat temu podczas igrzysk w Rio de Janeiro zdobyły brązowy medal, ale z tamtej osady teraz płynęły tylko dwie zawodniczki – Agnieszka Kobus-Zawojska i Maria Sajdak.

Podium uzupełniły Australijki z rezultatem 6:12.08

Kilkanaście minut wcześniej, gdy w Polsce była godzina 3:30, o swój medal walczyli panowie z czwórki podwójnej. Osada w składzie Dominik Czaja, Szymon Pośnik (obaj AZS AWF Warszawa), Wiktor Chabel (KS Posnania) oraz Fabian Barański (WTW Włocławek) mieli mniej szczęścia niż ich koleżanki.

Mimo zaciętej walki zajęli oni najmniej lubiane miejsce wśród sportowców, czyli czwarte z czasem 5:34.27. Choć przez długi czas ich łódź z numerem trzy płynęła na trzeciej pozycji, to ostatecznie do brązowego medalu zabrakło 00.30 sekundy. Pięć lat temu polska czwórka również zajęła czwarte miejsce, ale tamten występ pamiętał tylko Wiktor Chabel.

Najszybciej dystans pokonali Holendrzy uzyskując wynik 5:32.03 i wyprzedzając Brytyjczyków i Australijczyków.

W tym samym momencie co medalowy wyścig wioślarek, na terenie Tokyo Aquatics Centre startował 17-letni pływak Krzysztof Chmielewski, zawodnik klubu Muszelka Warszawa i były wielokrotny uczestnik zawodów “Od Młodzika do Olimpijczyka”. Organizatorzy akcji są bardzo dumni, że pierwsze talenty zdołały przebyć długą drogę  dzielącą od światowych aren i spełnić swoje marzenia.

Warszawianin w swoim olimpijskim debiucie spisał się znakomicie. Nieco niespodziewanie awansował do finału, co było sukcesem, bo nikomu w Rio to się nie udało. Ostatecznie w walce o medale na 200 m stylem motylkowym zajął ósme miejsce z czasem 1:55.88, płynąc nieco wolniej niż w półfinale w którym ustanowił rekord życiowy. Złotym medalistą został Węgier Kristof Milak – aktualny rekordzista świata, który teraz ustanowił olimpijski rekord wynikiem 1:51.25.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: Paweł Skraba