Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-28,author-paged-28,bridge-core-3.3.3,qi-blocks-1.4,qodef-gutenberg--no-touch,tribe-no-js,qodef-qi--no-touch,qi-addons-for-elementor-1.9.1,qode-optimizer-1.0.4,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-smooth-scroll-enabled,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-30.8.6,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-8.2,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

Dyscypliny pokazowe często później włączane są do programu igrzysk olimpijskich. Nie inaczej może być w przypadku  Varsoviady – Igrzysk Studentów Pierwszego Roku. W tym roku uczestnicy będą mogli spróbować sił w takich konkurencjach towarzyszących jak bieg na orientację i ultimate frisbee. Jest jeszcze szansa, żeby wziąć udział.

Varsoviada wystartowała

W sobotę 5 listopada biegacze po raz 59. zainaugurowali święto akademickiego sportu. Wciąż można być jego częścią biorąc udział w pozostałych konkurencjach indywidualnych takich jak pływanie, tenis stołowy, czy ergometr wioślarski. Żeby wystartować trzeba spełnić jeden warunek i być studentem pierwszego roku, po raz pierwszym przyjętym na studia.

Pozostali żacy i nie tylko mogą sprawdzić w takich konkurencjach jak bieg i marsz na orientację oraz porzucać latającym dyskiem, czyli zagrać w ultimate firsbee. Wszystko odbywać będzie się 11 listopada na terenie Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie.

Z mapą odkryj kampus AWF 

W ramach Varsoviady odbędzie się Akademicki Puchar Mazowsza w biegu i marszu na orientację. Na uczestników czekają dwie trasy krótka i długa oraz sporo zabawy. Prowadzona będzie też klasyfikacja studentów, studentów pierwszego roku, klasyfikacja open i seniorów powyżej 60 roku życia.

W biegu na orientację nie ma wyznaczonej trasy jak podczas typowego biegu ulicznego. To uczestnicy sami wybierają najlepszy wariant i pokonują kolejne punkty wyznaczone na mapie. Kto zrobi to w krótszym czasie i nie pomyli przy tym kolejności lub nie ominie punktu kontrolnego tym lepiej. Jest to dobra propozycja dla osób, które mają za sobą wiele biegów na 5, 10 km czy półmaratonów i szukają czegoś nowego

Centrum zawodów znajdować będzie w holu Hali Gier AWF przy ul. Marymonckiej 34. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 10. Start interwałowy rozpocznie się o godzinie 11:30. Czekają medale, dyplomy, drobne upominki. Dla studentów i seniorów udział jest darmowy.

Tu dysk nikomu nie wypadnie nawet z ręki

Chociaż frisbee większości kojarzyć może się z wakacyjnym wypoczynkiem, to latający dysk służy też do coraz popularniejszej gry zespołowej. W rywalizacji ultimate biorą udział dwie drużyny liczące po 7 osób. Podobnie jak w rugby na końcu boiska znajdują się strefy punktowe. Celem drużyny jest zdobycie w niej punktu. Nie brakuje efektownych długich podań i jeszcze piękniejszych przyjęć.

Jak to wygląda w praktyce będzie można przekonać się podczas nauki podstaw gry w ultimate frisbee. Spotkanie odbędzie się w piątek na boisku nr 6. Ze sobą wystarczy zabrać chęci, wodę, strój sportowy, białą i czarną koszulkę oraz buty halówki lub tzw. korki. Nie ważne, że nigdy nie grałeś lub nie grałaś. Studenci AWF wprowadzą Cię w tajniki rzucania latającym dyskiem. Ich celem jest założenie sekcji ultimate frisbee i ty możesz być jej częścią. Trening i wewnętrzne gry potrwają w godzinach od 10-14.

59. Varsoviada – Igrzyska Pierwszego Roku odbędzie się w dniach 10-11 listopada. Jednym z symbolicznych momentów wydarzenia jest złożenie wieńców pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego, a także trójbój rektorski z udziałem władz największych stołecznych uczelni. Zwycięzcy Igrzysk Studentów Pierwszego Roku pojadą na ogólnopolski finał, który odbędzie się w grudniu w Katowicach.

Dodajmy, że tego dnia na terenie AWF odbywać będzie się też Akademicki Puchar Polski w rugby 7.  W pierwszym turnieju rozgrywanym pod koniec października zwyciężyli gospodarze pokonując ZUT Szczecin 19:17.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt współfinansowany ze środków m.st Warszawy i Ministerstwa Sportu i Turystyki. Partnerem wydarzenia jest Akademia Wychowania Fizycznego.

Tekst: Robert Zakrzewski

Zgłoszenia Varsoviada: https://varsoviada.azs.waw.pl/
Zgłoszenia BnO: https://orienteering.org.pl/pzos/detail/entries/838
Wydarzenie Ultimate Frisbee: https://www.facebook.com/events/1161771064441589

Inauguracja biegowych Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza różniła się od zawodów rozgrywanych w latach poprzednich. Tym razem Impreza z warszawskiego AWF-u została przeniesione do Parku Kultury w Powsinie. Na starcie pierwszego rzutu stanęli studenci pierwszego roku biorący udział w 59. Varsoviadzie oraz uczestnicy Memoriału Tomasza Hopfera. 

Zawodników czekała przeprawa przez mocno crossową trasę, na której nie brakowało podbiegów i zakrętów. Zawiła droga znalazła jednak swoich zwolenników, bo – jak stwierdził jeden z zawodników – takie są przełaje. Uczestnicy biegli po jedno kilometrowej pętli. Kobiety musiały pokonać ją trzy razy, a mężczyźni – pięć. Odcinek był stosunkowo krótki, dzięki czemu zawodnicy mieli szansę co kilometr słyszeć wskazówki od trenerów i głośne okrzyki kibiców.

Moim celem było wygrać

Tym zdaniem rozmowę rozpoczęła Zuzanna Bąk – zeszłoroczna zwyciężczyni Varsoviady, studentka Szkoły Głównej Handlowej i podopieczna klubu OKS Start Otwock. W tym roku zajęła ona trzecie w klasyfikacji miejsce open z czasem 13.41. “Poza treningiem, który jest podstawą uzyskania dobrego wyniku, ważna jest tu taktyka. Jedni lubią prowadzić, inni wolą “ciągnąć się” za kimś, są różne strategie i każdy wybiera tę odpowiednią dla siebie. Wydaje mi się, że najważniejsze jest jednak odważne bieganie. Konkurujemy w tych samych warunkach, wszyscy biegną po tej samej trasie, więc o wygranej decyduje odwaga i podjęcie rywalizacji. Biegłam z przodu, nie oglądałam się za siebie. Prowadziła moja koleżanka z bieżni i biegłyśmy razem dwa kółka. Później ja wyszłam na prowadzenie, a na ostatnich 500 metrach dziewczyny mnie wyprzedziły ” – mówiła po biegaczka SGH.

Takie są przełaje

Zawody pokazały, że stwierdzenie – ilu biegaczy, tyle opinii – sprawdziło się w 100 procentach. “Trasa jak dla mnie bardzo fajna. Lubię te, które są ciężkie i wąskie, bo można rozegrać bieg fajnie taktycznie. Od początku ruszyliśmy w trójkę i trzymaliśmy się z przodu. Ja później odpadłem, ale większość trasy biegliśmy razem. W niektórych miejscach było ślisko, ale takie są przełaje – stwierdził Paweł Skierkowski z Uniwersytetu Warszawskiego, który uplasował się na trzecim miejscu open z czasem 20.55.

Natomiast Jakub Salomonowski – student Wyższej Szkoły Informatyki Stosowanej – mówił, że nie miał dużych oczekiwań i chciał pobiec na luzie. “Najtrudniejsze były podbiegi i ostatnie 1000 metrów. Trasy z pętlami nie są zbyt łatwe, bo trzeba kilka razy powtarzać te same przeszkody, a to jest bardzo męczące. Udany bieg w 80 procentach zależy od formy” – opowiedział nam po biegu.

Mocny start i jeszcze mocniejszy finisz!

Co składa się na bieg idealny? Jedni mówią, że najważniejsza jest taktyka, inny wskazują trasę, pogodę lub dyspozycję dnia. Czynników, które mogą przesądzić o zwycięstwie, jest wiele. Uczestnicy są jednak zgodni co do jednego: na przełajach trzeba dać z siebie wszystko!

Jan Bednarski, który zajął drugie miejsce open – uzyskując czas 20.44 – zaraz po biegu relacjonował: “Biegliśmy we trójkę. Przez cztery kółka to ja prowadziłem grupę. Krzysiek z WUM na ostatniej pętli po podbiegu na prostej mocniej szarpnął i nie udało mi się go dogonić. Trasa była ciekawa, trochę górek, ale takie są uroki przełajów. Jestem zwolennikiem stwierdzenia, że im trudniejsza trasa, tym lepiej. Trenuję biegi na orientację i moja przewaga nad lekkoatletami wychodzi właśnie wtedy, gdy trasa jest trudniejsza. W przełajach ważne jest, żeby mocno ruszyć. Nawet jak się nie jest zawodnikiem, który aspiruje do zwycięstwa, to jednak mocny start pozwala uniknąć przeciskania się w trakcie biegu. Przełaje to walka o miejsce, nie tylko o czas i życiówkę. Trzeba mocno zacząć, utrzymać tempo i jeszcze mocniej finiszować – mówił z uśmiechem.

Klasyfikację open memoriału zwyciężyli Anna Łada (13:22) z klubu KS Czempion Warszawa i Krzysztof Bartoś (20.38) z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Tytuł najlepszych zawodników 59. Varsoviady wywalczyli Małgorzata Strzeżysz z Politechniki Warszawskiej i Krzysztof Bartoś. Pozostałe konkurencje w ramach Igrzysk Studentów Pierwszego roku odbędą się w dniach 10-11 września.

Tegoroczne AMWiM i 59. Varsoviada w biegach przełajowych przyniosły wiele emocji, zawodnikom, trenerom oraz kibicom. Studenci warszawskich uczelni szlifują formę na następne zawody, a już 19 listopada II rzut biegów i kolejna dawka sportowych wrażeń. Zawody odbędą się na stadionie Politechniki Warszawskiej.

Partnerem wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz m.st Warszawa. Zawody odbyły się we współpracy z AKL Ursynów.

Tekst: Kasia Kołat
Foto: Marcin Selerski

Wyniki 

OPEN K – 3 km

1.Anna Łada (KS Czempion Warszawa) 13.22
2.Małgorzata Strzeżysz (Politechnika Warszawska) 13.35
3.Zuzanna Bąk Szkoła (Główna Handlowa w Warszawie) 13.41

OPEN M – 5 km

1.Krzysztof Bartoś (Warszawski Uniwersytet Medyczny)  20.38
2.Jan Bednarski (Uniwersytet Warszawski) 20.44
3.Paweł Skierkowski (Uniwersytet Warszawski) 20.55

Varsoviada – bieg kobiet na 3 km kobiet

1.Małgorzata Strzeżysz (Politechnika Warszawska) 13.35,
2.Julia Zawadzka (Uniwersytet Warszawski)15.08
3.Justyna Marek (Uniwersytet Warszawski) 16.31

Varsoviada : bieg na 5 km mężczyzn

1. Krzysztof Bartosz (Warszawski Uniwersytet Medyczny w Warszawie) 20.38
2. Maksymilian Kopiczko (Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie) 21.33
3. Damian Grzyb (Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie)

Nie trzeba oglądać popularnego ostatnio serialu o gangu trzech kobiet w zielonych rękawiczkach, żeby wiedzieć że osoby starsze nie lubią nudy. Dobra atmosfera, integracja i rywalizacja – oto co czeka na uczestników kolejnej już Senioriady, czyli Igrzysk Sportowych Seniorów. Udział jest darmowy.

Chociaż utrzymuje się stereotyp o spokojnej starości, bujanym fotelu i kapciach, to obecni seniorzy wychodzą daleko poza obraz typowych babć i dziadków. Coraz więcej starszych osób z łatwością korzysta z internetu, nie chce rezygnować z pracy oraz żyje utrzymując aktywność fizyczną uczestnicząc w różnego rodzaju wydarzeniach. Przykładem jest tu choćby Test Coopera dla Wszystkich, podczas którego biegają nie tylko dzieci i młodzież, ale też nestorzy. Podczas jesiennej próby organizowanej na stadionie AWF jeden z uczestników miał 83 lata.

Tym razem na obiekcie Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie odbędzie się kolejna Senioriada. Na uczestników czekają dwie konkurencje do wyboru – tenis stołowy oraz bieg i marsz na orientację. Rywalizacja sportowa to tylko jeden z pretekstów do spotkań, a także dobrej zabawy. Zwłaszcza, że tego dnia przy ul. Marymonckiej odbywać będą się zawody szkolne Z SKS-u do AZS-u oraz 59. Varsoviada – Igrzyska Studentów Pierwszego Roku. To będzie sportowe święto dla każdego.

– Staramy się docierać do różnych grup wiekowych i celebrować ten sport akademicki. Każdy w nim znajdzie dla siebie miejsce i nie ważne czy jest się dopiero uczniem czy już absolwentem. Tego dnia odbędzie się spotkanie Koła Seniora i pewnie w tym gronie są osoby, które już kiedyś startowały w Varsoviadzie. Za rok mamy 60. Varsoviadę i jest to też dobra okazja do wspomnień o tym kiedy samemu było się na studiach lub działało w AZS. Są też seniorzy, którzy wciąż udzielają przy różnych naszych imprezach jako wolontariusze – opowiada Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa.

Senioriada – Igrzyska Sportowe Seniorów odbędzie się 11 listopada na terenie Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie przy ul. Marymonckiej 34. Udział w imprezie jest bezpłatny. W wydarzeniu mogą wziąć udział powyżej 60 roku życia. Zgłoszenia przyjmowane są przez formularz dostępny na stronie https://azs.waw.pl/senioriada/.

W biegu i marszu na orientację czekają na uczestników trasy open długa i krótka do wyboru. Oprócz tego prowadzona będzie klasyfikacja studentów i studentek pierwszego roku. Biuro zawodów czynne będzie od godziny 10 i znajdować będzie w holu przy hali gier AWF. Początek rywalizacji od godziny 11:30. Uczestnicy na trasę będą ruszać interwałowo. Zakończenie zawodów o godzinie 14.

Organizatorem jest AZS Warszawa. Partnerem wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystki, m.st Warszawa i Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie.

Txt: Robert Zakrzewski

Harmonogram:
Tenis stołowy kobiet i mężczyzn
10:30 -11:00 – biuro zawodów
Około 11:30 – rozpoczęcie turnieju

Bieg / nordic walking na orientację
10:00-11:00 – biuro zawodów
11:30 start interwałowy

 

 

 

 

 

Siatkarki Samantix AZS Warszawa po meczu z Pałacem II Bydgoszcz miały cieszyć się ze słodkiego smaku pierwszej wygranej w sezonie, ale wyszedł psikus. W nieco ponad godzinę przegrały 0:3. Jedynie w ostatnim secie gospodynie potrafiły nawiązać bardziej wyrównaną walkę.

Na ligowe zwycięstwo siatkarki AZS Warszawa czekają od 26 lutego, kiedy to w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu pokonały ŁKS II Łódź 3:0. W obecnych rozgrywkach II ligi azetesiaczki jak do tej pory mają na koncie dwa punkty, zdobyte za przegrane 2:3. Szansą na komplet punktów miał być mecz sobotni mecz 5. kolejki z młodym zespołem Pałacu II Bydgoszcz. W hali przy ul. Tanecznej na Ursynowie w każdym elemencie dominowały jednak rywalki.

Początek meczu należał do zespołu AZS Warszawa. Gospodynie szybko wyszły na prowadzenie 4:1 dobrze atakując i grając blokiem. W tym momencie o czas poprosił trener drużyny przyjezdnej. Udzielone rady musiały poskutkować, bo już po chwili było 4:4. Bydgoszczanki wyszły na prowadzenie 10:6 i wtedy o czas poprosiła trenerka AZS – Agata Szustowicz. Gospodynie jeszcze zdołały zmniejszyć straty do dwóch punktów, ale to było wszystko. Ich ataki często były powstrzymywane, a w obronie miały też miały swoje kłopoty. Ostatecznie pierwszy set zakończył się wynikiem 25:17.

Po zmianie stron rywalki szybko przejęły kontrolę nad przebiegiem seta. Azetesiaczki o tej części meczu zakończonej wynikiem 25:12 na pewno szybko chciałyby zapomnieć. W trzeciej partii rozpoczęła się wymiana punktów. Po jednym z bloków AZS prowadził już 9:5, ale ponownie rywalki doprowadziły do wyrównania (10:10). Do stanu 17:17 drużyny punktowały się wzajemnie. Próbowały Ewelina Karsztun, Anna Wiadrowska Natalia Kawka czy Marta Jonak.

Niestety w decydującym momencie przewagę dwóch punktów objęły rywalki (18:20). Do tego doszły jeszcze dwa własne błędy w tym zepsuta zagrywka i było już praktycznie po meczu. Trzeci i ostatni set zakończył się wynikiem 25:21.

– O przegranej zadecydowała nasza ogólna słabość. Dziewczyny muszą zrozumieć, że pewnych rzeczy nie można robić. W czwartek miały na treningu taką zagrywkę, że bałabym się wejść na boisko, bo nie zdąże rąk wyciągnąć, a byłam dobrą przyjmującą. Nie wiem czy się bały tak zagrywać, ale podczas meczu były loby, piłki w siatki lub auty. Rywalki grały na luzie i taka adrenalina im rosła. Niestety ale jak takim młodym dziewczynom da się rozegrać to rosną skrzydła i ciężko jest to później przełamać – mówiła po meczu trenerka Agata Szustowicz.

Do niespodzianki doszło też w Mysiadle, gdzie liderki II ligi AZS AWF Warszawa przegrały 0:3 z miejscową Krótką.

W następnej kolejce siatkarki Samantix AZS Warszawa zagrają na wyjeździe z AZS AS Uniwersytet Gdański. Mecz odbędzie się 5 listopada na wyjeździe.

Projekt współfinansowany ze środków m.st Warszawy.

Txt: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

To była mistrzowska lekcja WF. W piątek uczniowie Liceum Ogólnokształcącego Mistrzostwa Sportowego im. Janusza Kusocińskiego mieli okazję trenowania pod okiem rekordzistki świata Aleksandry Mirosław – mistrzyni świata i Europy we wspinaczce sportowej na czas.

Spotkanie ze studentką Akademii Wychowania Fizycznego trwało ponad godzinę i odbywało się w arenie wspinaczkowej Makak na Bielanach. Grupka licealistów w tym czasie mogła spróbować sił na kilku różnych ściankach. Porad udzielała im 4. zawodniczka igrzysk olimpijskich nazywana przez media polską „kobietą-pająk”.

Chociaż dla wielu był to pierwszy kontakt ze ścianką wspinaczkową, to okazało się że uczestnicy treningu mają zmysł do pokonywania kolejnych metrów. Będąc na górze musieli jednak przełamać różne swoje bariery i obawy. Nie brakowało osób, które próbowały już tej dyscypliny sportu. Jednak niezależnie od poziomu wszyscy wspinali się na szczyt swoich możliwości.

– Od dziecka lubiłem się wspinać. Najpierw wchodziłem na drzewa i chciałem rozwijać umiejętności więc poszedłem na ściankę. Dzięki pani Oli poznałem kilka nowych ćwiczeń i było bardzo fajnie. Nie wiąże z tym przyszłości i robię to dla siebie. Chce rozwijać się pod kątem nauki, ale wspinaczka to część mnie – mówił Krystian, uczeń klasy III, który brał udział  w treningu.

Od czasu debiutu na igrzyskach olimpijskich w Tokio wspinaczka sportowa zyskuje na popularności. Dyscyplina ta staje się coraz bardziej profesjonalna i uprawiać ja zaczynają coraz młodsze osoby.

– Większe zainteresowanie wspinaczką wiąże się z tym, że sport ten jest pokazywany w telewizji i był na igrzyskach. Transmisje telewizyjne powodują wzrost popularności każdej dyscypliny. Dzięki igrzyskom ludzie na świecie zobaczyli, że istnieje taki sport, jest on ciekawy i dobrze się go ogląda. Coraz więcej osób chce go też spróbować. Sama dostaję pytania, gdzie można spróbować toru na czas. Nasz sport bardzo się rozwija, bo powstają sekcje dla dzieci w wieku 4-5 lat. Dla porównania ja zaczynałam, gdy miałam 13. lat – mówiła Aleksandra Mirosław.

Po treningu mistrzyni Europy i świata spotkała się też ze studentami Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Przypomnijmy, że zawodniczka jeszcze w 2016 roku była Akademicką Mistrzynią Polski w barwach Politechniki Lubelskiej.

Txt/foto: Robert Zakrzewski

Tak gorącej atmosfery na trybunach nie powstydziłby się kluby futsalowej ekstraklasy. Na warszawskim Ursynowie przez dwa dni rozgrywano eliminacje do ogólnopolskiego turnieju Futsal Gram. Bilety do Opola wywalczyły trzy szkolne drużyny.

Od poniedziałku do wtorku w hali szkoły SP nr 112 Przymierza Rodzin im. św. Jana Pawła II przy ul. Grzegorzewskiej grano i promowano halową odmianę piłki nożnej. Gospodarz turnieju nie był przypadkowy, bo rok temu uczniowie tej właśnie placówki w ogólnopolskim finale zawodów Futsal Gram zajęli wysokie trzecie miejsce. Teraz z pewnością też chcieliby stanąć na podium, jednak już w eliminacjach natrafili na godnego siebie rywala.

W turnieju wzięło udział łącznie sześć zespołów chłopięcych i pięć drużyn dziewczęcych. Na parkiecie przebywać mogli uczniowie z klas 5-8, a mecze trwały 2×10 minut efektywnego czasu gry. Po wysokim wyszkoleniu niektórych zawodników i zawodniczek widać było, że na co dzień trenują piłkę nożną. Jednak dla większości był to pierwszy kontakt z futsalem.

Pierwszego dnia o awans walczyli chłopcy. Nie brakowało pięknych bramek i wysokich wyników. Skutecznością popisywała się zwłaszcza Szkoła Fundacji Edukacyjnej Varsovia, która w grupie wygrała 9:0 i 8:2. Z drugiej strony bez straty gola przez pierwszą fazę turnieju przeszli uczniowie SP 112 wygrywając 3:0 i 1:0.

W półfinale Varsovia pokonała SP im. św Franciszka 4:1, a SP 112 wygrało z SP nr 1 w Piastowie 7:2. Chociaż zwycięskie ekipy miały pewny awans do ogólnopolskiego finału, to w meczu o pierwsze miejsce nikt nie chciał odpuszczać. Zwłaszcza gospodarze, których z trybun zagrzewało wielu kolegów i koleżanek. Głośny doping nie sparaliżował jednak uczniów Varsovii, która wygrała 3:1.

– Było bardzo ciężko, bo inne drużyny też bardzo dobrze grały. Nam udało się wygrać, zagraliśmy tu wiele fajnych meczów i to była też dobra zabawa. Finał był najtrudniejszy, bo przyszło wielu kibiców i czuć było wielką atmosferę. Takie mecze są najlepsze. Rywale grali bardzo dobrze, ale w sporcie tak już jest, że jedna drużyna tylko wygrywa – opowiadał Feliks Gulan, uczeń Szkoły Fundacji Edukacyjnej Varsovia.

Rozgrywaną drugiego dnia rywalizację dziewcząt zwyciężyła Szkoła Podstawowa nr 368 im. Polskich Olimpijczyków. Drużyna z Białołęki wygrała wszystkie cztery spotkania: 3:1, 6:1, 2:0, 5:0. I chociaż uczennice SP im. św. Franciszka błyszczały skutecznością wygrywając jeden z meczów aż 15:0, to w starciu SP 368 przegrały i ostatecznie zajęły drugie miejsce. Tuż za podium znalazły zawodniczki SP 112, którym tym razem nie pomógł atut własnego parkietu.

Ogólnopolski finał odbędzie się dniach 9-11 grudnia w Opolu. Zagrają tam zwycięzcy eliminacji rozegranych w Warszawie, Lublinie, Lesznie i Katowicach.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa i Akademicki Związek Sportowy. Partnerem jest Ministerstwo Sportu i Turystyki.

Txt: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Klasyfikacja końcowa – chłopcy:
1.Szkoła Fundacji Edukacyjnej Varsovia – awans do turnieju finałowego
2. Szkoła Podstawowa nr 112 – awans do turnieju finałowego
3. Szkoła Podstawowa im. Św. Franciszka

Klasyfikacja końcowa – dziewczęta
1. Szkoła Podstawowa nr 368 – awans do turnieju finałowego
2. Szkoła Podstawowa im. św. Franciszka
3. Szkoła Podstawowa nr 1 w Piastowie

 

 

Podczas uroczystej Gali AZS odbywającej się w Lublinie wiceprezes AZS Warszawa Rafał Jachimiak został odznaczony Brązowym Krzyżem Zasługi. W imieniu prezydenta medal wręczył wojewoda lubelski Lech Sprawka. Tradycyjnie nagrody odebrały najlepsze uczelnie w klasyfikacji Akademickich Mistrzostw Polski, a później dobrej zabawie nie było końca.

W piątek w Centrum Spotkania Kultur odbyła się gala Akademickiego Związku Sportowego. Była to okazja do uświetnienia obchodów stulecia istnienia AZS Lublin, wręczenia nagród oraz podsumowania największych wydarzeń sportowych. Było to też symboliczne rozpoczęcie już 40. sezonu Akademickich Mistrzostw Polski.

Podczas uroczystości Brązowym Krzyżem Zasługi odznaczony został wiceprezes AZS Warszawa – Rafał Jachimiak. Od ponad dwóch dekad zaangażowany jest on w rozwój sportu akademickiego. Wszystko zaczęło się podczas obozu w Wilkasach i trwa do teraz.

– Nie wiem co powiedzieć, bo rozpiera mnie duma i jest mi niezmiernie miło, że ktoś docenia moją i naszą pracę. To nie jest medal tylko dla mnie, ale dla tych wszystkich osób, które ze mną współpracują i mają siłę realizować czasami szalone pomysły. To jest medal dla całego naszego biura i tylko komuś trzeba było go przypiąć – powiedział skromnie Rafał Jachimiak.

Brązowy Krzyż Zasługi otrzymał też Jakub Kosowski – wiceprezes ZG AZS. W Lublinie wyróżniono też medalistów Akademickich Mistrzostw Świata m.in. brydżystę Kacpra Kopkę (Szkoła Główna Handlowa/AZS Uniwersytet Warszawski) i brązową medalistkę AMŚ w triathlonie Magdalenę Sudak (Politechnika Warszawska/G-8 Bielany).

– Brązowy medal to zdecydowanie wielki sukces, bo ten rezultat okupiony był wielkim bólem i stresem. W Brazylii czuć było super atmosferę, choć co prawda organizatorom zdarzyło się parę błędów, ale może nie mają często takich zawodów. Miałyśmy opóźniony o 20 minut start, bo trzeba było zamknąć trasę kolarską dla bezpieczeństwa. W tym samym mieście rozgrywany był też turniej siatkówki plażowej, więc chodziliśmy kibicować naszym zawodnikom. My startowaliśmy o 7 rano, ale sztab z AZS był na miejscu żeby nas wspierać i to było super – wspomina studentka Politechniki Warszawskiej.

W klasyfikacji Akademickich Mistrzostw Polski sezonu 2021/2022 drugie miejsce zajął Uniwersytet Warszawski poprawiając swoją pozycję o jedną lokatę w porównaniu z zeszłym rokiem. Zwyciężyła po raz trzeci z rzędu Politechnika Gdańska.

– Cieszymy się, że kolejny rok z rzędu jesteśmy na podium, a dodatkowo poprawiliśmy swoją pozycję. Sportowy charakter sprawia jednak, że czujemy niedosyt, bo zawsze chciałoby się wygrywać. Zwłaszcza, że był moment gdy prowadziliśmy w klasyfikacji generalnej uczelni – powiedział Włodzimierz Leśniewski, dyrektor klubu AZS Uniwersytetu Warszawskiego.

Na 11. pozycji w klasyfikacji AMP uplasowała się Politechnika Warszawska, a Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie zajęła 19. pozycję w klasyfikacji generalnej uczelni. Na pocieszenie w typach uczelni uczelnia z Ursynowa zdobyła złoto. W klasyfikacji uczelni Wychowania Fizycznego – AWF Warszawa zajęła 3. miejsce. Natomiast wśród uczelni niepublicznych Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie była druga, a podium uzupełniła Uczelnia Łazarskiego.

Po części oficjalnej zabawa przeniosła się na parkiet. Była tańczona belgijka i to nie raz, był śpiewany konszabelant i trwała mieszanka radosnych rozmów, pląsów i toastów za zdrowie gospodarzy oraz jubilatów. Ciężko było też wracać, ale na pocieszenie w Lublinie spotkamy się znów już 19 listopada podczas zawodów Od Młodzika do Olimpijczyka.

Txt: Robert Zakrzewski|
Foto: Paweł Skraba

Piłka siatkowa to jedna z najpopularniejszych dyscyplin w Polsce. Rozwojowi tej i wielu innych dyscyplin sprzyjało odzyskanie niepodległości w 1918 roku. Młodzi kontynuatorzy gry znanej początkowo jako „przebijanka” wezmą udział w turnieju „Dumni z Niepodległej”. Zgłoszenia trwają.

W dniach 25-27 listopada w Warszawie rozegrana zostanie pierwsza edycja turniej dla chłopców i dziewcząt z roczników 2006/2007. Wśród juniorów młodszych znajdziemy z pewnością przyszłe gwiazdy ligi i reprezentacji Polski. W zawodach mogą wziąć tylko przedstawiciele drużyn klubowych. Przewidziany jest udział 16 ekip – ośmiu męskich i ośmiu żeńskich. Koszty uczestnictwa pokrywa AZS Warszawa.

Spotkania rozgrywane będą na Obiektach Sportowych SGGW przy ul. Jana Ciszewskiego 10 oraz w hali Wydziału Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Szturmowej 1/3. Turniej jest nie tylko sportową lekcją historii, ale też daje możliwość poznania przyszłym studentom czym jest AZS i jakimi obiektami dysponują uczelnie.

– Dumni z Niepodległej to dla nas kolejna szansa do zapoznania młodych sportowców z działalnością AZS. To również okazja dla zespołów do sprawdzenia się na tle ekip z całej Polski na kilka miesięcy przed MP. Dlatego liczymy na liczną, złożoną z mocnych drużyn frekwencję co będzie gwarantem interesujących spotkań – mówi Artur Słomka, koordynator zawodów.

Zgłoszenia przyjmowane są za pośrednictwem elektronicznego formularza do 2.11.2022 r. do godz. 12:00. Na uczestników czekają dyplomy, puchary i pamiątkowe gadżety.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt współfinansowany przez Ministerstwo Sportu i Turystki.

Strona: https://azs.waw.pl/dumni-z-niepodleglej/

Tekst: Robert Zakrzewski

Choć koncepcja Igrzyska Studentów Pierwszego ma swoje lata, to pomysł ten nie wydaje się starzeć. Przed nami już 59. Varsoviada i dla setek studentów i studentek okazja do debiutu w zawodach akademickich. Finał rozegrany zostanie tradycyjnie 11 listopada. Zgłoszenia trwają.

W programie zawodów organizowanych przez AZS Warszawa znajdziemy dziewięć dyscyplin takich jak: biegi przełajowe, ergometry wioślarskie, tenis stołowy, pływanie, ale też futsal mężczyzn, koszykówkę mężczyzn, koszykówkę 3×3 kobiet, piłkę siatkową kobiet oraz piłkę siatkową mężczyzn. Przypieczętowaniem całych zawodów jest unikalny Trójbój Rektorski z udziałem przedstawicieli władz rektorskich. Dla studentów pierwszego roku będzie to pierwsza okazja do reprezentowania barw uczelni.

– Varsoviada wyróżnia się na tle innych wydarzeń, bo można w niej wziąć udział tylko raz będąc studentem pierwszego roku i do tego po raz pierwszym przyjętym na studia. Były roczniki, które straciły swoją szansę z powodu pandemii i wprowadzonego zdalnego nauczania. Uważam, że teraz nie wolno tej okazji przegapić. Impreza jest też szansą, żeby poznać się lepiej i zintegrować środowisko akademickie. Przez dekady swoją przygodę ze sportem akademickim rozpoczynały tu co roku tysiące studentów – mówi Rafał Jachimiak, wiceprezes AZS Warszawa.

Igrzyska Studentów Pierwszego Roku od lat związane są z obiektami Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Przy ul. Marymonckiej 34 sportowy festiwal trwać będzie przez blisko tydzień, a kulminacja nastąpi jak zawsze 11 listopada. W Dniu Święta Niepodległości poznamy zwycięzców w większości konkurencji. Tego dnia pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego przedstawiciele uczelni, władz dzielnicy Bielany i mieszkańcy złożą też kwiaty.

59. Varsoviada wystartuje 5 listopada i to biegiem. Przełaje odbywać będą się na poligonie AWF. Na uczestników czeka trasa licząca od 3 km (kobiety) do 4 km (mężczyźni). Start rywalizacji pań o 11:45, a po 45 minutach na trasę ruszą panowie. W ramach imprezy odbędzie się też I rzut Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w biegach przełajowych. Podczas Varsoviady rozegrane będą AMWiM w pływaniu i ergometrze wioślarskim. Obie te konkurencje rozegrane będą 11 listopada.

Zgłoszenia przyjmowane są do 26 października do godziny 15 pod adresem warszawa@azs.pl. Zgłoszenia do dyscyplin indywidualnych będą prowadzone poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie internetowej www.varsoviada.azs.waw.pl. Zwycięzcy walczą o bilet na ogólnopolski finał Igrzysk Studentów Pierwszego Roku, który odbędzie się w Katowicach.

To nie wszystko, bo równocześnie odbywać będzie się  Senioriada czyli impreza przeznaczona dla osób w wieku 60 +, którym w duszy gra aktywny wypoczynek i rekreacja nacechowana zdrową, sportową rywalizacją. Szczegóły tego wydarzenia wkrótce.

Partnerami wydarzenia jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, Akademia Wychowania Fizycznego, Miasto Stołeczne Warszawa.

Txt: Robert Zakrzewski

Uczestnicy RUNbertowa biegają na okrągło już od 10 lat! Choć nie wszyscy pamiętają jego pierwsze edycje to zgadzają się co do jednego: wyjątkowy charakter wydarzenia i szybka trasa zachęcają do powrotu w kolejnych latach.

Jubileuszowa 10 edycja biegu Rembertowa po trzech latach wróciła na teren Akademii Sztuki Wojennej. Biegacze ponownie mieli okazję poczuć militarny klimat w samym sercu kampusu warszawskiej uczelni. Aleja Generała Antoniego Chruściela „Montera” po raz kolejny została przejęta zarówno przez poszukiwaczy rekordów życiowych, jak i debiutantów stawiających pierwsze kroki w biegowym świecie.

– Wszyscy cieszymy się, że bieg odbywa się w Rembertowie i stał się formą święta biegaczy. Kiedy powstawała jego inicjatywa, 10 lat temu, cała społeczność biegowa była zaangażowana, żeby ten bieg powstał. Zanim jednak zyskał profesjonalny poziom, jaki teraz widzimy, pierwsze edycje były bardziej eksperymentalne, sąsiedzkie – tłumaczył zastępca burmistrza dzielnicy Rembertów, Aleksander Lesiński.

Zanim padł strzał startowy w biegu głównym, rywalizację rozpoczęli najmłodsi. Trasy liczące od 100 metrów do 400 metrów dzieci pokonały z maskotkami i uśmiechem na twarzy. Na mecie uśmiechy zamieniły się w wielką radość, gdyż tam na młodych uczestników czekały upominki przygotowane przez organizatorów.

Wśród uczestników biegu głównego rywalizacja zapowiadała się szczególnie ciekawie zwłaszcza u pań, ponieważ startowały aż trzy triumfatorki z poprzednich edycji. I tym razem forma ich nie zawiodła, a podium należało właśnie do nich. Jak mówiły – warunki na trasie nie należały do najłatwiejszych jednak panie pokazały, że pogoda nie jest im straszna. Wiatr i liczne zakręty nie przeszkodziły biegaczom w ukończeniu pięciokilometrowej trasy.

– Trasa bardzo dobra, tylko wiało mocno i to niestety było sporym utrudnieniem. Fajna temperatura, atmosfera super, także wszystko na plus! Cel zrealizowany, chciałam pobiec poniżej 17:43, udało się urwać prawie 20 sekund, więc ogromnie się cieszę! Trasa bardzo szybka, płaska, tylko zakręty były trudne. Na początku dziewczyny mocno zaczęły, ale po niecałym kilometrze zostałam sama, nie odwracałam się za siebie, więc nie wiem, czy mnie goniły. Bardzo możliwe, że tak, ale ja po prostu biegłam. Dopiero zeszłam z bieżni i to był mój pierwszy start na ulicy w tym sezonie – relacjonowała Diana Dawidziuk-Gosk, zwyciężczyni X edycji wydarzenia oraz triumfatorka III biegu Runbertów z 2015 r.

Na drugim stopniu podium, z zaledwie 10-sekundową stratą do triumfatorki, stanęła Anna Łapińska, która cztery lata temu cieszyła się z zajęcia najwyższej lokaty.

– Nie miałam wielkich oczekiwań, bo na chwilę przed biegiem przydarzyła mi się drobna kontuzja. Nie wiedziałam, co mogę tutaj pobiec. Niestety ten rok obfituje w różne niespodziewane wydarzenia, więc cieszę się, że mogę trenować i liczę na to, że przyszły rok będzie lepszy. Czołowa trójka uformowała się szybko, ale nie było wielkich przetasowań. Tylko ja z Iwoną w pewnym momencie zamieniłyśmy się miejscami i tak biegłyśmy do końca. Dianę ciągle widziałam, ale dziś nie byłam w stanie nawiązać z nią rywalizacji – mówiła zaraz po biegu Anna Łapińska, biegaczka i wykładowczyni na Wydziale Fizyki Politechniki Warszawskiej.

Rywalizacja mężczyzn była równie zacięta, a pierwsze dwa miejsca dzieliło zaledwie kilka sekund. Ostatecznie najszybszy okazał się Łukasz Więckowski, uzyskując czas 15 minut 45 sekund. Zaraz za nim na metę wbiegł Patryk Drężek z czasem 15 minut 54 sekund.

– Zająłem niestety drugie miejsce. Bieg nie do końca ułożył się po mojej myśli. W drugiej połowie już mnie trochę odcinało. Nie będę się usprawiedliwiał, ale miałem ciężki tydzień. Trochę mnie rozłożyła choroba. Miał to być mój bieg docelowy. Zakładałem zupełnie inny czas, ale też warunki nie były idealne. Cały czas było czuć wiatr, ale jest to akceptowalny wynik. Organizacyjnie cały bieg super. Trasa jest naprawdę fajna, trochę dużo zakrętów, ale jak biegliśmy z przodu w trzy osoby, dało się swobodnie biec. Myślę, że w kolejnym roku na pewno tu przyjadę i będę walczył albo o zwycięstwo, albo o zdecydowaną poprawę czasu – ocenił Patryk Drążek.

Wśród najlepszych były także debiuty: Kamil Mezglewski, rywalizację zakończył z czasem 16:06, zajął trzecie miejsce i odebrał nagrody aż w trzech kategoriach!

– Jest to mój pierwszy udział w zawodach po półrocznej przerwie i pierwszy start w tym biegu. Chciałem złamać 16 minut, ale grupa mi uciekła gdzieś na trzecim kilometrze. Mimo to jestem bardzo zadowolony ze startu. Dopóki biegliśmy z chłopakami w grupie, było fantastycznie. Gdy mi uciekli – dostawałem trochę wiatrem po twarzy i zwolniłem na ostatnich kilometrach. Do startu dodatkowo zmotywował mnie fakt, że jest tu kategoria wojskowa, a ja studiuję na Wojskowej Akademii Technicznej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku też uda mi się wystartować – relacjonował Kamil Mezglewski.

W klasyfikacji drużynowej najlepsza okazała się ekipa AZS Uniwersytetu Warszawskiego. Natomiast wśród mieszkańców Rembertowa najszybsi byli Stefan Zając (18:41) i Elżbieta Malanowska (20:21). Najlepszymi studentami Akademii Sztuki Wojennej zostali Bartosz Wojda (22:28) i Kinga Wysocka (27:07). W ramach biegu prowadzona była też klasyfikacja Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w biegach ulicznych.

– Biegłam, ile dało radę, bo pięć kilometrów to nie mój dystans. W Runbertowie biorę udział już trzeci raz. Trasa bardzo fajna i polecam każdemu wziąć udział. Do startu skłoniło mnie to, że zamieszkałam w Rembertowie i jako mieszkanka stwierdziłam, że co roku będę uczestniczyć w tym biegu. Teraz biegliśmy trochę inną trasą – dziś było mniej zakrętów, przez co bardziej mi się podobało niż rok temu. Wiatr był małym utrudnieniem szczególnie na dwóch odcinkach, ale dobrze, bo nie padało i było ciepło. Przed metą chciała mnie wyprzedzić „dziewczyna z dwójką”, ale się nie dałam! Zachęcam wszystkich do udziału, bo naprawdę warto – przekonywała Ela Malanowska, która na mecie zameldowała się z czasem 20:21.

Wszystkich, którzy ukończyli bieg, na mecie czekał poczęstunek oraz pamiątkowy medal. Pierwszych trzech zwycięzców klasyfikacji open oraz najlepsza kobieta i mężczyzna w każdej kategorii otrzymali pakiet na Niepodległą 5, która już niebawem – 6 listopada odbędzie się wokół stadionu PGE Narodowego. Uczestnicy podkreślają, że udział w biegu to dobra okazja na przetarcie przed jesiennymi startami, a szczególnie biegiem niepodległości.

Organizatorem wydarzenia jest Urząd Dzielnicy Rembertów i AZS Warszawa. Projekt współfinansowany jest ze środków m.st. Warszawa. Partnerem wydarzenia jest Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie, SCS Aktywna Warszawa, Rembertów Team, Selgros Cash and Cary, Print Plus.

Txt: Kasia Kołat
Foto: Marcin Klimczak