Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-5,author-paged-5,bridge-core-3.1.8,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-theme-ver-30.5,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.8,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

Swoją pracę kończą kolejne ośrodki narciarskie i korzystając z ostatków śniegu, czas najwyższy wyłonić akademickich mistrzów Polski w narciarstwie alpejskim. W klasyfikacji drużynowej tytułów bronić będą AWF Katowice i Politechnika Krakowska.

Po raz kolejny na zakopiańskiej Harendzie poznamy najlepszych narciarzy z indeksem. W zawodach wezmą udział 381 osoby z 47 uczelni. Uczestnicy zawodów stok będą mieli tylko do swojej dyspozycji, bo dla ostatnich turystów sezon trwał będzie tylko do niedzieli 3 marca. Organizatorzy dmuchają na zimne, tak żeby pozostałości śniegu na stoku wytrzymały do czwartku, kiedy to odbędzie się decydująca walka o medale. Zwłaszcza że impreza nie składa się tylko z jednego wyścigu.

Złota wśród mężczyzn w slalomie bronić będzie Wojciech Dulczewski, który kilka dni temu podczas finału AZS Winter Cup stracił wygraną w klasyfikacji generalnej giganta. Reprezentant AGH Kraków zdaje sobie sprawę, że nie będzie łatwo powtórzyć wynik sprzed roku, ale zapowiada walkę.

– Jak zawsze będę robił co mogę i po eliminacjach oraz pierwszych przejazdach zobaczymy na co to wystarczy i jaka będzie stawka. Tamten medal to była piękna historia, bo miło jest być aktualnym mistrzem Polski. Nie wiem, czy łatwo będzie ten tytuł obronić. Nie mówię nie, ale to nie będzie coś oczywistego – powiedział Wojciech Dulczewski.

W gigancie kobiet w roli obrończyni tytułu pojedzie Maja Chyla, która ma za sobą bardzo udany sezon Akademickiego Pucharu Polski. Studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego nie tak dawno wygrała finał i klasyfikację generalną cyklu AZS Winter Cup.

– Mam za sobą bardzo dobry sezon i nie mam jakichś konkretnych oczekiwań. Oczywiście fajnie byłoby zdobyć jakieś miejsce na podium, ale i tak cieszę się, że wygrałam klasyfikację generalną i finał AZS Winter Cup. Co do warunków to może być różnie, bo nie są przewidywane żadne mrozy, a tym bardziej naśnieżanie. Już podczas finału AZS Winter Cup było trudno, a w AMP-ach bierze udział więcej osób – oceniła Maja Chyla.

W stawce nie zabraknie liczących się zawodników, którzy na koncie mają występy na dużych zawodach od uniwersjady po imprezy rangi FIS, czy nawet igrzyska olimpijskie. W tym gronie jest złoty medalista w gigancie z ubiegłego roku – Bartłomiej Senetra, olimpijczycy z Pekinu – Zuzanna Czapska i Paweł Pyjas oraz Przemysław Białobrzycki i Patrycja Florek. Wszyscy oni reprezentują AWF Katowice. Nie można też nie wspomnieć o Juliuszu Mitanie z AGH Kraków, który z dobrej strony pokazał się podczas cyklu AZS Winter Cup, wygrywając klasyfikację generalną w slalomie.

Akademickie Mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim odbędą się w dniach od 5 do 7 marca w Zakopanem. Pierwszego i drugiego dnia odbywać będą się eliminacje w slalomie gigancie i slalomie. Finał i podsumowanie zawodów 7 marca. Planowany początek zmagań o godz. 9.

Organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerzy Nordica Polska, UYN, Dainesse, Energia Pura, KrakówSport.pl. Magazyn NTN Snow & More, Stalkant FM.  Cykl Akademickich Mistrzostw Polski wspierają sponsor strategiczny Akademickiego Związku Sportowego – PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Foto: Michał Szypliński / skifoto.pl

Bez reszty zakochani w narciarstwie przy resztkach śniegu walczyli o wygraną w finale AZS Winter Cup. Największe powody do radości mieli Maja Chyla (UJ Kraków) i Juliusz Mitan (AGH Kraków), którzy triumfowali w dwuboju. W nagrodę otrzymają w użytkowanie samochód osobowy na trzy miesiące.  

Na termometrze 8 stopni Celsjusza, góry pokryte zieloną trawą i tylko biała smuga śniegu na stoku, która przypominała, że wciąż trwa zima. W takich oto warunkach wyłoniono najlepszych narciarzy i narciarki Akademickiego Pucharu Polski – AZS Winter Cup. W piątek 1 marca na zakopiańskiej Harendzie wystartowało 67 osób w tym 24 kobiet, którzy wyłonieni zostali po pięciu etapach eliminacyjnych.

Sukces z ubiegłego roku powtórzyła Maja Chyla, która wygrała finałowe zawody w slalomie gigancie kobiet z łącznym czasem 1:21.35 wyprzedzając Zofię Zdort (1:21.67). Identycznie ułożyła się klasyfikacja w slalomie. Tu Chyla wyprzedziła swoją koleżankę i rywalkę o 1.16 sekundy. W efekcie studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego wygrała dwie kryształowe kule i finałowy dwubój za który otrzyma w użytkowanie samochód na trzy miesiące. Nagrodę ufundował partner zawodów Toyota W&J Wiśniewski.

– Śniegu na trasie było pod dostatkiem. Czasem przebijała się ziemia, ale nie było to w miejscach w których większość przejeżdżała. W pierwszym przejeździe było trochę grudki, a w drugim już twardo i dość nierówno. Na początku trasy miałam taką taktykę, żeby przetrwać i dopiero od piątej bramki puścić narty i zjechać. Nie musiałam wygrać, żeby zwyciężyć w klasyfikacji generalnej więc miałam pewien komfort – na gorąco mówiła Maja Chyla, studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie.

Dużych emocji nie brakowało w rywalizacji mężczyzn. W slalomie gigancie finał wygrał Stanisław Hejmo z czasem 1:17:48, wyprzedzając Juliusza Mitana i Wojciecha Dulczewskiego, który podczas swojego przejazdu małe problemy. Choć w klasyfikacji generalnej Hejmo zrównał się punktami z Dulczewskim, to o jego triumfie w całym sezonie zdecydowała większa liczba wygranych.

– Wszyscy są szczęśliwi, że zawody się odbyły, bo zima nie pozwala na wiele. Organizatorzy robili wszystko, żeby impreza się udała i mimo wysokiej temperatury warunki były naprawdę niezłe. W swoich przejazdach próbowałem nie kalkulować i jechać bardziej na tyczkę. Przed finałem nie liczyłem punktów. Raczej zastanawiałem się czy uda mi się utrzymać podium w generalce – mówił uśmiechnięty Stanisław Hejmo, student Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Finałowy dwubój mężczyzn zwyciężył Juliusz Mitan, który wygrał w slalomie z czasem 1:07.20  wyprzedzając Michała Czerwińskiego i Piotra Krawczyka. Dla uczestnika zimowej uniwersjady w Lake Placid jest to trzecia z rzędu kryształowa kula za wygraną w slalomie. Dzięki drugiej pozycji w gigancie wygrał też dodatkową klasyfikację finału i przez trzy miesiące cieszył będzie samochodem.

– Co do warunków to nie spodziewałem się niczego lepszego i organizatorzy zrobili co w ich mocy, żeby było ok. Wiele osób mówiło, że będzie tragedia, ale patrząc na zimę jaką mamy to nie było źle. Był to mój najlepszy sezon jeśli chodzi o wyniki, bo udało mi się wygrać gigant i wiele slalomów. Pod kątem treningowym wcale nie trenowałem, bo po ubiegłorocznej uniwersjadzie karierę profesjonalną zawiesiłem. Jest to miłe zaskoczenie, że udało się tak dobrze pojeździć – ocenił Juliusz Mitan.

Finał AZS Winter Cup to jeszcze nie koniec narciarskich emocji, bo 4 marca ma odbyć slalom równoległy i team event. Zawody rozegrane będą również na stoku Harenda w Zakopanem. Później w tym samym miejscu wystartują Akademickie mistrzostwa Polski w narciarstwie alpejskim.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są PZU, Toyota W&J Wiśniewski, EnergiaPura, Magazyn NTN Snow & More, krakowsport.pl, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

WYNIKI

AZS Winter Cup – finał kobiet (GS)

1. Maja Chyla  (UJ Kraków) 1:21.35
2. Zofia Zdort (SUM Katowice) 1:21.67
3. Karolina Haratek (UJ CM Kraków) 1:25.47

AZS Winter Cup – finał mężczyzn (GS)
1.Stanisław Hejmo (UJ Kraków) 1:17.48
2. Juliusz Mitan (AGH Kraków) 1:18.33
3. Wojciech Dulczewski (AGH Kraków)  1:18.79

AZS Winter Cup – finał kobiet (SL)
1. Maja Chyla  (UJ Kraków) 1:11.27
2. Zofia Zdort (SUM Katowice) 1:12.43
3. Joanna Książek (KAAFM Kraków) 1:12.68

AZS Winter Cup – finał mężczyzn (SL)

1. Juliusz Mitan (AGH Kraków) 1:07.20
2. Michał Czerwiński (PK Kraków) 1:07.56
3. Piotr Krawczyk (UJ Kraków) 1:08.09

KLASYFIKACJA GENERALNA

Kobiety (GS)

1. Maja Chyla (UJ Kraków)
2. Zofia Zdort (SUM Katowice)
3. Karolina Haratek (UJ CM Kraków)

Kobiety (SL)

1. Maja Chyla (UJ Kraków)
2. Zofia Zdort  (SUM Katowice)
3. Iga Wilczyńska (AGH Kraków)

Mężczyźni (GS)

1. Stanisław Hejmo (UJ Kraków)
2. Wojciech Dulczewski (AGH Kraków)
3. Juliusz Mitan (AGH Kraków)

Mężczyźni (SL)
1. Juliusz Mitan (AGH Kraków)
2. Michał Czerwiński (PK Kraków)
3. Wojciech Dulczewski (AGH Kraków)

Nie w Szczawnicy, ale w Zakopanem odbędzie się finał 22. sezonu Akademickiego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim – AZS Winter Cup. Ważą się losy wygranej, ale też stoku, na którym odbędą się zawody. Winna jest tegoroczna zima, a raczej jej brak.

Ciepło, ciepło, gorąco robi się nie tylko na termometrach, ale i na samą myśl o rozstrzygnięciach AZS Winter Cup. Po pięciu etapach eliminacyjnych narciarze i narciarki wrócą do Zakopanego, czyli tam gdzie w grudniu wystartował sezon. Do ostatecznej rywalizacji uprawniono 44 zawodniczki i 69 zawodników z największą liczbą punktów.

Impreza odbędzie się 1 marca w Zakopanem, choć początkowo finał rozgrywany miał być w Szczawnicy. Z uwagi na warunki śnieżne imprezę przeniesiono do zimowej stolicy Polski, ale i tu spodziewać można się bardziej wiosennej aury. Wpływ na to ma El Nino czyli zmiana temperatury Pacyfiku.

– Niestety, ale w tym roku prawdziwa zima to już była. Śnieg na stokach jeszcze jest i widać, że wiele osób z tego korzysta, choć nocą w Zakopanem w ostatnich dniach panują dodatnie temperatury. Zwykle o tej porze mogliśmy liczyć na przymrozek, który zwiążę trasę. Na pewno będziemy sypali salmiakiem i jeśli tylko nie spadnie deszcz, to będzie połowa sukcesu. Liczymy, że będą to zawody godne finału – mówił Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa i organizator zawodów.

Na zwycięzców klasyfikacji finałowego dwuboju w gigancie i slalomie czekać będzie samochód osobowy w użytkowanie na trzy miesiące. Nagrodę ufundował partner AZS Winter Cup – firma Toyota W&J Wiśniewski. Ostatnio zwycięzcami zostali Maja Chyla i Błażej Budz. Dodatkowo na triumfatorów całych zmagań czekać będą kryształowe kule i emocje, które mogą być podobne jak na Pucharze Świata.

Finał może też zmienić układ sił w klasyfikacji generalnej AZS Winter Cup. Liderką w slalomie gigancie jest Maja Chyla (UJ Kraków), która tylko o 25 pkt. wyprzedza Zofię Zdort (ŚUM Katowice). Identycznie wygląda czołówka slalomu, ale z tą różnicą, że Maja Chyla wyprzedza Zofię Zdort o 90 punktów. Oczywiście trwać będzie rywalizacja o kolejne miejsca na podium. Przypomnijmy, że za wygraną panie mogą zgarnąć 120 pkt. do klasyfikacji, za drugie miejsce 100, a za trzecie miejsce 80.

– Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej AZS Winter Cup może w tym roku rzeczywiście nieco trudniejsze do zdobycia niż w zeszłym sezonie. Nie pojawiłam się na jednej edycji zawodów, a w Krynicy upadłam podczas jednego z przejazdów giganta. Bardzo cieszę się, że wtedy postanowiłam mimo wszystko dojechać do mety, ponieważ zostałam sklasyfikowana na piątej pozycji, która zapewniła mi sporo punktów do klasyfikacji generalnej. Jeśli chodzi o warunki, nie wiem do końca czego się spodziewać. Liczę na to, że organizacja będzie tak dobra jak zwykle, a osoby odpowiedzialne za utrzymanie trasy znów podołają wysokiej temperaturze. Mimo że początek sezonu zapowiadał się dobrze wraz z ujemnymi temperaturami i opadami śniegu, to dosyć wcześnie okazało się jednak, że zima nie będzie łaskawa dla miłośników narciarstwa – powiedziała Chyla, ubiegłoroczna triumfatorka zawodów.

Wśród mężczyzn znaków zapytania jest więcej. W gigancie przed finałem prowadzi Wojciech Dulczewski (AGH Kraków), który ma 585 pkt. w dorobku i o 41 wyprzedza Piotra Krawczyka (PK Kraków), a trzeci jest Stanisław Hejmo (UJ Kraków) z 540 pkt. na koncie. Natomiast w slalomie liderem jest Juliusz Mitan (AGH Kraków) mający 580 pkt., który tylko o sześć punktów wyprzedza kolegę z uczelni, wspomnianego Dulczewskiego.

Finał AZS Winter Cup odbędzie się 1 marca w Zakopanem na stoku Harenda lub terenie stacji narciarskiej Rusiń-Ski w Bukowinie Tatrzańskiej. Decyzja ma zapaść w czwartek na odprawie technicznej. Początek rywalizacji w gigancie o godz. 9. Natomiast o godz. 12 planowany jest start slalomu. To nie będzie wcale koniec, bo 4 marca na deser ma odbyć slalom równoległy i team event. Zawody odbyć mają się terenie Stacji Narciarskiej Suche.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są PZU, Toyota W&J Wiśniewski, Energia Pura, Snow & More Magazyn, krakowsport.pl, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

Strona zawodów: https://wintercup.pl/

Foto: Michał Szypliński/skifoto.pl

Mistrzostwo smakuje wyjątkowo, zwłaszcza kiedy prowadzi do niego długa droga. W tym przypadku akurat nie ma żadnej przenośni. W malowniczej Zawoi rozegrano czwarty etap zawodów AZS Winter Cup. Wisienką na torcie była klasyfikacja Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w narciarstwie alpejskim.

Blisko pięć godzin drogi ze stolicy, na terenie stacji Mosorny Groń, rozegrany został jeden z ostatnich etapów Akademickiego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim w tym sezonie. W zawodach wzięło udział 92 uczestników i uczestniczek z kilkunastu uczelni. W stawce nie zabrakło przedstawicieli Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Politechniki Warszawskiej, Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie czy Uniwersytetu SWPS, którzy walczyli o medale Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza.

Warunki nie były łaskawe dla miłośników białego szaleństwa. Pogoda utrzymująca się na plusie, a także padający przez całą noc deszcz sprawiły, że trasa była miękka. W takiej sytuacji nietrudno było o wywrotkę, o czym niestety przekonało się kilku zawodników. Warto też przypomnieć, że mieli oni doczyniania z najdłuższym gigantem w całym cyklu AZS Winter Cup. Choć przeciwności wydawały się piętrzyć, to jednak nikt nie spuszczał z tonu.

Pod nieobecność liderki klasyfikacji generalnej cyklu Mai Chyli, która z powodzeniem brała udział w mistrzostwach Polski seniorów, w slalomie gigancie wygrała Zofia Zdort (SUM Katowice) z łącznym czasem 2:06.95. Druga po dwóch przejazdach była Karolina Haratek (UJ CM Kraków) tracąc do liderki tylko 0.61 sekundy. Na trzecim miejscu uplasowała się Adrianna Borowik z Uniwersytetu Warszawskiego (2:10.59) i to ona została Akademicką Mistrzynią Warszawy.

– Zawsze to fajne uczucie wygrać, choć jedna z moich konkurentek ale też koleżanek z drużyny odniosła kontuzję i jest mi bardzo przykro. Hamowanie na mecie było dziś dość niebezpieczne, bo ja ale też Karolina oraz Zofia miałyśmy wywrotki. Z taką prędkością z jaką tu wjeżdżałyśmy nie dało się inaczej wyhamować. Warunki nie były bardzo złe, ale chyba drugi przejazd giganta był już zbędny, bo robiło się niebezpiecznie. Pierwszy przejazd był jednak rewaluacyjny bo było twardo czego nikt się nie spodziewał – mówiła Ada Borowik.

Najlepszy w gigancie wśród mężczyzn był Piotr Krawczyk z Politechniki Krakowskiej, który uzyskał wynik 2:02.18 i tylko o 0.08 sekundy wyprzedził Piotra Browarskiego (Politechnika Wrocławska). Trzeci był Juliusz Mitan (AGH Kraków) z czasem 2:02.33. Na 9. pozycji znalazł się Mikołaj Sosnowski z Uniwersytetu Warszawskiego, który wywalczył tytuł Akademickiego Mistrza Warszawy.

Po chwili przerwy wystartował slalom. Wśród pań większych zmian na podium nie było i ponownie wygrała Zofia Zdort przed Karoliną Haratek i Igą Wilczyńską. Czwarte miejsce wywalczyła wspomniana Adrianna Borowik dokładając kolejny medal AMWiM do kolekcji.

Pierwszą wygraną w tym sezonie w slalomie odniósł Michał Czerwiński z Politechniki Krakowskiej, który wyprzedził wspominanego już Juliusza Mitan z AGH Kraków. Podium uzupełnił kolejny z krakowskich Inżynierów – Piotr Krawczyk. Z dobrej strony pokazał się znów Mikołaj Sosnowski z Uniwersytetu Warszawskiego, który był szósty w generalce, ale najwyżej ze stołecznych studentów.

– Wygrana w AMWIM-ach to mój największy sukces w AZS Winter Cup do tej pory, ale cieszę się też z szóstego miejsca w slalomie, bo to bardzo dobry wynik i dobrze rokuje na przyszłość. Spodziewałem się tu najgorszego, bo przez pół nocy lało, ale zostało posypane i trasa trochę odczekała. Udało się przeprowadzić dobre zawody mimo bardzo wysokiej temperatury – mówił Mikołaj.

Piąty i zarazem ostatni etap eliminacyjny zawodów AZS Winter Cup odbędzie się 23 lutego w Jurgowie. Będzie to nowa lokalizacja w kalendarzu Akademickiego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są Grupa PZU, Toyota W&J Wiśniewski, Snow & More Magazyn, krakowsport.pl, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

Foto: Michał Szypliński / skifoto.pl

Wyniki AZS Winter Cup – IV etap: kobiety (GS)
1. Zofia Zdort (SUM Katowice) 2:06.95
2. Karolina Haratek (UJ CM Kraków) 2:07.56
3. Adrianna Borowik (UW Warszawa) 2:10.59

Wyniki AZS Winter Cup – IV etap: mężczyźni (GS)
1. Piotr Krawczyk (PK Kraków) 2:02.18
2. Piotr Browarski (PWr Wrocław) 2:02.26
3. Juliusz Mitan (AGH Kraków) 2:02.33
9. Mikołaj Sosnowski (UW Warszawa) 2:05.27

Wyniki AZS Winter Cup – IV etap: kobiety (SL)

1. Zofia Zdort (SUM Katowice) 1:12.12
2. Karolina Haratek (UJ CM Kraków) 1:13.38
3. Iga Wilczyńska (AGH Kraków) 1:15.66
4. Adrianna Borowik (UW Warszawa) 1:15.83

AZS Winter Cup – IV etap: mężczyźni (SL)

1. Michał Czerwiński (PK Kraków)
2. Juliusz Mitan (AGH Kraków)
3. Piotr Krawczyk (PK Kraków)
6. Mikołaj Sosnowski (UW Warszawa)

 

Miłośnicy sportów zimowych zaklinają deszcz i wypatrują mrozu. Zwłaszcza, że nadchodzi czwarty etap Akademickiego Pucharu Polski w narciarstwie alpejskim – AZS Winter Cup. W piątek 9 lutego uczestnicy zagoszczą w Zawoi.  

Choć większość osób kojarzy Zawoję z tytułem najdłuższej wsi w Polsce, to dla uczestników cyklu AZS Winter Cup jest to przede wszystkim najdłuższy gigant w sezonie. Najlepszym przejazd zajmuje tam grubo ponad minutę. Chęć zmierzenia się ze stokiem tym razem wyraziło 102 uczestników z kilkunastu uczelni. Na tak dużą liczbę osób z pewnością wpływ miało rozgrywanie Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza.

Warunki w górach niestety nie rozpieszczają narciarzy. Dodatnie temperatury i padający deszcz sprawiają, że krajobraz jest daleki od zimowego i AZS Winter Cup jest zimowym tylko z nazwy. Trasy wciąż jednak działają i nie brakuje na nich miłośników zimowych aktywności. Teraz pozostaje liczyć na delikatne ochłodzenie, które nieco związałoby śnieg.

– Zima jaka jest, to każdy widzi. Liczymy na odrobinę mrozu, bo chcemy żeby zawody były przeprowadzone na odpowiednim poziomie. Śnieg na stoku leży i to jest dobra wiadomość, tylko kwestia tego jakiej on jest jakości. Oczywiście nawet jeśli nie przyjdzie ochłodzenie to Mariusz Staszel jest w stanie nam wycisnąć jak najwięcej z tego co zastaniemy. Warunki będą jednak równe dla wszystkich – powiedział Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa i koordynator zawodów.

Przed rokiem na stoku Mosorny Groń w slalomie gigancie i slalomie wygrała Maja Chyla (UJ Kraków. Wśród panów triumfowali Paweł Jaksina (PK Kraków), który był najlepszy w gigancie i Juliusz Mitan (AGH Kraków), który zwyciężył w slalomie.

W obecnym sezonie w klasyfikacji generalnej slalomu giganta i slalomu prowadzi Maja Chyla (UJ Kraków) wyprzedzając Zofię Zdort (SUM Katowice). Wśród mężczyzn w gigancie i slalomie liderem jest Wojciech Dulczewski (AGH Kraków).

Czwarty etap zawodów AZS Winter Cup odbędzie się 9 lutego. Oglądanie trasy od godziny 8:30. Start slalomu giganta o 9, a slalomu o 12. Pół godziny po zakończeniu zawodów odbędzie się ceremonia dekoracji. Finał zmagań rozegrany będzie 1 marca. Trzy dni później na deser odbędzie się slalom równoległy i team event.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są Grupa PZU, Toyota W&J Wiśniewski, Snow & More Magazyn, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

https://wintercup.pl/

Miłość do gór i narciarstwa nie zna granic ani barier językowych. Pokazał to projekt Inter Winter Cup współfinansowany ze środków Komisji Europejskiej. Udział w nim wzięli studenci z trzech państw: Polski, Słowenii i Włoch.

W ciągu osiemnastu miesięcy uczestnicy Inter Winter Cup odwiedzali Polskę i Słowenię biorąc udział w zawodach i spotkaniach. Od pomysłu stworzenia akcji łączącej środowiska studenckie w różnych krajach do inauguracji droga nie była długa. Już w styczniu 2023 roku do Polski przyjechała 40 osobowa grupa studentów ze Słowenii i Włoch. Mogli oni wystartować w popularnych zawodach akademickich AZS Winter Cup, które jak klub z Mediolanu, otrzymały przedrostek Inter.

Niestety w ośrodku narciarskim Czarna Góra pogoda nie była zbyt gościnna dla narciarzy. Chociaż jeszcze dzień wcześniej warunki były idealne do wspólnych treningów, to wystarczyła doba, żeby sytuacja zmieniła się nie do poznania. Ostatecznie nie udało się rozegrać zaplanowanego slalomu giganta i w programie został slalom. Widząc co się dzieje goście ze słonecznej Italii mogli powiedzieć tylko mamma mia i przystąpić do batalii.

Dwa miesiące później uczestnicy przenieśli się do Słowenii, a dokładnie na teren ośrodka Stari Vrh w regionie Gorenjska. W wydarzeniu wzięło udział 60 osób z trzech państw. Studenci i studentki rywalizowali w slalomie gigancie i mieli po dwa przejazdy. Nie najważniejszy był tu wynik sportowy, ale integracja środowiska narciarskiego i wymiana doświadczeń.

– Była to super przygoda i jako studenci bardzo doceniamy taką możliwość spędzenia czasu i reprezentowania Polski. Same zawody były bardzo fajnie zorganizowane i przebiegały w luźnej atmosferze. Mieliśmy też okazję zobaczyć inne stoki niż te które znamy z Polski – mówiła Maja Chyla, studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie i jedna z czołowych zawodniczek cyklu AZS Winter Cup.

– Zarówno w Czarnej Górze jak i na Słowenii udało się wziąć udział w ciekawych zawodach międzynarodowych. Byli tam uczestnicy z trzech państw i można było się z nimi zintegrować i porozmawiać o narciarstwie akademickim oraz wymienić różnymi doświadczeniami. Bardzo bym chciał, żeby odbyła się kolejna taka edycja wydarzenia – dodał Tomasz Zachwieja, student Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Zawody Inter Winter Cup były dobrą rozgrzewką przed pierwszymi Akademickimi Mistrzostwami Europy w sportach zimowych, które odbyły się w grudniu 2023 roku, we włoskim Val di Zoldo. W malowniczych Dolomitach szczyty formy prezentowali przedstawiciele 45 uniwersytetów z 20 państw. W tym gronie byli oczywiście gospodarze oraz Polacy i Słoweńcy.

Sam projekt podsumowano pod koniec styczniu 2024 roku podczas spotkania w Warszawie. Wszystko wskazuje, że będzie on kontynuowany, a wydarzenia zagoszczą także do Włoch.

Koordynatorem zawodów Inter Winter Cup był AZS Warszawa. Partnerami projektu byli Słoweński Akademicki Związek Sportowy (SUSA) oraz włoska organizacja L’Orma prowadząca programy edukacyjne i sportowe.

Foto: Michał Szypliński

W ostatnią niedzielę stycznia galeria Atrium Targówek była miejscem, w którym można było nie tylko zrobić zakupy, ale również zażyć też nieco rywalizacji w ramach Wiosłowania dla WOŚP. Każdy mógł wykręcić jak najlepszy czas na ergometrze wioślarskim, ale cel dla wszystkich był taki sam, czyli nieść pomoc innym. 

Podczas akcji Wiosłowania dla WOŚP, każdy niezależnie od swojej obecnej kondycji fizycznej mógł wypróbować swoich sił na ergometrach wioślarskich. Uczestnicy mieli do pokonania dystans 500 metrów, który nie wymaga dużego nakładu sił i jest w zasięgu każdego. Dla niektórych była to pierwsza styczność z ergometrem, jednakże wśród oczekujących znalazły się również osoby już nie raz biorące udział w takiej akcji.

– To już mój piąty bądź szósty rok, a może i nawet więcej kiedy przyjeżdżam z moją ekipą i startujemy, przede wszystkim, żeby pomóc. Teraz to już robię bardzo rekreacyjnie, kiedyś walczyłam o jak najlepsze wyniki, ale aktualnie bardziej przyjeżdżamy dla podtrzymania tradycji i przede wszystkim wspomóc szlachetny cel. Jest to również dobra okazja aby spotkać się ze znajomymi w innym miejscu niż zwykle- powiedziała Magda z AZS SGH.

Do ergometrów ustawiała się kolejka chętnych, prócz osób, po których widać było siłę i tężyznę fizyczną, również wśród oczekujących można było spotkać bardzo młodych uczestników, dla których prócz sprawdzenia swoich sił, intencją było świadome niesienie pomocy.

– Jest to bardzo fajna inicjatywa, cieszę się, że mogłem wziąć w niej udział. Poczułem dawkę sportowej rywalizacji, jednakże najważniejsze było dla mnie to, że mogłem uczestniczyć w wydarzeniu, które niesie ze sobą dobry cel. Jest to dla mnie bardzo ważne doświadczenie- stwierdził Rafał, jeden z najmłodszych uczestników wydarzenia.

Prócz sprawdzenia swoich sił można było również wziąć udział w akcji ,,Ramię w ramię z orkiestrą”, rywalizując w parach w czasie dwóch minut. W ramach tego wydarzenia było widać, profesjonalne sportowe podejście i chęć wyśrubowania jak najlepszego wyniku.

– Oddaliśmy tutaj kawał serducha, jest to zdrowa rywalizacja w której można było połączyć przyjemne z pożytecznym. Na co dzień trenujemy profesjonalnie, ale jeśli jest okazja do pomocy to trzeba to po prostu robić. Akcja ta jest bardzo fajnym sposobem na spędzenie wolnego czasu, poczucia nutki sportowej rywalizacji, ale też niosąca ze sobą szlachetne przesłanie- mówili Rafał i Hubert z drużyny Warsaw Mets, zawodnicy warszawskiej drużyny futbolu amerykańskiego.

Udział wzięło 188 osób, które pokonały łącznie 94 km. Wystarczyło to zajęcia 10 miejsca w klasyfikacji ogólnopolskiej. Do wiosłujących w Warszawie przyłączyli się wiceprezydenci stolicy – Renata Kaznowska i Tomasz Bratek. W czasie  wydarzenia trwającego aż osiem godzin udało się zebrać do puszki kwotę 1467,95 złotych. Kwota robi wrażenie, a każdy z uczestników mógł poczuć dumę z podjętej pomocy. Dodatkowo firma Reklawiz przekazała 2000 tysiące zł w nagrodę za pokonane metry.  Łącznie na e-skarbonce AZS Warszawa znalazły się 2203 zł.

32.Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dedykowany był zakupowi sprzętu do diagnozowania, monitorowania i rehabilitacji chorób płuc pacjentów na oddziałach pulmonologicznych dla dzieci i dorosłych.

Koordynatorem stołecznej akcji był AZS Warszawa i Centrum Handlowe Targówek.  Impreza odbywała się pod honorowym patronatem prezydenta miasta stołecznego Warszawy.  Partnerem był Amatorska Sekcja Wioślarska i Aktywni na Wodzie.

Tekst: Korneliusz Zieliński
Foto: Alicja Szulc

Mokry śnieg idealnie nadaje się do lepienia i bitwy na śnieżki, ale nie jest zbyt lubiany przez narciarzy. Przekonali się o tym uczestnicy Akademickiego Pucharu Polski – AZS Winter Cup. Na podium nie zabrakło niespodzianek.

Po sezonie przerwy popularny cykl zmagań przeznaczony dla środowiska akademickiego wrócił do Krynicy Zdroju. W piątek, 26 stycznia na Jaworzynie odbył się trzeci etap zawodów AZS Winter Cup. Frekwencja nie rozpieszczała, bo w zawodach wzięły udział 62 osoby, na co wpływ z pewnością miały trwające ferie zimowe. Nie dopisała również pogoda. Choć na brak śniegu nikt nie mógł narzekać, to po ostatnich opadach atmosferycznych był on mokry i ciężki. Warunki były jednak takie same dla wszystkich.

W slalomie gigancie wygrała Karolina Haratek z UJ CM Kraków, która po pierwszej serii była druga. Wykorzystała jednak błąd liderki i zwyciężyła zawody z łącznym czasem 1:39.47. Druga w klasyfikacji była Natalia Złoto (PK Kraków) z rezultatem 1:39.71. Podium uzupełniła Joanna Książek (KAAFM Kraków) z wynikiem 1:41.11. Nieco niespodziewanie piątą lokatę zajęła liderka cyklu Maja Chyla, która prowadziła po pierwszym przejeździe, ale na mecie straciła pięć sekund do Haratek.

– W Krynicy było bardzo dużo świeżego śniegu, ale wszystko było odgarniane. Wiadomo jednak, że wtedy robią się lekkie dziury, ale w gigancie jechało się całkiem dobrze. Gorzej było nieco w slalomie. Ogólnie było jednak przyjemnie, bo nie było dużego mrozu. Bardzo lubię ten stok i cały ten ośrodek. Jest tu fajne nachylenie i zawsze dobrze przygotowana trasa. To moja pierwsza wygrana w AZS Winter Cup i bardzo się z tego cieszę – mówiła Karolina Haratek, która w 2021 roku zajęła tu drugie miejsce.

Wśród mężczyzn górą był Michał Czerwiński (Politechnika Krakowska), który skutecznie zaatakował rywali i awansował z czwartej pozycji po pierwszym przejeździe i uzyskał łączy czas 1:33.87. Tylko o 0.07 sekundy za nim uplasował się Wojciech Dulczewski (AGH Kraków), a podium uzupełnił Mateusz Bucki (AWF Kraków) z wynikiem 1:34.54.

– Warunki były trudne, bo było miękko ale w drugim przejeździe już zrobiło się całkiem fajnie. Śnieg nieco sobie odgarnęliśmy i można było zaciąć. Nie mam pojęcia jak to się stało, że udało mi się wygrać. Po prostu w końcu zrobiłem dwa dobre przejazdy i to wystarczyło na zajęcie pierwszego miejsca – mówił po dekoracji Michał Czerwiński.

W Krynicy Michał Czerwiński był blisko zdobycia podwójnej korony, bo po pierwszym przejeździe prowadził też w slalomie. W drugiej serii jednak został zdyskwalifikowany i wygraną tu zgarnął Wojciech Dulczewski z łącznym czasem 1:25.08. Drugie miejsce wywalczył Piotr Krawczyk (PK Kraków) z wynikiem 1:26.54, a trzeci był Rafał Sadowy z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. (1:29.91).

– Chyba przez ponad półtora roku to na AZS Winter Cup zapomnieliśmy o takich warunkach. Ostatnio mieliśmy twarde trasy i dobrze przygotowane. Tym razem było inaczej, ale w takich warunkach trzeba też potrafić jeździć. Jest szansa, że takie warunki będą też na AMP-ach i było to pewne przygotowanie do tego – mówił Piotr Krawczyk naszej reporterce Hannie Matuli.

W slalomie Maja Chyla nie dała szans rywalkom biorąc rewanż za niepowodzenie w gigancie i uzyskała dwa najlepsze przejazdy w stawce. Wygrała z łącznym czasem 1:31.21. Powody do zadowolenia miała też Joanna Książek, która ze stratą 2,41 sek. była druga oraz Karolina Haratek, która wywalczyła trzecią pozycję z czasem 1:35.67. Obie z Krynicy wracają z dwoma medalami.

Czwarte eliminacje AZS Winter Cup odbędą się w Zawoi 9 lutego. Finał zmagań rozegrany będzie 1 marca. Trzy dni później na deser odbędzie się slalom równoległy i team event.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są Grupa PZU, Toyota W&J Wiśniewski, Snow & More Magazyn, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

Strona zawodów: https://wintercup.pl/

Foto: Michał Szypliński/ skifoto.pl

Od 32. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dzieli nas zaledwie kilkanaście godzin. W pomaganie włączają się zarówno pojedyncze osoby, jak i firmy.

W ostatnią niedzielę stycznia będzie organizowany wielki finał WOŚP. Tradycją stało się już wspólne wiosłowanie na ergometrach, które odbywa się na terenie galerii handlowych w 11 miastach w Polsce. Podczas wydarzenia ochotnicy mierzą się z dystansem 500 metrów. W Warszawie akcja odbywać będzie się na terenie CH Atrium Targówek przy ul. Głębockiej 18 w godzinach 10-18.

Kiedy uczestnicy płyną wyznaczony dystans, do orkiestrowych puszek wpływają datki, które w tym roku zostaną przeznaczone na zakup sprzętu do leczenia schorzeń płuc, u dzieci i dorosłych, po przebytej chorobie COVID-19.

Podczas tegorocznego wiosłowania dla WOŚP w Atrium Targówek będzie można pomóc podwójnie. Firma REKLAWIZ – zdecydowała się przekazać do skarbonki WOŚP 10 złotych za każdy przepłynięty kilometr. Właściciel firmy Łukasz Kulesza opowiedział o wsparciu tegorocznego wydarzenia:

– Jako firma zajmujemy się drukiem wielkoformatowym od około 15 lat. Co roku wspieramy Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, również podczas moto orkiestry – czyli wydarzenia, podczas którego fani motoryzacji zbierają środki na WOŚP. Jest to szczytny cel, który warto wspierać. Akademicki Związek Sportowy jest mi bardzo bliski, więc nadal uczestniczę w różnych wydarzeniach, które organizuje AZS – mówił Łukasz Kulesza.

W niedzielę 28 stycznia dowiemy się, jak długi dystans przepłyną uczestnicy “wiosłowania dla WOŚP” i ile zer będzie miała zebrana kwota. Jak co roku walka o pobicie zeszłorocznego wyniku będzie trwała do ostatniego metra. Przy okazji tego wydarzenia po raz pierwszy organizowane będą wyścigi dwójek “Ramie w Ramie z Orkiestrą”.

Koordynatorem akcji jest AZS Warszawa i Centrum Handlowe Targówek.  Impreza odbywa się pod honorowym patronatem prezydenta miasta stołecznego Warszawy.  Partnerem jest Amatorska Sekcja Wioślarska i Aktywni na Wodzie.

Tekst: Katarzyna Kołat
Foto: Alicja Szulc

Strona: https://azs.waw.pl/wioslowanie-dla-wosp-warszawa/

Zapisy

skarbonka 

Akademicki Puchar Polski w narciarstwie alpejskim – AZS Winter Cup wkracza na półmetek. Trzecia odsłona cyklu zagości w Krynicy-Zdroju. Zawody odbędą się już w piątek 26 stycznia.

Chociaż w kilku województwach trwają już ferie zimowe, to uczestnicy AZS Winter Cup nie mają czasu na odpoczynek. Po Zakopanem i Rytrze zawody przenoszą się do Krynicy-Zdroju. Latem popularne uzdrowisko słynie ze swojego deptaka i bulwarów. Tym razem na stoku deptać po piętach będą sobie rywale i rywalki, walcząc o sekundy i kolejne punkty. Narciarze i narciarki wracają tu po sezonie przerwy.

Chęć udziału w zawodach wyraziło 71 osób z różnych uczelni. O kolejną wygraną powalczy Maja Chyla (UJ Kraków), czyli liderka klasyfikacji generalnej slalomu i slalomu giganta po dwóch wyścigach. Zwycięską serię przedłużyć będzie chciał też Juliusz Mitan, który wygrał dwie odsłony AZS Winter Cup w slalomie, oraz jego kolega z AGH Kraków – Wojciech Dulczewski, który prowadzi w klasyfikacji giganta.

Wkrótce przekonamy się, czy wspomniana trójka równie dobrze spisze się na Jaworzynie Krynickiej. O tym, że jest o to jeden z najlepszych stoków w Polsce, może świadczyć fakt, że pod koniec lutego odbędzie się tam Puchar Świata w snowboardzie.

– Ferie sprawiły, że frekwencja będzie może nieco mniejsza podczas tego etapu, ale tego się też spodziewaliśmy. Wielu narciarzy wyjechało na obozy i pracują jako instruktorzy. Jest to jednak szansa dla kolejnych uczestników na zajęcie wysokich lokat. Cieszymy się, że wracamy do Krynicy, bo bardzo lubimy ten stok. Ścigać będziemy się na trasie numer 5, która, jak wiemy, jest dobrze naśnieżona i panują tam dobre warunki – opowiada Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa i koordynator zawodów.

Początek slalomu giganta w piątek o godzinie 9. Wcześniej uczestnicy będą mieli pół godziny na oglądanie trasy. Natomiast slalom wystartuje o godzinie 12. Dekoracja zwycięzców rozpocznie się około pół godziny po zakończeniu zawodów.

Głównym organizatorem wydarzenia jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Projekt jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki i m.st. Warszawa. Sponsorami technicznymi są Nordica Polska, UYN i Dainese. Partnerami są Grupa PZU, Toyota W&J Wiśniewski, Snow & More Magazyn, skifoto.pl, Reklawiz, Stalkant FM, Przegląd Sportowy, Onet.

Strona: https://wintercup.pl/

Foto: Michał Szypliński