Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-17,author-paged-17,bridge-core-3.3.3,tribe-no-js,qode-optimizer-1.0.4,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-smooth-scroll-enabled,qode-child-theme-ver-1.0.0,qode-theme-ver-30.8.6,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-8.2,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

Znad morskich piasków na warszawski grunt przenoszą się Akademickie Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej. To nie jedyna nowość czekająca w tym roku na uczestników zawodów. W programie dodatkowo znajdzie się też Puchar AZS w turnieju mikstów.

To już ostatnia prosta walki o medale Akademickich Mistrzostw Polski i z pewnością nikt nie chce zostać na piachu. Choć to właśnie w niemal wakacyjnym klimacie i na piaszczystych boiskach rozegrane zostaną jedne z ostatnich zawodów tego sezonu. W finale wezmą udział 32 pary żeńskie i 32 męskie wyłonione z turniejów eliminacyjnych. Reprezentować oni będą 36 uczelni z całego kraju.

Po kilku latach uczestnicy opuszczają trójmiejskie plaże i zagrają w Warszawie. Zawody odbędą się na terenie Monta Beach Volley Club przy ul. Zaruskiego 12. Rozgrywano  tam już ważne zawody międzynarodowe jak i krajowe. Wszystko to w pięknej scenerii, blisko przepływającej Wisły i bulwarów, które są idealnym miejscem do rekreacji i wypoczynku.

– Chcieliśmy spróbować swoich sił w organizacji zawodów finałowych w siatkówce plażowej. Przez kilka lat organizowaliśmy półfinały i przyszedł czas na zaproszenie najlepszych zawodników i zawodniczek do Warszawy. Zmienia się może sama sceneria, ale czekać będą profesjonalne boiska, gdzie były już organizowane zawody najwyższej rangi. Liczymy na dobre widowisko – mówi Artur Słomka, koordynator turnieju.

W roli faworytów z pewnością wystąpią pary Uniwersytetu Warszawskiego, które w ubiegłym roku zdominowały finały zdobywając aż cztery z sześciu najważniejszych medali. Wśród mężczyzn tytułu bronić będzie Michał Korycki i Adam Manios, natomiast w rywalizacji pań Agata Ceynowa, tym razem gra w parze z Kariną Jakuć. Na złoty medal liczą też dwie kolejne pary Uniwerku: Justyna Łukaszewska/Izabela Błasiak oraz Rafał Maluchnik/Patryk Tyszka.

– Chciałbym zagrać w finale, ale oczywiście każdy medal będzie nas cieszył. Oczywiście każde miejsce w pierwszej ósemce już jest dobrym wynikiem, bo jest to bardzo trudny turniej. Jest wiele meczów i poziom jest bardzo wyrównany. W przeszłości byłem już trzy razy w finałach i zdobyłem srebro i dwa razy brąz więc brak mi tylko złota. Mam nadzieję, że uda się zdobyć ten medal w tym roku – powiedział Rafał Maluchnik, który widnieje na plakacie promującym Akademickie Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej.

Dodatkową atrakcją i szansą na sprawdzenie swoich możliwości będzie Puchar AZS w turnieju mikstów. Udział w nim mogą brać pary z tej samej uczelni. Limit zgłoszeń to 24 pary, a zgłoszenia wciąż trwają. Pucharowa rywalizacja odbędzie się w środę 21 czerwca.

– Jest to świeży pomysł i danie szansy grania tym, którzy zakończą wcześniej swoje zmagania po pierwszych dwóch dniach turnieju. Albo też nie zdołali awansować z półfinałów strefowych i mogą jeszcze sprawdzić się na zakończenie sezonu akademickiego – dodaje Artur Słomka.

Akademickie Mistrzostwa Polski w siatkówce plażowej rozegrane będą w dniach 19-21 czerwca. Początek turnieju w poniedziałek o godzinie 9:30. Z turnieju planowana jest transmisja na kanale YT AZS Warszawa.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerem wydarzenia jest Monta Beach Volley Club. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Selerski

Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni i Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach zdobyły złote medale Akademickich Mistrzostw Polski w koszykówce 3×3. W jednym przypadku można tu mówić o sporej niespodziance.

Od poniedziałku do środy w Wilkasach koło Giżycka rozgrywane były Akademickie Mistrzostwa Polski w koszykówce 3×3. W turnieju rozgrywanym nad jeziorem Niegocin wzięły udział 34 drużyny żeńskie i 44 męskie reprezentujące aż 50 uczelni. W tym roku, na uczestników czekała mała zmiana i spotkania zaczęto rozgrywać dzień wcześniej niż do tej pory.

Mecze toczyły się na czterech boiskach, choć tak naprawdę rozłożonych było ich sześć – w tym dwa pod dachem. Te dwa rezerwowe przydały się dopiero ostatniego dnia rywalizacji, gdy niewielki deszcz zmusił do przeniesienia wydarzenia do tenisowej hali. Na szczęście była to już końcowa faza rozgrywek, tuż po rozegraniu 1/16 turnieju.

Przez cały czas nie brakowało efektownych akcji, celnych rzutów z dystansu, walki pod tablicami i na parkiecie. Dodatkowo we wtorkowy wieczór, czy raczej już noc, zorganizowano konkurs rzutów z dystansu, który zwyciężyli: Patryk Jankowski (ALK Warszawa) i Justyna Rudzka (AMW Gdynia). Uczestników oklaskiwali tłumy zawodniczek i zawodników z innych uczelni.

– Sam pomysł takiego turnieju był super, bo wieczorem po meczach każdy mógł przyjść tu na luzie i dobrze się bawić. W finale nie było może jakiś wielkich emocji, tylko unosił się duch zabawy i to było super. Emocje i presja to są gdy gra się o punkty podczas meczów. Tu była taka czysta radość z koszykówki i bycia ze znajomymi – ocenił Patryk Jankowski.

W rywalizacji kobiet kandydatek do medali akademickich mistrzyń Polski było kilka. Wśród kobiet złota broniła Politechnika Gdańska, a tytuł zdobyty w 2021 roku odzyskać chciały koszykarki UMK Toruń. Na medal liczyły też ubiegłoroczne finalistki z Politechniki Krakowskiej. We wszystko wmieszały się jednak koszykarki Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, które w tym sezonie zdobyły już złoto AMP w tradycyjnej odmianie koszykówki.

W ćwierćfinale AMW pokonało Uniwersytet Śląski w Katowicach (15:7), a kolejnej fazie zwyciężyły UMK Toruń (13:9). W bardzo zaciętym meczu o złoto przez długi czas przegrywały z Politechniką Krakowską, ale zdołały doprowadzić do remisu (18:18) i dogrywki. Piłkę meczową miała tu zawodniczka małopolskich Inżynierek, ale nie wykorzystała dwóch rzutów osobistych. W odpowiedzi za dwa trafiła Jowita Ossowska i dała wygraną swojej drużynie.

– Finałowy mecz był najtrudniejszym podczas tego turnieju, ale stało się tak na nasze własne życzenie. Nie mogłyśmy trafić do kosza. Ale w trudnych momentach z moimi dziewczynami wiemy, że możemy wyjść z każdej opresji. Zawsze chcemy pokazać jak potrafimy grać twardą obroną i dzięki temu mamy złoto. Oczywiście jakby koleżanki trafiły wolne to by było po meczu, ale podobno szczęście sprzyja lepszym – mówiła z uśmiechem Jowita Ossowska.

O ile uczelnia z Gdyni była wymieniana wśród tych, które mogą zwyciężyć, tak już wygrana AWF Katowice jest pewną sensacją. Rok temu zostali oni sklasyfikowani w Wilkasach dopiero na 28 pozycji. Teraz w drodze po medal zostawili za sobą m.in obrońców tytułu – Akademię Leona Koźmińskiego w Warszawie wygrywając z nimi w ćwierćfinale 18:11. Natomiast w półfinale pokonali Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie (22:13). W zaciętym finałowym starciu zwyciężyli z Politechniką Opolską 21:14.

– Chyba byliśmy takim czarnym koniem tego turnieju. My jednak wiemy, że mamy mocną drużynę i dobrą atmosferę. Koszykówka 3×3 to często sport nieprzewidywalny i wiele się tu może stać. Nam wychodziło tu wiele rzeczy bardzo płynnie i ostatecznie wygraliśmy. Rok temu graliśmy w AMP-ach w nieco innym składzie. Doszli do nas teraz dwaj koledzy, którzy grają „pięć na pięć”, ale wciąż nasza wygrana to i tak niespodzianka – mówił na gorąco Piotr Karpacz, kapitan AWF Katowice.

W meczach o brązowe medale AWF Warszawa uległ UMK Toruń 6:12 w rywalizacji pań. Natomiast wśród mężczyzn Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie pokonał w derbowym starciu Uniwersytet Rolniczy po dogrywce 20:18.

Organizatorem wydarzenia był Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem wydarzenia był Polski Związek Koszykówki i AZS Wilkasy. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Grupa PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Kamil Rojek

Klasyfikacja kobiet
1. Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni
2. Politechnika Krakowska
3. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
4. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
5. Politechnika Gdańska
6. Uniwersytet Warszawski
7. Uniwersytet Śląski w Katowicach
8. Uniwersytet Medyczny w Łodzi
9. Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie
10. Uniwersytet Gdański

Klasyfikacja mężczyzn
1. Akademia Wychowania Fizycznego w Katowicach
2. Politechnika Opolska
3. Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
4. Uniwersytet Rolniczy w Krakowie
5. Uniwersytet Warszawski
6. Politechnika Gdańska
7. Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
8. Akademia Marynarki Wojennej w Gdyni
9. Łazarski Warszawa
10. Politechnika Śląska w Gliwicach

To będą trzy dni efektownych akcji, zbiórek i celnych rzutów z widokami na port w Wilkasach. Po raz trzeci z rzędu na Mazurach rozegrane zostaną Akademickie Mistrzostwa Polski w koszykówce 3×3. Turniej odbędzie się w dniach od 12 do 14 czerwca.

Fani koszykówki 3×3 mają powody do zadowolenia, bo walka o miano najlepszych akademickich drużyn w kraju potrwa o dzień dłużej niż do tej pory. Spotkania rozpoczną się już w poniedziałek 12 czerwca po południu. Takie rozwiązanie zaproponowali w ubiegłym roku sami uczestnicy, grając dla przyjemności, do późnego wieczora przy zapalonych reflektorach. Drugą kwestią jest też zwiększająca się liczba ekip i co za tym idzie większa liczba meczów.

Tym razem w turnieju kobiet zagrają aż 34 drużyny, natomiast w rywalizacji męskiej zobaczymy 44 zespoły. Na początek podzielone one zostały na osiem grup. Łącznie w Wilkasach koło Giżycka zobaczymy blisko 350 osób reprezentujących 50 uczelni wyższych z całego kraju. Złotych medali bronić będzie Politechnika Gdańska w rywalizacji pań i Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie, w turnieju mężczyzn.

Niektórzy może jeszcze pamiętają emocjonujący finał z 2022 roku pomiędzy Uczelnią Łazarskiego i Akademią Leona Koźmińskiego, kiedy to na tablicy wyników utrzymywał się rezultat 20:19. Na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry zwycięski rzut za dwa oddał Hubert Miłak i dał zwycięstwo ALK oraz utonął w uściskach kolegów.

– Obejrzałem ten mecz wiele razy i za każdym razem wzbudza we mnie wiele pozytywnych emocji. Całe spotkanie było zacięte i na minutę przed końcem przegrywaliśmy 19:20. Po paru nieudanych rzutach, ale za to bardzo dobrej obronie, mieliśmy okazje na zakończenie tego meczu. Dostałem piłkę i wtedy nic nie myślałem, w głowie miałem pustkę. To był właśnie najlepszy stan na wykonanie takiego rzutu. Zadziałał tam czysty automat, rzut który trenowałem po prostu „zaklikał” i nie było co zbierać – wspomina Hubert Miłak.

W Wilkasach na uczestników czekać mają cztery boiska i jak zawsze dobra atmosfera. Spodziewać się można też wysokiego poziomu sportowego. Warto przypomnieć, że w ubiegłym roku w barwach Politechniki Opolskiej grał Mateusz Szlachetka, który nie tak dawno brał też udział w mistrzostwach świata seniorów w Wiedniu.

– Cały ubiegłoroczny turniej był naprawdę mocno obsadzony. Nasz mecz ćwierćfinałowy wygraliśmy zaledwie punktem ze świetną ekipą AGH Kraków. W półfinale spotkaliśmy się z Politechniką Opolską, która miała w swoim składzie obecnego mistrza świata U23 – Mateusza Szlachetkę, który walczył teraz podczas mistrzostw świata seniorów w Wiedniu. Sam ośrodek AZS Wilkasy jest też idealnym miejscem do tego typu rozgrywek, bo jest czas na sport i rekreacje. Po ciężkich meczach można odpocząć i zrelaksować się na plaży przy jeziorze. Oby więcej takich imprez – dodaje Hubert.

Akademickie Mistrzostwa Polski w koszykówce 3×3 potrwają do środy 14 czerwca. Pierwsze mecze rozegrane zostaną w poniedziałek o godzinie 17:30. Z finałowego dnia zmagań planowana jest transmisja na kanale YouTube AZS Warszawa. Podczas turnieju nie zabraknie też konkursu rzutów z dystansu. Organizatorzy liczą, że pogoda dopisze, bo poprzednio walka o medale rozgrywana była pod dachem.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerami są Polski Związek Koszyków i AZS Wilkasy. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

W niedzielę poprzedzającą Dzień Ojca odbędzie się gra miejska „Przygoda z Tatą”. Wydarzenia organizowane przez Fundacja Akademickiego Związku Sportowego odbędą się w sześciu województwach. W Warszawie ponownie uczestnicy spotkają się na terenie starego kampusu SGGW.    

Wydarzenia odbędą się w Chorzowie, Łodzi, Nidzicy, Opolu, Szczecinie oraz Warszawie. Uczestników czeka kilka godzin wspólnej zabawy, zagadek, konkurencji umysłowych i sprawnościowych, nowych aktywności a także niespodzianki.  To wszystko sprawi, że będzie to wyjątkowe wydarzenie dla wszystkich rodzin z dziećmi.

Do wspólnej zabawy zapraszamy drużyny składające się z ojców oraz dzieci w każdym wieku. Nie ma ograniczeń w liczebności rodzinnej drużyny. Wszyscy, którzy wezmą udział w imprezie, mogą liczyć na wiele atrakcji, przygód i pamiątek oraz wezmą udział w losowaniu voucherów na weekendowy, rodzinny pobyt na Mazurach. Na zwycięzców czekają specjalne nagrody.

Gra przygodowa odbędzie się 18 czerwca i rozpocznie się o godzinie 10. Zgłoszenia przyjmowane będą drogą internetową aż do dnia wydarzenia (do godziny 6 rano). Dodatkowe informacje dotyczące imprezy w każdym mieście, regulamin i formularz zgłoszeniowy znajduje się na stronie www.przygodaztata.azs.pl. 

Planowane konkurencje na trasie gry:
1. wspólne wiosłowanie na ergometrze wioślarskim
2. konkurencja celnościowa – rzuty do kosza
3. konkurencja szybkościowa – rodzinna sztafeta
4. element integracji – wspólne budowanie wieży/zamku z kartonów/skrzynek lub układanie puzzli
5. element twórczy – układanie wierszyka z podanymi przez organizatora hasłami
6. konkurencja zagadkowa polegająca na rozwiązaniu zagadki związanej z lokalnym dziedzictwem
7. konkurencja sprawnościowa – przejście toru przeszkód
8. konkurencja lekkoatletyczna – pchnięcie kulą/piłką lekarską
9. gra w golfa
10. gra „niespodzianka” lub gra propagująca bezpieczne zachowania z zakresu pierwszej pomocy.

Organizatorem wydarzenia jest Fundacja Akademickiego Związku Sportowego realizująca zadanie zlecone dla sześciu Urzędów Wojewódzkich pod nazwą Organizacja gry miejskiej „Przygoda z Tatą” w ramach programu Ministra Rodziny i Polityki Społecznej „Ojcostwo – Przygoda Życia” 2023 r.

Informacja prasowa

Wydarzenie: https://www.facebook.com/events/808138987648846

W niedzielę, 28 maja na szkolnej bieżni, przy ulicy Andriollego 1 odbył się Test Coopera dla Wszystkich. W wydarzeniu wzięło udział aż 567 osób. W ramach wydarzenia tradycyjnie  prowadzona była akcja Wybiegaj Sprzęt Sportowy dla Swojej Szkoły. Reprezentanci Szkoły  Podstawowej nr 364, na której terenie odbywały się biegi dopisali i pewnie wygrali.      

Ostatni tej wiosny Test Coopera dla Wszystkich rozgrywany na warszawskim Bemowie odznaczył się wielkim zainteresowaniem. Ustanowiony  został nowy rekord uczestników dla tej dzielnicy w liczbie 567 biegających! Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku pobiegło 413 osób, co i tak było bardzo dobrym rezultatem.

Pogoda dopisała i przez całe wydarzenie było bardzo słonecznie, a lepszych warunków do biegania nie można było sobie wymarzyć. Od godziny 10 do 16 można było sprawdzić swoje możliwości w 12 minutowym biegu. To wymagało z pewnością dobrego oszacowania swoich możliwości, wytrzymałości by uzyskać satysfakcjonujący wynik. Każde okrążenie bieżni liczyło 260 metrów więc uczestnicy kręcili w kółko jak bolidy dając pokaz mocy.

– Oceniam swój bieg na bardzo przyjemny. Była bardzo dobra organizacja. Super, że każde okrążenie było naliczane. Atmosfera jest rodzinna, na torze wiele dzieci. Przyjazna forma takiego eventu zdecydowanie zachęca, żeby sprawdzić co tutaj się dzieje – powiedziała uczestniczka Testu Coopera Zuzanna Chalupka, której udało się pokonać dystans 1920 metrów.

Najdłuższy pokonany dystans wyniósł aż 3245 metrów, a jeśli chodzi o najkrótszy było to 720 metrów.  Sumując wyniki wszystkich biegających otrzymamy oszałamiający wynik w postaci 870 kilometrów!  Bemowianie naprawdę pokazali klasę.

– Było ciężko, wspaniała rywalizacja, było czuć doping i rodzinną atmosferę. Warto dbać o siebie  i brać udział w takich wydarzeniach- powiedziała uczestniczka Dagmara Kopińska, która uzyskała 1660 metrów.

Test Coopera to przede wszystkich bieg dla samego siebie i dla zabawy. Nie brakowało tu jednak też czasem niedosytu.

– Myślę, że pobiegłem dobrze, pobiłem swój zeszłoroczny rekord. Mogłem pobiec jeszcze lepiej.  Polecam wszystkim, aby sprawdzili swoje możliwości na Teście Coopera -powiedział uczestnik  Mikołaj Kopiński, który wybiegał aż 2750 metrów.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest akcja „Wybiegaj  sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. Na Bemowie najwięcej osób, bo aż 216 pobiegło za Szkołę  Podstawową nr 364, na której terenie organizowane było wydarzenie. W historii zdarzały się już przypadki, że atut własnego boiska nie był wykorzystywany. Szkoła otrzyma czek o wartości 3 000 zł na zakup sprzętu sportowego w  sklepie Decathlon.

W Warszawie dobiegł koniec wiosennych Testów Coopera dla Wszystkich, kolejna szansa na poprawienie swoich wyników za kilka miesięcy. Wydarzenie organizowane  było w trzech lokalizacjach. Oprócz wspomnianego Bemowa biegi odbywały się na stadionie Ośrodka Wawelska, przy ulicy Wawelskiej 5 oraz w Ursusie przy ulicy Sosnkowskiego 3. Na  Ochocie zwyciężyła Szkoła Podstawowa nr 353 im. Wielkich Odkrywców w Warszawie natomiast w  Ursusie Szkoła Podstawowa nr 382 im. Warszawskich Dzieci w Warszawie.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa, Współorganizatorem wydarzenia na Bemowie był Urząd Dzielnicy Bemowo. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon  Warszawa oraz m.st Warszawa.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Klimczak

Już nawet nie na sprzyjające wiatry, ale na jakiekolwiek podmuchy powietrza, liczyli uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w żeglarstwie w klasie omega. Wszyscy sprawdzali prognozy i czekali. Na 10 wygraną z rzędu liczyła też Politechnika Gdańska, która zgodnie z prognozami zwyciężyła w klasyfikacji uczelni.

W ciągu trzech dni udało się rozegrać tylko pięć wyścigów z których dwa były tymi na wagę medalu. W Wilkasach koło Giżycka od 23 do 25 maja rywalizowało 87 jachtów z 36 uczelni. Frekwencja zapowiadała się jeszcze większa, ale ostatecznie nie wszystkie załogi stawiły się nad jeziorem Niegocin. Przez całe regaty pogoda sprzyjała bardziej plażowaniu niż żeglowaniu. Pierwszy dzień uznać można było za stracony. Start został odroczony i wszyscy wypatrywali oznak wiatru.

Na inaugurację zawodów nie udało się rozegrać żadnego z wyścigów eliminacyjnych. Jedni próbowali wypłynąć na jezioro i być gotowi na zmianę warunków, a inni rozgrzewali się grając w siatkówkę plażową. Nieco lepiej było już drugiego dnia regat, bo uczestnicy wyszli z portu w Wilkasach i na wodzie czekali na poprawę warunków. W szkwałach były 2 stopnie w skali Beauforta i komisja sędziowska zdołała przeprowadzić trzy wyścigi.

We flocie A najlepszy był sternik Politechniki Gdańskiej – Patryk Kosmalski ze swoją załogą, który wygrał dwa wyścigi i raz był drugi. Natomiast we flocie B podobnym bilansem prezentował się Łukasz Machowski z Uniwersytetu Gdańskiego. O wszystkim miał zdecydować czwartkowy finał i wyścigi we flotach złotej i srebrnej do której uczestnicy awansowali po eliminacjach.

– Przyjechaliśmy tu żeby ścigać się z najlepszymi i zdobyć złoty medal. We wtorek udało nam się rozegrać nieoficjalne Akademickie Mistrzostwa Polski w piłce siatkowej, bo nie było wiatru. Drugiego dnia też wydawało się, że jest zero wiatru, ale komisja fajnie przeprowadzała wyścig w momencie gdy on się tylko pojawiał. Później były dwie godziny czekania i znów start. To dla nas jest normalność, bo tak w tym sporcie już jest. Wtedy leżeliśmy sobie i odpoczywaliśmy, a w odpowiednim momencie znów trzeba było się zmobilizować – mówił Patryk Kosmalski, który rok temu wywalczył brązowy medal w klasyfikacji sterników.

W tym roku nowością było przyznanie memoriałowej nagrody dla najlepszego sternika. W ten sposób chciano upamiętnić postać wybitnego żeglarza AZS Warszawa – Juliusza Sieradzkiego. To właśnie on skonstruował „omegi”, które uznawane są dziś za „klasę narodową” i pływało na niej wiele pokoleń żeglarzy. O tym, że służyć mogą nie tylko do celów turystycznych, ale też do ścigania co pokazali uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski.

Ostatniego dnia zawodów płaska tafla wody nie zapowiadała niczego dobrego. Po wypłynięciu na jezioro udało się rozegrać dwa wyścigi, w których najlepszy okazał się ubiegłoroczny triumfator Kacper Paszek z AWFiS Gdańsk w załodze z Bartoszem Reiterem i Bartłomiejem Szliją raz był pierwszy na mecie, a raz czwarty. To wystarczyło, żeby obronić złoto.

– Wiedzieliśmy, że będzie miało wiać i albo nie odbędą się wyścigi albo będzie ich bardzo mało. Płynęliśmy po to, żeby obronić tytuł i od samego początku trzeba było mieć bardzo dobry start i trzeba było cisnąć. W drugim wyścigu było już inaczej, bo wiedzieliśmy która jest godzina i wiedzieliśmy że to będzie ostatni start. Koledzy z Politechniki byli za nami o jeden punkt i trzymaliśmy się ich i nie płynęliśmy w drugi koniec jeziora. Tam było tak dużo zmian wiatru, że wszystko się zmieniało i tasowało – opowiadał Kacper Paszek, zwycięzca regat.

W klasyfikacji uczelni nie było niespodzianki i po raz dziesiąty z rzędu wygrała Politechnika Gdańska, która posiadała aż 7 załóg. Ich seria trwa aż od 2014 roku. Na podium strzeliły korki od szampana, ale obyło się bez zbytniego fetowania. Druga uplasowała się Politechnika Warszawska a trzeci Uniwersytet Gdański.

Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa. Zawody odbywały się pod honorowym Patronatem Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego. Partnerami był Ośrodek AZS Wilkasy, Helly Hansen, Yamaha, MOPR, UP Wind i Polski Związek Żeglarski. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

Akademickie Mistrzostwa Polski w żeglarstwie – wyniki

Klasyfikacja sterników:
1. Kacper Paszek (załoga: Bartosz Reiter, Bartłomiej Szlija) – AZS AWF i Gdańsk
2. Patryk Kosmalski (załoga: Tomasz Lewandowski, Karolina Żurek) – Politechnika Gdańska
3. Magdalena Kwaśna (załoga: Magdalena Placzke, Hanna Dzik) – Gdański Uniwersytet Medyczny

Klasyfikacja sterniczek – nieoficjalna

1. Magdalena Kwaśna (załoga: Magdalena Placzke, Hanna Dzik) – Gdański Uniwersytet Medyczny
2. Agnieszka Łapińska (załoga: Julia Oleksiuk, Ireneusz Sołtykiewicz) – Uniwersytet Warszawski
3. Julia Szmit (załoga: Mateusz Safijan, Grzegorz Bienia) – Warszawski Uniwersytet Medyczny

Klasyfikacja Uczelni
1. Politechnika Gdańska
2. Politechnika Warszawska
3. Uniwersytet Gdański
4. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie
5. Uniwersytet Morski w Gdyni
6. Gdański Uniwersytet Medyczny
7. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
8. Uniwersytet Warszawski
9. Politechnika Rzeszowska
10. Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Zawodniczki Uniwersytetu Warszawskiego i zawodnicy Politechniki Warszawskiej zwyciężyli w klasyfikacji generalnej Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w pływaniu. Finał rozegrano w czwartek 18 maja na pływalni CSiR UW przy ul. Banacha.

Uczestnicy finału zostali wyłonieni po rozegraniu czterech rzutów Akademickich Mistrzostw Warszawy, które odbywały się od listopada do marca. W decydujących zawodach wzięło udział blisko 80 pływaczek i pływaków z 12 uczelni. Wszystko odbywało się na pływalni 25 metrowej. W programie znalazły się takie konkurencje jak 50 m stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym, motylkowym oraz 100 m stylem zmiennym wśród kobiet i mężczyzn oraz sztafety tradycyjnie budzące wiele emocji.

Dwa złote medale zdobyła Angelika Wikieł z Uczelni Łazarskiego, która zwyciężyła na 50 m stylem dowolnym (28.09) i 50 m stylem klasycznym (33.09). Również dubletem popisał się jej kolega z uczelni Bruno Kaźmierczak wygrywając na 50 m stylem dowolnym (22.98) i 50 m stylem motylkowym (25.53)

W sztafetach doskonale radził sobie Uniwersytet Warszawski zwyciężając we wszystkich rozegranych finałach czyli: 4 x 50 m stylem dowodnym sztafet mieszanych (1:42.69), 4 x 50 m stylem dowolnym kobiet (1:54.23), 4 x 50 m stylem dowolnym mężczyzn (1:36.16), 4 x 50 m stylem zmiennym kobiet 1:49.07 (2:10.28) i 4 x 50 m metrów stylem zmiennym mężczyzn (1:49.07).

– Finał był chyba dla mnie najlepszym ze wszystkich rzutów. Na AMP-y niestety nie pojechałem w tym roku więc to były dla mnie ważne zawody i podchodziłem do nich bardzo poważnie. W sztafecie popłynąłem na maxa. Nie było tu jakieś taktyki tylko każdy dał z siebie wszystko – ocenił Jahor Mankewicz, student Uniwersytetu Warszawskiego.

Ponieważ Akademickie Mistrzostwa Polski w pływaniu są już za nimi, to dla części z uczestników był to już ostatni start w tym sezonie. Dla innych to doskonały sprawdzian formy przed kolejnymi zawodami.

– Dla jednych to koniec sezonu, a dla innych w tym dla mnie są jeszcze Mistrzostwa Polski Masters, które będą odbywały się w Warszawie. To będą ostatnie zawody przed wakacjami. Niektórzy chcą też próbować sił na mistrzostwach świata w Fukuoce więc jeszcze niektórzy się rozkręcają. Każdy przyjechał na ten finał, bo na niego zasłużył i zawsze jest przyjemnie zdobyć kolejny krążek i dołożyć do tych, które zdobywało się za czasów swojej świetności – dodał Igor Szafarczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, który był drugi na 100 m stylem zmiennym.

Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa. Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza współfinansowane są ze środków m.st Warszawy.

Foto: Marcin Klimczak

Czy Politechnika Gdańska przystanie na moment, a może udowodni że ma patent na wygrywanie i w klasyfikacji uczelni odniesie sukces po raz dziesiąty z rzędu. Tego dowiemy się tego podczas Akademickich Mistrzostw Polski w żeglarstwie, które odbędą się na wodach jeziora Niegocin. Zawody rozegrane zostaną pod honorowym patronatem Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego.

Kurs na Wilkasy koło Giżycka tradycyjnie już obiorą uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w klasie omega. W zawodach zobaczymy blisko 100 jachtów z 38 uczelni, a łącznie w imprezie weźmie udział blisko 330 osób. Jest to najwyższa frekwencja w ostatnich kilku latach. Dla porównania rok temu na akwenie podziwiać można było 89 jachtów.

Pierwszego dnia załogi ścigać będą się w eliminacjach podzieleni na floty A i B. Najlepsze jachty awansują do finałów rozgrywanych we „flocie złotej”, a o dalsze lokaty walczyć będzie można we „flocie srebrnej”. Do zdobycia są medale w klasyfikacji generalnej, ale też w typach uczelni.

Jeśli warunki dopiszą to planowanych jest rozegranie łącznie 17 wyścigów. Wszystko zależy od pogody i wiatru, który w tej dyscyplinie często rozdaje karty. W zeszłym roku udało się rozegrać 11 wyścigów, w tym dwa ostatniego dnia zawodów.

W Wilkasach tytułu Akademickiego Mistrza Polski w klasyfikacji sterników bronił będzie Kacper Paszek z AWFiS Gdańsk, który przed rokiem o punkt wyprzedził Aleksandra Michalskiego z Politechniki Gdańskiej. Utalentowany żeglarz i brązowy medalista Mistrzostw Europy Juniorów z 2022 roku w klasie 470, przerwał zwycięską serię Inżynierów w klasyfikacji sterników.

Swoje miejsce w historii regat chcą zapisać wielkimi literami żeglarze Politechniki Gdańskiej, którzy liczą na dziesiąta wygraną z rzędu w klasyfikacji uczelni. Ich doskonała seria trwa aż do 2014 roku i mało kto wyobraża sobie inny scenariusz niż ponowny triumf. Jednak rywale nie śpią. Pięć załóg wystawił Uniwersytet Warszawski,  a po cztery Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie i Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie.

– Niestety w tym roku kontuzji uniemożliwiającej start doznał nasz przyjaciel Janek, co mocno utrudni nam walkę o najwyższe stopnie podium w klasyfikacji sterników. Jednak co do wyniku w klasyfikacji drużynowej to jesteśmy spokojni. Mocnymi faworytami będzie załoga Patryka Kosmalskiego, Tomka Lewandowskiego i Karoliny Żurek! Jeżeli okoliczności nie pozwolą nam na równą walkę z czołówką, to zrobimy wszystko żeby pomóc naszym młodszym kolegom w walce o złoto – powiedział Aleksander Michalski z Politechniki Gdańskiej.

Początek rywalizacji we wtorek 23 maja o godzinie 9. W czwartek wyścigi zakończyć mają się do południa. Ceremonia wręczenia dekoracji zaplanowana jest na godzinę 15.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerami jest Ośrodek AZS Wilkasy, Helly Hansen, Yamaha, MOPR, UP Wind i Polski Związek Żeglarski. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

W niedzielę, 14 maja na stadionie OSIR-u Ursus, przy ulicy Sosnkowskiego 3 odbył się Test  Coopera dla Wszystkich. W wydarzeniu wzięło udział 738 osób. Najwięcej, bo 155 osób pobiegło w  imieniu Szkoły Podstawowej nr 382 im. Warszawskich Dzieci w Warszawie. 

Tradycyjnie Test Coopera dla Wszystkich odbywający się w Ursusie wzbudził wielkie zainteresowanie. Przez sześć godzin udział wzięło 738 uczestniczek i uczestników w różnym wieku, co  gwarantowało liczne serie przez cały czas. Od godziny 10 do 16 każdy, począwszy od amatora po  bardziej zaawansowanego mógł zmierzyć się, w tym 12 minutowym biegu. Każde okrążenie miało 400  metrów. Pogoda również dopisała, słoneczny dzień był idealny na pobijanie własnych rekordów, życiówek.

– Jestem zadowolony ze swojej postawy, dobrze motywuje obecność dużej ilości zawodników na bieżni,  zawsze lepiej biegnie się w grupie. Świetnie, że można się sprawdzić jak z formą. Jest to bardzo fajna  impreza, rodzinna atmosfera, pogoda dopisała- powiedział Tomasz Kalkosiński uczestnik Testu  Coopera, który w owym teście przebiegł 2250 metrów.

Najdłuższy pokonany dystans na bieżni wynosił aż 3450 metrów, najkrótszy natomiast 700 metrów.  Łącznie uczestnicy Testu Coopera na Ursusie wykręcili 1 428,12 kilometrów. Liczby i rekordy robią  wrażenie, ale najważniejsza była dobra zabawa, przełamywanie własnych barier.

-Mam nadzieję, że takich eventów będzie więcej. Wszystkie inicjatywy promujące aktywność fizyczną  są bardzo potrzebne. Świetna idea. Na Teście Coopera nie skupiałem się na finalnym rezultacie, a na utrzymaniu odpowiedniego oddechu. Bardzo cieszy duża ilość uczestników, tych starszych jak i  młodszych- powiedział uczestnik Eryk Libner, który wykręcił aż 2975 metrów.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest akcja „Wybiegaj  sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. W Ursusie najliczniejsze grono pobiegło na rzecz Szkoły Podstawowej nr 382, bo aż 155 osób! Szkoła ta otrzyma czek o wartości 3 000 zł na zakup sprzętu sportowego w sklepie Decathlon.

Następny i ostatni zarazem Test Coopera dla Wszystkich tej wiosny odbędzie się na Bemowie, 28 maja  na szkolnej bieżni, przy ul. Andriollego 1. Udział jest darmowy.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon Warszawa oraz Urząd Dzielnicy Ursus m.st Warszawy.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Klimczak

Szósty etap eliminacyjny zawodów od Młodzika do Olimpijczyka dla jednych uczestników był okazją do szlifowania formy przed finałem, a dla innych szansą aby w nim popłynąć. Żadnemu z młodych zawodników i zawodniczek nie można było odmówić pasji oraz zaangażowania.  

W sobotę 13 maja pływalnia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego była miejscem, gdzie młodzi pływacy mogli powalczyć ze swoimi rówieśnikami o jak najwyższe miejsca i zdobyć przepustkę do finału popularnego OMDO. Łącznie w zawodach udział wzięło 730 osób z 70 klubów z całej Polski. Oprócz walki o rekordy życiowe i jak najlepsze czasy, był też czas na integrację w gronie rówieśników.

Wydarzenie było rozgrywane w dwóch blokach. W pierwszym zobaczyliśmy młodych adeptów pływania z roczników 2012-2014, natomiast w drugim osoby roczniki 2009-2011. W obydwu blokach nie brakowało emocji, każdy dał z siebie wszystko, a co najważniejsze frekwencja na trybunach również dopisała. Uczestników odwiedził też Paweł Korzeniowski, pięciokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich. Choć raz reprezentować kraj na najważniejszej sportowej imprezie, to marzenie wielu z uczestników akcji.

Zawody Od Młodzika do Olimpijczyka to oprócz dobrej zabawy również czysta sportowa rywalizacja. Młodzi uczestnicy podchodzą do tego wydarzenia bardzo profesjonalnie i dzień w dzień trenują, aby poprawiać swoje życiówki.

– W zawodach zrobiłem życiówkę, poprawiając się o jedną sekundę w konkurencji na 100 metrów kraulem. Moje przygotowania wyglądają tak, że mam codziennie treningi o 6:30 rano, trzymam się również diety, podchodzę do tych zawodów w pełni profesjonalnie. W finale OMDO popłynę w konkurencji 100 metrów zmiennym oraz 200 metrów grzbietem więc bardzo fajnie. Co do samych zawodów, to obiekt na którym są one rozgrywane jest bardzo ciekawy i sam format w jakim są organizowane zawody jest na wysokim poziomie. Osobiście bardzo mi się to podoba- powiedział Mikołaj Pytel, zawodnik UKS Kapry-Armexim Pruszków, który zwyciężył na 100 m stylem grzbietowym z czasem 1:06.02.

Wysoki poziom zawodów rozgrywanych na pływalni WUM pokazuje klasyfikacja medalowa, w której niektóre drużyny mogą pochwalić się obfitym workiem medali. Aż 15 krążków w tym sześć złotych wywalczyli w wodzie reprezentanci MKS Piaseczno. Za nimi uplasował się Wodnik Radom, który wywalczył 10 medali, w tym 6 złotych oraz Jagiellonka Warszawa z 11 krążkami w tym 4 złotymi.

Spośród wszystkich zawodników biorących udział w sobotnich eliminacjach na wyróżnienie zasługuje 14-letnia Aleksandra Romanowska reprezentująca UKS ,,GIM 92 Ursynów” która okazała się być najlepszą na dystansie 200 metrów stylem zmiennym z czasem 2:34.53 wyprzedzając swoją koleżankę o niemal 5 sekund. Pływaczka dobrze również popłynęła na dystansie 100 metrów stylem grzbietowym, w którym zajęła 2 miejsce z czasem 1.10.67.

Wśród chłopców natomiast wyróżniał się 14-letni Piotr Tarasiewicz  na co dzień reprezentujący zespół UKP ,,Polonia Warszawa”. Zawodnik ten  popisał się najlepszym rezultatem na dystansie 200 metrów stylem zmiennym uzyskując czas 2:21.44. Dodatkowo  uzyskał drugi czas na dystansie 100 m stylem dowolnym ( 57.81) i był drugi na 100 m stylem klasycznym (1:14.92).

To już koniec eliminacji OMDO, a teraz najlepsi zawodnicy i zawodniczki w poszczególnych konkurencjach będą mieli trochę czasu, aby jeszcze bardziej poprawić swoją formę bądź ją utrzymać.  Finał zawodów rozegrany zostanie 20 czerwca również na pływalni Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU i Dobra Drużyna PZU. Wydarzenie finansowane jest ze środków m.st Warszawa. Partnerami są aqua-sport.net oraz Print Plus Active Wear.

Tekst: Korneliusz Zieliński
Foto: Marcin Klimczak