Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-39,author-paged-39,bridge-core-3.1.8,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-theme-ver-30.5,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.8,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

Przed nami rozpoczęcie kolejnego roku akademickiego. Jest to dobry moment oraz ostatni dzwonek żeby dokończyć sezon 2020/2021. Tylko do końca września rozegra się walka o medale w aż pięciu dyscyplinach, z których większość gościła w programie igrzysk olimpijskich. Zgłoszenia trwają.

Zawieszenie rozgrywek na przełomie marca i kwietnia spowodowane wzrostem zachorowań na COVID-19 uniemożliwiło przeprowadzenie sezonu zgodnie z planem. Teraz jest czas żeby nadrobić zaległości, poczuć smak zdrowej sportowej rywalizacji, a także z dumą reprezentować barwy swojej uczelni.

Osoby wkręcone w kolarstwo górskie będą mogły sprawdzić się w kultowym miejscu jakim jest Górka Kazura. Zawody udowodnią, że nie trzeba wyjeżdżać poza miasto żeby uprawiać kolarstwo MTB. Walka o medale odbywać będzie się w ramach Pucharu Mazowsza co zapewni wysoki poziom i frekwencję.

– Zdajemy sobie sprawę że wrześniowy termin nie jest zbyt popularny, bo najlepsza data jest przed Akademickimi Mistrzostwami Polski. W tym roku się jednak to nie udało, więc wracamy we wrześniu. Wspierać nas będzie Warszawski Klub Kolarski, co gwarantuje dobry poziom i możliwość sprawdzenia się z zawodnikami klubowymi – mówi Artur Słomka z AZS Warszawa, koordynator Akademickich Mistrzostw Warszawy.

W ostatnich latach żeglowanie przeżywa kolejny boom, czy raczej bom. O tym kto ma patent na ściganie i wygrywanie przekonamy się na wodach Jeziora Zegrzyńskiego. W rywalizacji będą mogły wziąć jachty typu OMEGA. Impreza trwać będzie przez dwa dni.

– Po raz pierwszy zawody będą się odbywać na terenie Ośrodka Szkoleniowego Wojskowej Akademii Technicznej. Będzie tam możliwość wypożyczenia porządnego sprzętu. Liczymy, że pogoda dopisze i uda się przeprowadzić jak największą liczbę wyścigów. Spodziewamy się kilkunastu załóg i zaciętej rywalizacji – mówi koordynator zawodów.

Pewną nowością w kalendarzu Akademickich Mistrzostw Warszawy wciąż pozostają biegi na orientacje. Zawody odbędą się dopiero po raz drugi, a tym razem uczestnicy za mapy i kompasy chwycą na Błoniach Kamionkowskich. Impreza będzie miały charakter otwarty, bo będzie prowadzona klasyfikacja „open”. Planowane są trzy trasy: dla początkujących, średniozawansowanych i zaawansowanych.

– Wydarzenie debiutowało rok temu w dość trudnym okresie i zebrało pozytywne opinie. Dlatego dalej pilotujemy zainteresowanie tą dyscypliną. Wszystko odbywać będzie się w okolicach parku Skaryszewskiego, czyli miejsca ważnego dla historii AZS. Znajduje się tam m.in. pomnik ku czci poległych sportowców i działaczy w II wojnie światowej, co jest szczególnie ważne w tym wrześniowym okresie – opisuje Artur Słomka.

O lekkoatletach było w ostatnim czasie bardzo głośno, dzięki ich wynikom i zdobyczom w Tokio. Teraz swoich sił w starach na bieżni i w kole będą będą mogli spróbować uczestnicy i uczestniczki Akademickich Mistrzostw Warszawy. W programie znajdą się biegi od 100 m do 2000 m, a także tak popularne konkurencje techniczne jak pchnięcie kulą, rzut oszczepem, czy skok o tyczce. Zawody odbywać będą się na stadionie AWF Warszawa.

– Zdajemy sobie sprawę, że sezon startów na stadionie powoli zbliża się do końca, ale mamy nadzieję że uczestnicy jeszcze jeszcze raz założą uczelniane stroje i kolce. Lekkoatletyka jest bardzo popularna w środowisku akademickim co widać choćby po frekwencji podczas Akademickich Mistrzostw Polski. Dodatkowo większość medalistów z Tokio trenuje właśnie w AZS-ach – dodaje Artur Słomka.

O wysoki poziom rywalizacji zadbają też uczestnicy Akademickich Mistrzostw Warszawy we wspinaczce sportowej. Dyscyplina w tym roku debiutowała w programie igrzyska olimpijskich i przyciągnęła uwagę wielu kibiców. Impreza odbędzie się 29 września na terenie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Więcej o tej imprezie już wkrótce.

Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza współfinansowane są ze środków m.st. Warszawa i Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.

Autor: Robert Zakrzewski

Strona zawodów: https://azs.waw.pl/amw/

Akademickie Mistrzostwa Warszawy – 2020/2021

Kolarstwo górskie: 18 września 2021
Bieg na orientację: 23 września 2021
Lekka atletyka 26 września 2021
Żeglarstwo: 27-28 września 2021
Wspinaczka sportowa: 29 września 2021

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Nie w kinie, ale na pływalni w Lublinie odbędzie się prolog ogólnopolskich zawodów „Od Młodzika do Olimpijczyka”. Z okazji 10. urodzin organizowany jest jubileuszowy etap, który po raz pierwszy odbędzie się poza Warszawą. W programie nie zabraknie atrakcji.

Takiego rozpoczęcia akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka” jeszcze w historii nie było. Przez 10 lat młodzi adepci z całego kraju przyjeżdżali do Warszawy, żeby sprawdzić się w swoich pierwszych poważnych zawodach. Teraz cykl chce dotrzeć bliżej kolejnych klubów i uczestników, którzy do tej pory nie decydowali się na start, właśnie z racji odległości.

Z okazji urodzin w prologu będą mogli wziąć też udział „absolwenci” OMDO, czyli osoby które brały już udział w cyklu. Przez dekadę takich osób dochowano się już tysiące i teraz będą mogli oni poczuć wspomnień czar. W zawodach specjalnych dla roczników 1998-2007 przewidziano konkurencje na 50 metrów stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym i motylkowym.

Cała impreza odbywać będzie się na terenie nowoczesnej pływalni Aqua Lublin, która w ostatnim czasie gości największe imprezy w kraju, z mistrzostwami Polski na czele. Prolog wliczany będzie do klasyfikacji generalnej OMDO. Zapisy trwają do 27 września. Decyduje kolejność zgłoszeń.

– Chcemy świętować nasze 10 lecie z młodymi uczestnikami, ale też osobami które w ciągu 10 lat miały okazję wystartować w OMDO. Dla naszych byłych uczestników będzie przeznaczony specjalny blok zawodów. Będzie to dobra okazja, żeby się sprawdzić ale też spotkać i pobawić. Dla naszych młodszych uczestników ważną informacją jest to, że prolog traktujemy jak zawody eliminacyjne. Biorąc pod uwagę, że są to pierwsze takie zawody wychodzimy naprzeciwko oczekiwaniom i w tym roku będą liczone wyniki cztery z sześciu imprez, a nie cztery z pięciu – wyjaśnia Piotr Żebrowski z AZS Warszawa, koordynator zawodów.

O tym że akcja „Od Młodzika do Olimpijczyka” ma głęboki sens przekonały igrzyska w Tokio, gdzie aż trójka polskich olimpijczyków miała na koncie występy w tych pływackich zawodach. Teraz podczas prologu będą mogły się sprawdzić roczniki 2008-2013, a wszystko rozgrywane będzie na pływalni 25 metrowej. W programie znajdą się takie konkurencje jak 50 i 100 metrów stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym, zmiennym i motylkowym.

– Widząc zawodników, którzy kiedyś u nas startowali to duma nas rozpiera. Taka jest idea tego programu i efekty widać. Trzymamy kciuki za tych którzy teraz startują, bo oni też pewnie marzą o tym żeby reprezentować Polskę na największych zawodach. My dajemy im poczuć się właśnie tak jak na takiej dużej imprezie. Muszę dodać, że przygotowując się do prologu bardzo dobrze układa nam się współpraca z Miastem Lublin, oraz AZS Lublin i efekty tego już wkrótce będzie można zobaczyć – powiedział Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa.

Zawody odbędą się 2 października i rozgrywane będą w dwóch turach a także blokiem specjalnym. Uroczyste otwarcie o godzinie 9. Impreza rozgrywana będzie bez udziału publiczności.

Finał akcji Od Młodzika do Olimpijczyka odbędzie się 11 czerwca w Warszawie. Awans do niego uzyska najlepszych 16 zawodniczek i 16 zawodników w każdej konkurencji oraz kategorii. Pod uwagę będą brane najlepsze wyniki według punktów FINA.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerami są: Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu, Urząd Miasta Stołecznego Warszawa, Urząd Miasta Lublin, TYR Polska i Print Active Wear.

Autor: Robert Zakrzewski

Strona zawodów: https://omdo.pl/

Program prologu:
8 – rozgrzewka
9 – uroczyste otwarcie
9:10 – zawody (roczniki 2011-2013)
13:00 – uroczyste otwarcie II bloku
13:10 – zawody (2008-2010)
18:00 – zawody specjalne (1998-2007)

Dla siebie, kibiców ale przede wszystkim dla zmarłego prezesa Jacka Henryka Nowakowskiego. Siatkarki AZS LSW Warszawa zagrają w nowym sezonie pod zmienioną nazwą – JHN AZS Warszawa. Celem drużyny jest upamiętnienie działacza i przyjaciela, ale też sprawienie żeby sekcja występowała w kolejnych sezonach. Do tego jednak potrzebne są fundusze.

W ubiegłym sezonie azetesiaczki przez niemal cały sezon walczyły o utrzymanie w II lidze. Ich rywalem były nie tylko zawodniczki stojące po drugiej stronie siatki, ale też pandemia koronawirusa, która dotknęła je już podczas obozu przygotowawczego. Problemy skończyły się w najlepszym możliwym momencie, a seria wygranych meczów sprawiła, że w przedostatniej kolejce wydostały się ze strefy spadkowej.

Marzec przyniósł więc dużą dawkę radości i ulgi. Można było już planować kolejny sezon. Niestety w kwietniu wszystko przerwała nagła śmierć prezesa i największego kibica AZS LSW Jacka Henryka Nowakowskiego. Towarzyszył on sztabowi i zawodniczkom na dobre i złe. Najważniej jednak że wraz z jego odejściem nie znikł duch drużyny.

– Jacek był naszym przyjacielem i jak się dowiedzieliśmy z mężem o jego śmierci to początkowo myśleliśmy że to koniec. Zaczęliśmy jednak rozmawiać i pomyśleliśmy, że warto zagrać jeszcze dla niego i dla siebie też. Zapytaliśmy dziewczyn czy zostaną, bo nie mamy pieniędzy i większość zdecydowała się zostać i grać za darmo. Jestem im bardzo wdzięczna za atmosferę która panuje. Jak to Jacek mówił chcemy zagrać z radością i z takim promyczkiem i oczywiście się utrzymać – mówi Agata Szustowicz, trenerka

Z poprzedniego składu zostało siedem zawodniczek i doszły cztery nowe siatkarki. Wciąż trwają poszukiwania środkowej. Drużyna ma już za sobą obóz przygotowawczy w Warce. W planach już też udział w turnieju towarzyskim w Węgrowie. A pod koniec września klub chciałby zorganizować memoriał upamiętniający zmarłego prezesa.

– Bardzo się cieszę, że zostały nasze dwie rozgrywające i libero. To jest już trzon wokół którego można budować drużynę. Oczywiście jestem dumna ze wszystkich dziewczyn, które zechciały grać w takiej sytuacji jaką mamy. Szukamy wciąż środkowej, bo byliśmy już po rozmowach z jedną dziewczyną, ale jeszcze jakiś czas nie może trenować – opowiada trenerka.

Trwają poszukiwania środków na wsparcie sekcji. Jak już wspominała trenerka sztab i zawodniczki zgodziły się występować za darmo. Jeśli jednak sekcja ma działać dłużej niż sezon potrzebne są fundusze nie tylko na stypendia, ale też wyjazdy meczowe, stroje, czy wynajem hali.

– Będziemy starali się pozyskać partnerów na prowadzenie drużyny. Bardzo nam zależy na tym żeby to nie był jeden sezon upamiętniający Jacka Henryka Nowakowskiego, ale też kolejne. Zdajemy sobie sprawę, że bez środków dodatkowych tego się nie uda zrobić, bo za darmo sztab i zawodniczki nie mogą też grać w nieskończoność. Drużyna uzyskała istotne wsparcie z budżetu miasta i głównie na tym bazujemy. Wspiera nas też firma Fetra, jednak potrzebować będziemy kolejnych sponsorów, tak żeby zamknąć budżet – powiedział Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa.

Siatkarki JHN AZS Warszawa, tak jak AZS LSW, swoje mecze domowe rozgrywać będą w w hali OSIR Włochy przy ul Gładkiej. Inauguracja sezonu już 2 października na wyjeździe z Krótką Mysiadło. Tydzień później u siebie AZS czekają emocjonujące derby Warszawy ze Spartą.

Warto dodać, że w przeszłości siatkarki AZS Warszawa należały do najlepszych w kraju. Sekcja ta zdobyła w sumie 14 medali mistrzostw Polski, w tym aż 11 złotych. Swój ostatni medal, brąz, zdobyły w 1950 roku. Z czasem wyodrębniono kluby uczelniane a siatkarki AZS Warszawa dołączyły do innych drużyn tworząc m.in. potęgę AZS AWF Warszawa.

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: JHN AZS Warszawa

Nie ma co lać wody i szukać kolejnych wymówek, bo ruszają zajęcia z nauki pływania dla dorosłych organizowane przez AZS Warszawa. Zajęcia odbywać będą się w ramach programu Aktywny Warszawiak, który współfinansowany jest przez Urząd Miasta st. Warszawy.

Jeśli nie nauczyłeś się pływać w szkole, a teraz wstydzisz się zaczynać od początku, lub sądzisz że jest już za późno, to rzucamy koło ratunkowe. Zajęcia z nauki pływania dla dorosłych są stworzone właśnie dla osób, które mają podobne obawy i zaczynają z podobnego pułapu.

Podczas zaplanowanych na wrzesień i październik 15 zajęć instruktorzy będą starali się swoich podopiecznych oswoić z wodą, nauczyć poprawnej pracy nóg, ramion, oraz właściwej koordynacji. Po tym nieco przyspieszonym kursie pływackim wakacje nad wodą nie będą dla nikogo zmartwieniem, a pływalni nie będą już omijali szerokim łukiem.

– Jest sporo osób, które nie nauczyły się pływać w dzieciństwie. Teraz pewnie już im się nie chce ze względu na wiek, co moim zdaniem nie powinno być argumentem. Sam już nauczyłam wiele dorosłych pływać. Jedni załapują szybciej a inni wolnej, a treningi prowadzone dwa razy w tygodniu pomogą nam przyspieszyć proces nauczania. Spotykając się raz w tygodniu czasem jeszcze trafia się na dni wolne i wychodzi się nabranej wprawy. Na koniec myślę, że „grzbietem” uczestnicy będą mogli już pływać, a Ci bardziej sprawni rozpoczną naukę kraula – mówi Piotr Żebrowski z AZS Warszawa.

Treningi prowadzone będą w kameralnych ośmioosobowych grupach. Nad każdą czuwać będzie dwóch instruktorów, z czego jeden będzie udzielał wskazówek z wody. Dodajmy, że wybierając się na naukę pływania nie trzeba wcale inwestować w drogi sprzęt.

– Wystarczą klapki, strój kąpielowy, czepek i duża dawka chęci oraz spokoju. Okularki zdecydowanie też są potrzebne, bo oswajając się z wodą ćwiczymy wydechy do wody, czy siadanie na dnie. To wszystko ma wpływ na to, żeby nikt się nie bał w wodzie, a 45 minut zanurzania głowy w chlorowanej wodzie to dla oczu nic przyjemnego – dodaje.

Zajęcia z podstaw pływania dla dorosłych odbywać będą się na pływalni Ośrodka Rozbrat Aktywna Warszawa przy ul. Rozbrat 26. Planowane godziny zajęć to 19:30 i 20:15 Czas trwania każdego z treningów wynosić będzie 45 minut. Pierwsze spotkanie zaplanowane jest na 6 września, a udział w nich jest darmowy. Zapisy trwają.

W ramach programu Aktywny Warszawiak odbędą się też zajęcia z pilatesu i tai-chi, które prowadzone będą w poniedziałki oraz wtorki na Ursynowie. Można będzie także będzie spróbować sił w Karate Shorin Ryu, a treningi odbywać będą się w poniedziałki i środy na Pradze Południe. Udział  jest bezpłatny.

W ramach programu “Aktywnie nad Wisłą” z AZS Warszawa prowadzone będą także zajęcia z nauki wiosłowania oraz z pływania na SUP.

 

Autor: Robert Zakrzewski
Foto: aktywnawarszawa.waw.pl

Terminarz:

Pływanie – ul. Rozbrat 26, termin 6.09-25.10 2021, godz. 19:30-20:15/20:15-21:00
Pilsates, ul. Nugat 4, termin 1.09-13.12 2021, godz. 18 – 19:00, wiek 60+
Tai-Chi – ul. Nugat 4, termin 1.09-13.12 2021, godz. 18 – 19:00, wiek 60+
Karate Shorin Ryu – ul. Zwycięzców 7/9, termin 6.09 – 23.12 2021, godz. 19-20:30
Nordic Walking – Obiekty sportowe SGGW, ul. Nowoursynowska 161 przy wejściu do DS. Limba, środy godz. 16:00 – 17:00
Nordic Walking -Łazienki, wejście przy Ambasadzie Indii, ul. Myśliwiecka róg Szwoleżerów, soboty godz. 9:00 – 10:00
In-Line Alpine – zajęcia rolkowo-biegowe, Stadion Narodowy BRAMA 11, al. Księcia Józefa Poniatowskiego 1, termin: 20.09-17.11.2021, poniedziałki, środy 18:00-19:00.
Fitness – Obiekty sportowe SGGW, ul. Ciszewskiego 10 sala 35, termin 1.10 – 20.12.2021, poniedziałki, środy 20:30 – 21:30
Wioślarstwo – Przystań KS Spójnia – Warszawa ul. Modlińska 16, terminy: wtorki, czwartki, godz. 18:00 zapisy
SUP – Przystań KS Spójnia – Warszawa ul. Modlińska 16, termin: soboty – zgłoszenia zainteresowanych

 

Szczegółowy harmonogram i informacje

Mają pomaganie mają we krwi i gdy trzeba honorowo spieszą na pomoc. Blisko 250 osób wzięło udział w charytatywnej akcji „Wybiegaj Krew i Szpik na PGE Narodowym”. Była to już trzecia odsłona imprezy promującej krwiodawstwo.

Jest taki bieg bez pomiaru czasu i bez nagród, na który pakiety rozchodzą się jak świeże bułeczki. Nie inaczej było w tym roku. Trasę prowadzącą wokół stadionu PGE Narodowego można było pokonać maszerując, biegnąc, a nawet idąc o kulach. Do pokonania było od 1 do 5 km, a każde okrążenie liczyło kilometr.

Organizator zawodów liczy, że dzięki temu wydarzeniu uda namówić więcej ludzi do zostania krwiodawcami. Wylicza, że w ciągu roku w ramach imprezy udało się wybiegać 501 litrów krwi, a 91 osób zarejestrowało się w bazie dawców szpiku.

– To wszystko są niesamowite liczby i bardzo się z tego cieszę. Do tego frekwencja i pogoda dziś dopisały, ale najważniejsze było pobiec i coś komuś dać. Myślę, że jeżeli więcej niż połowa z tu obecnych zgłosi się do punktów krwiodawstwa, to będzie sukces. Takie imprezy to jest dobra droga, żeby dotrzeć do tych którym do tej pory może brakowało jakiegoś bodźca. Nie trzeba mieć masę pieniędzy, żeby pomagać. Wystarczy zarejestrować się jako dawca krwi i płytek, a to jest bezcenny lek – mówi Janusz Bukowski, biegacz i organizator akcji.

Podczas imprezy spotkać można było wielu stałych uczestników, którzy od lat wspierają ideę krwiodawstwa. Jak mówi nam jeden z nich uczucia, gdy wychodzi się z punktu RCKiK nie da się porównać z niczym.

– . Ja oddaję krew od 2011 roku i na koncie mam już ponad 20 litrów. Jak ktoś chce zrobić to po raz pierwszy to nie ma czego się bać. Trzeba tylko się przygotować i przeczytać ankietę. Nic tego nie przebije, gdy człowiek wychodzi i widzą torebkę krwi i wie, że to komuś pomoże – opowiada płk dr. inż Mariusz Chmielewski, były Zastępca Dziekana Wydziału Informatyki WAT.

W niedzielę nie brakowało też osób, które są jeszcze zbyt młode, żeby dołączyć do grona krwiodawców. Ale nie wykluczają, że w bliskiej przyszłości zasilą ich szeregi.

– Zabawa jest tu bardzo dobra, choć dawno nie biegałam. Pokonałam cztery kilometry, bo jak się nie biega regularnie to nogi są nie przyzwyczajone do takiego dystansu. Jeszcze nie oddaję krwi, ale w przyszłości zamierzam. Nie obawiam się jakoś czy to może boleć i bardziej liczy się dla mnie cel – powiedziała Gosia, która trenuję gimnastykę sportową na AWF i rozważa też studia na tej uczelni.

Na uczestników wydarzenia czekały pamiątkowe medale. Podczas zakończenia biegu wręczono też specjalne rowerki rehabilitacyjne dla Zosi i Miłosza.

Już w chwili sprzątania terenu po zawodach organizatorzy myśleli o kolejnym wyzwaniu, które ich czeka. 30 września na terenie Mazowsza odbędzie się próba pobicia rekordu Polski w oddawaniu krwi. Główny punkt znajdować będzie się na placu Defilad w Warszawie. Jak słyszę, do tego wyzwania przygotowano się przez 2 lata.

Autor: Robert Zakrzewski

Już 11 września na stadionie AWF Warszawa odbędzie się 1MILA – mityng lekki i atletyczny. To wyjątkowa impreza dla amatorów, na której każdy, niezależnie od wieku czy biegowego zaawansowania, będzie mógł sprawdzić się na bieżni!

W tym roku na 1MILI będzie można wystartować w aż czterech konkurencjach! Poza biegiem głównym na 1 Milę (1609m – w randze Amatorskich Mistrzostw Polski w biegu na milę), rywalizować będzie można również drużynowo w Sztafetach 4x400m oraz w Lekkiej Piątce, czyli biegu na 5km, poprowadzonym na sprzyjającej życiówkom trasie – częściowo na stadionie, a częściowo po asfalcie.

Z kolei najmłodsi biegacze będą mogli wystartować w bezpłatnych Kinder Joy of moving Biegach Dzieci (100m, 400m i 800m).

– Nie ma imprezy dla amatorów, która lepiej oddaje magię biegania na stadionie! – mówią zgodnie wybitni lekkoatleci, ambasadorzy 1MILI, Joanna Jóźwik i Marcin Lewandowski. Każdy może się poczuć jak zawodowiec, dostając imienny numer startowy, będąc imiennie wyczytywanym na start, czy wreszcie biegnąc w blasku stadionowych jupiterów. Oprawy dopełniają profesjonalny komentarz sportowy i stadionowy doping. Na mecie każdy uczestnik zawodów dostanie pamiątkowy medal.

1MILA to wydarzenie całodzienne. Poza konkurencjami biegowymi, dla biegaczy i kibiców przygotowane będą liczne atrakcje. Obok stadionu stanie strefa expo, foodtrucki i sportowe miasteczko dla dzieci. Przez cały czas trwania imprezy będzie działać także Milowa Akademia Biegowa Totalizatora Sportowego, czyli strefa spotkań z gwiazdami i ekspertami. Rozmowy będą poprzeplatane licznymi konkursami z nagrodami.

Pobiegnij i pomóż!

Każdy pakiet startowy można kupić w wariancie charytatywnym, wspierając tym samym Program Stypendialny „WYBIEGAJ w PRZYSZŁOŚĆ” Fundacji Zdrowy Ruch, który pomaga młodym, zdolnym sportowcom w trudnej sytuacji materialnej.

Więcej informacji o imprezie: https://1mila.pl/warszawa/

Zapisy: https://zapisy.sts-timing.pl/721/

Informacja prasowa

 

Leśne ścieżki gminy Michałowice po raz trzeci będą gościły fanów aktywnego spędzania wolnego czasu. Do wyboru są dwa dystanse – 5 km i półmaraton, zatem każdy może znaleźć coś dla siebie. 

18 września po raz trzeci spotkamy się na starcie Półmaratonu „Lasy nad Utratą” oraz biegu na 5 km. W zależności od wybranego dystansu, zawodnicy będą mieli do pokonania jedną (5 km) lub cztery (półmaraton) pętle prowadzące po leśnych drogach i ścieżkach usytuowanych nad rzeką Utratą. Tegoroczny start będzie miał miejsce po drodze prowadzącej na parking w Suchym Lesie, skąd jest 200 metrów, aby znaleźć się już na leśnych pętlach.

„Bardzo się cieszę, że formuła zorganizowanego biegu po uroczych leśnych duktach przypadła do gustu mieszkańcom i gościom naszej gminy. Stąd decyzja o organizacji kolejnej edycji wydarzenia, które stało się naszą sportową tradycją i biegową wizytówką. To nasze propozycje, aby wstać z kanapy. Ruch jest ważny. Zapewnia nam zdrowie.” – mówi Małgorzata Pachecka – Wójt Gminy Michałowice, gospodarz wydarzenia.

Wydarzenie należy do grona kameralnych, aczkolwiek zorganizowanych z dużą starannością i dokładnością, w którym to biegacze są najważniejsi. W tym roku do organizacji biegu zaproszono AZS Warszawa, który ma duże doświadczenie w organizowaniu podobnych wydarzeń. Lista podmiotów zaangażowanych w przeprowadzenie biegu jest jednak znacznie dłuższa: Stowarzyszenie „Przyjazne Jutro”, Ekobrygada,  Koło Kobiet Kreatywnych w Suchym Lesie. Szczególnie ciekawy będzie udział tych ostatnich – kreatywne panie z Suchego Lasu będą odpowiadały za punkt odżywiania znajdujący się na trasie, który w poprzednich edycjach zrobił ogromne wrażenie.

W ostatnich dniach został dokonany komisyjny pomiar trasy.

„Nasza trasa nie jest atestowana, ponieważ jej przebieg nie kwalifikuje się nawet do tego aby mogła się o niego ubiegać. Pamiętajmy, że atest trasy to nie tylko jej długość ale też szereg innych składowych. Jako organizatorzy dokładamy wszelkich starań, aby dystanse jak najrzetelniej odpowiadały swoim definicjom. Półmaraton i piątkę mamy wymierzone praktycznie co do centymetra!” – zapewnia Radosław Chlebicki, Komandor biegu i pomysłodawca.

Każdy kto zamelduje się na mecie otrzyma wyjątkowy medal. W rywalizacji na obydwu dystansach zostaną nagrodzeni najszybsi biegacze i biegaczki. Przewidziano także statuetki dla najlepszych trójek w poszczególnych kategoriach wiekowych wśród kobiet i mężczyzn, a specjalne wyróżnienia otrzymają również najszybsi przedstawiciele gminy Michałowice. Każda ze startujących osób będzie miała szansę zdobyć wyjątkowe gadżety z autografami tegorocznych Mistrzów Olimpijskich oraz nagrody od lokalnych sponsorów. To wszystko sprawia, że sobotę 18 września warto spędzić aktywnie na świeżym powietrzu i wziąć udział w tej imprezie.

„Bardzo serdecznie zapraszam miłośników biegania, gościnna Gmina Michałowice zaprasza. Do zobaczenia na starcie!” dodaje Małgorzata Pachecka – Wójt Gminy Michałowice.

W dalszym ciągu trwają zapisy na obydwa biegi, a zgłoszenia można dokonać tutaj: Organizatorzy przewidują limity miejsc w zależności od dystansu: 250 osób na półmaraton i 150 osób na bieg na 5 km.

Autor: Karol Daniluk
@: karol.daniluk@azs.pl

Wielkimi krokami nadchodzi jeden z najszybszych biegów na 5 km w Warszawie. Już po raz dziewiąty po rekordy życiowe pobiegną uczestnicy Biegu RUNbertowa. W ramach imprezy odbędą się Otwarte Akademickie Mistrzostwa Warszawy w biegach ulicznych i nie zabraknie czegoś dla najmłodszych. Zapisy wystartowały!

Dzielnica kojarzona z wojskiem i istniejącą tam Akademii Sztuki Wojennej znów stanie się areną walki o jak najlepsze rezultaty. Kto spisze się na piątkę, a komu pozostanie niedosyt? O tym przekonamy się już w połowie października. Jest jeszcze czas by przygotować życiową formę, zebrać drużynę mistrzów, lub po prostu dobrze się bawić w rodzinnej atmosferze. Podczas tej imprezy, każdy znajdzie coś dla siebie.

Zapisy są już aktywne. Zawodnicy do biegu głównego mogą się zarejestrować tutaj.
Zgłoszenia do biegu dla dzieci MINI RUNbertów są przyjmowane tu.

Na uczestników biegu głównego czekać będzie mała korekta trasy, tak by wszystko spełniało wymogi potrzebne do uzyskania atestu. W Rembertowie nie raz już padały wartościowe wyniki i teraz też może być podobnie. Rekord imprezy wśród mężczyzn wynosi 14:43 i należy do Jakuba Nowaka z 2018 roku, a wśród kobiet 16:56 i uzyskała go rok temu Sabina Jarząbek.

– W 95 procentach trasa pozostaje taka sama jak w zeszłym roku. Ta mała zmiana dotyczy tylko miejsca startu, bo chcemy w tym roku otrzymać atest PZLA. Meta, tak jak poprzednio, usytuowana będzie na terenie Liceum Ogólnokształcącego przy ulicy Kadrowej. Trasa jest płaska i chociaż ma sporo zakrętów, to uważam że można pokusić się tu o dobre wyniki – powiedział Karol Daniluk z AZS Warszawa.

Limit uczestników biegu na 5 km wynosić będzie 250 osób. Jest jednak szansa na zwiększenie tej puli i rozegranie zmagań w dwóch rzutach. Wszystko zależy od zainteresowania. Rok temu metę przekroczyło 211 osób, ale już w roku 2019 biegaczy było prawie trzy razy więcej. Walka będzie toczyć się nie tylko o indywidualne zwycięstwo, ale też w klasyfikacji drużynowej.

– Staramy się wracać do normalności i organizować jak najbezpieczniejsze wydarzenia. Jeśli nie będzie żadnych przeciwwskazań, to mam nadzieję że znów spotkamy się w licznym gronie, bo biegacze tęsknią za takimi imprezami. Będziemy jednak prosili, żeby uczestnicy nosili maseczki w biurze zawodów czy przed startem. Rok temu to świetnie zagrało – dodaje.

Rywalizację na 5 km tradycyjnie poprzedzać będzie „MiniRUNbertów – bieg z maskotkami”. Wszystko odbywać się będzie w seriach na dystansach od 100 do 400 m, a młodzi adepci startować będą na bieżni wokół szkolnego boiska. Bez wątpienia jest to jeden z najbardziej radosnych biegów, a ulubiony pluszak dodaje plus dodatkowej energii na finiszu. Łączny limit zgłoszeń wynosi 200 osób.

RUNbertów odbędzie się w niedzielę 17 października. Start o godzinie 12:30. Na uczestników czekają pamiątkowe medale i koszulki. Dla najlepszych przewidziano pamiątkowe dyplomy i puchary. Opłata startowa na bieg główny wynosi 50 zł, a na biegi dzieci 15 zł. Klasyfikacja akademicka zostanie wyłoniona spośród studentów i pracowników warszawskich i mazowieckich szkół wyższych, którzy zgłoszą się do zawodów.

Organizatorem imprezy jest AZS Warszawa na zlecenie Urzędu Dzielnicy Rembertów m. st. Warszawy. Partnerami wydarzenia są: Aktywna Warszawa, Rembertów Team, BiegnijZwierzu.pl, Selgros, DMX Komputery oraz PrintPlus Active Wear,.

Autor: Robert Zakrzewski

Ostatni zwycięzcy:

2020: Aleksander Dragan (14:50), Sabina Jarząbek (16:56)
2019: Piotr Mielewczyk (15:00)/ Iwona Wicha (17:51)
2018: Jakub Nowak (14:33)/ Anna Łapińska (17:45)
2017: Wojciech Karwowski (16:22)/ Marta Jusińska (18:52)
2016: Jakub Nowak (15:12)/ Anna Szyszka (17:49)

 

 

Są takie biegi w których nie chodzi o wyniki i nagrody, a największą radość daje pomoc innym. Wśród takich wydarzeń bez wątpienia jest „Wybiegaj Krew i Szpik na PGE Narodowym”. Impreza promująca krwiodawstwo odbędzie się już po raz trzeci. Co prawda limit 250 miejsc został już wyczerpany, ale wspierać inicjatywę można przez cały rok.

Sam bieg to tylko wielki finał wydarzenia, którego celem jest zwrócenie uwagi na problem jakim jest niskim stanem zapasów krwi. Dotyczy to zwłaszcza m.in. grup typu 0RH- czy ARH-, choć dużo tu zależy od regionu na który spojrzymy. Uczestnicy imprezy przez cały rok mogą zgłaszać się do punktów krwiodawstwa i dosłownie przelewać krew w szczytnej sprawie.

Jak twierdzi pomysłodawca akcji Janusz Bukowski w przeciwieństwie do leków, krwi nie da się wyprodukować. Stąd też walka o każdą kroplę i każdego dawcę, a bieg ma ułatwić w dotarciu do osób młodych i aktywnych. Wydaje się, że wśród sportowców-amatorów są doskonali przyszli dawcy krwi, oraz szpiku.

– Ludzie często traktują pandemię jako taką zasłonę i wytłumaczenie. Niektórym to pasuje, bo nie muszą się czymś dzielić, ani utrzymywać kontaktów. Choć wielu już po przejściu choroby też chce pomagać. Ja akcje krwiodawstwa organizuję od 2007 roku i cały czas walczę o krew. Każda grupa jest ważna i potrzebna, bo nie można powiedzieć że tylko „zerówki” jest mniej. Pandemia też spowodowała dramatyczną sytuację z płytkami i osoczem – opowiada znany biegacz i społecznik.

W zeszłorocznej edycji uczestniczyło blisko 270 uczestników. W ramach wydarzenia „wybiegano” ponad 291 litrów krwi i 70 litrów osocza. Dodatkowo 155 osób zarejestrowało się jako przyszli dawcy szpiku. Wszystko wskazuje, że teraz wynik będzie jeszcze lepszy. Dodatkowo już 30 września odbędzie się próba pobicia rekordu Polski w oddawaniu krwi. Punkt główny znajdować będzie się na placu Defilad, w Warszawie.

– Biegniemy i oddajemy krew cały rok. Nasze spotkanie na PGE Narodowym to jest takie podsumowaniem akcji. Dodatkowo wręczymy tam rowery rehabilitacyjne dla 6-letniego Miłosza i 14-letniej Zosi. Szykujemy się też do ciekawego wyzwania jakim jest rekord Polski w oddawaniu krwi. Na całym Mazowszu będzie 11 punktów. Na samym placu Defilad szykujemy trzy ambulanse w których będzie można oddać krew – wyjaśnia Janusz Bukowski.

Bieg odbywać będzie się na płaskiej pętli wokół Stadionu Narodowego, a do pokonania jest od 1 do 5 km. Każda runda liczy 1 km. Można biec i maszerować, więc jak zawsze na starcie staną całe rodziny. Nie ma prowadzonego pomiaru czasu, a zwycięzcami będą ci, którymi uda się pomóc. Na uczestników czekają pamiątkowe medale.

„Wybiegaj Krew i Szpik na PGE Narodowym” odbędzie się 29 sierpnia. Start o godzinie 11:00. Biuro zawodów czynne będzie dwie godziny wcześniej, przy bramie nr 2 (od Ronda Waszyngtona). Limit uczestników wynosi 250 osób. Przed wejściem uczestnikom będzie mierzona temperatura. Wszyscy aż do momentu startu są zobligowani do noszenia maseczek.

Autor:  Robert Zakrzewski
Foto: Organizator

Szeroka gama aktywności czeka na uczestników obozu sportowego organizowanego przez AZS Warszawa. Można zyskać nowe umiejętności, znajomości, lub też odpocząć i zgubić nieco formy. Jest jeszcze czas by dołączyć, a zapisy wciąż trwają.

Nie ma limitów i obowiązków, są tylko możliwości – pod takim hasłem organizowany jest coroczny Student Camp w Wilkasach koło Giżycka. Przed uczestnikami doskonała okazja do spędzenia wolnego czasu w pięknych okolicznościach przyrody tuż nad jeziorem Niegocin. Wierzymy, że nic tak nie łączy jak sport i dobra atmosfera, więc przed studentami najlepsza okazja do integracji. Zwłaszcza dla tych, którzy dopiero rozpoczynają życie żaka.

Odprężyć się będzie można próbując różnych sportów zaczynając od żeglarstwa czy windsurfingu aż po kajaki, aerobik i gry zespołowe. Próbować można aż do skutku, wszystko bez żadnego limitu. Można też po prostu odpoczywać leżąc na plaży i to wcale nie zdalnie.

Przez lata obóz w Wilkasach stał się miejscem narodzin wielu znajomości i przyjaźni. Początkowo kierowany był do osób, które dopiero rozpoczynały studencki rozdział swojego życia, co jednak już nieco się zmieniło. Niektórzy z tam obecnych związali się z Akademickim Związkiem Sportowym na dłużej, jak obecny wiceprezes AZS Warszawa.

– To nie był nigdy obóz zarezerwowany dla jednej, drugiej czy trzeciej uczelni. Tylko mogli się tam spotkać ludzie ze wszystkich uczelni warszawskich, a później też łódzkich czy wrocławskich. Pierwszy raz jak miałem jechać na obóz adaptacyjny to miałem dylemat, bo ktoś pojedzie z UW, ktoś z SGH lub Politechniką i tam pozna swoich znajomych. Ale otrzymaliśmy ulotkę w kopercie o obozie w Wilkasach na którą mógł pojechać mógł każdy. Dla nas to był teoretycznie ostatni wspólny wyjazd po liceum i pierwszy z nowymi znajomi z którymi będziemy studiować. Dla mnie to było niesamowite, że można połączyć sport i zabawę. Zawsze starałem się te elementy łączyć, a tam to była eksplozja – wspominał Rafał Jachimiak w podkaście „tatanawybiegu.pl” z 18.05.2018.

AZS Student Camp odbędzie się w dniach 6-12 września w Wilkasach koło Giżycka. Koszt udziału w całym obozie wynosi 849 zł. W tej cenie jest zakwaterowanie w mini hotelu lub pawilonach, wyżywienie, zajęcia z instruktorem, turnieje sportowe, gadżety oraz dodatkowe atrakcje. Istnieje też możliwość częściowego udziału w wyjeździe.

Osoby zgłaszające się po 20 sierpnia zobowiązane są uiścić pełną kwotę wynikającą ze zgłoszenia w ciągu trzech dni od wysłania zgłoszenia, ale nie później niż termin rozpoczęcia obozu.

Autor: Robert Zakrzewski

Strona: http://www.studentcamp.azs.pl/
Regulamin: http://www.studentcamp.azs.pl/images/aktualnosci/2021/studentcamp2021-regulamin.pdf