Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-13,author-paged-13,bridge-core-3.1.8,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,hide_top_bar_on_mobile_header,qode-theme-ver-30.5,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.8,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

Już nawet nie na sprzyjające wiatry, ale na jakiekolwiek podmuchy powietrza, liczyli uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w żeglarstwie w klasie omega. Wszyscy sprawdzali prognozy i czekali. Na 10 wygraną z rzędu liczyła też Politechnika Gdańska, która zgodnie z prognozami zwyciężyła w klasyfikacji uczelni.

W ciągu trzech dni udało się rozegrać tylko pięć wyścigów z których dwa były tymi na wagę medalu. W Wilkasach koło Giżycka od 23 do 25 maja rywalizowało 87 jachtów z 36 uczelni. Frekwencja zapowiadała się jeszcze większa, ale ostatecznie nie wszystkie załogi stawiły się nad jeziorem Niegocin. Przez całe regaty pogoda sprzyjała bardziej plażowaniu niż żeglowaniu. Pierwszy dzień uznać można było za stracony. Start został odroczony i wszyscy wypatrywali oznak wiatru.

Na inaugurację zawodów nie udało się rozegrać żadnego z wyścigów eliminacyjnych. Jedni próbowali wypłynąć na jezioro i być gotowi na zmianę warunków, a inni rozgrzewali się grając w siatkówkę plażową. Nieco lepiej było już drugiego dnia regat, bo uczestnicy wyszli z portu w Wilkasach i na wodzie czekali na poprawę warunków. W szkwałach były 2 stopnie w skali Beauforta i komisja sędziowska zdołała przeprowadzić trzy wyścigi.

We flocie A najlepszy był sternik Politechniki Gdańskiej – Patryk Kosmalski ze swoją załogą, który wygrał dwa wyścigi i raz był drugi. Natomiast we flocie B podobnym bilansem prezentował się Łukasz Machowski z Uniwersytetu Gdańskiego. O wszystkim miał zdecydować czwartkowy finał i wyścigi we flotach złotej i srebrnej do której uczestnicy awansowali po eliminacjach.

– Przyjechaliśmy tu żeby ścigać się z najlepszymi i zdobyć złoty medal. We wtorek udało nam się rozegrać nieoficjalne Akademickie Mistrzostwa Polski w piłce siatkowej, bo nie było wiatru. Drugiego dnia też wydawało się, że jest zero wiatru, ale komisja fajnie przeprowadzała wyścig w momencie gdy on się tylko pojawiał. Później były dwie godziny czekania i znów start. To dla nas jest normalność, bo tak w tym sporcie już jest. Wtedy leżeliśmy sobie i odpoczywaliśmy, a w odpowiednim momencie znów trzeba było się zmobilizować – mówił Patryk Kosmalski, który rok temu wywalczył brązowy medal w klasyfikacji sterników.

W tym roku nowością było przyznanie memoriałowej nagrody dla najlepszego sternika. W ten sposób chciano upamiętnić postać wybitnego żeglarza AZS Warszawa – Juliusza Sieradzkiego. To właśnie on skonstruował „omegi”, które uznawane są dziś za „klasę narodową” i pływało na niej wiele pokoleń żeglarzy. O tym, że służyć mogą nie tylko do celów turystycznych, ale też do ścigania co pokazali uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski.

Ostatniego dnia zawodów płaska tafla wody nie zapowiadała niczego dobrego. Po wypłynięciu na jezioro udało się rozegrać dwa wyścigi, w których najlepszy okazał się ubiegłoroczny triumfator Kacper Paszek z AWFiS Gdańsk w załodze z Bartoszem Reiterem i Bartłomiejem Szliją raz był pierwszy na mecie, a raz czwarty. To wystarczyło, żeby obronić złoto.

– Wiedzieliśmy, że będzie miało wiać i albo nie odbędą się wyścigi albo będzie ich bardzo mało. Płynęliśmy po to, żeby obronić tytuł i od samego początku trzeba było mieć bardzo dobry start i trzeba było cisnąć. W drugim wyścigu było już inaczej, bo wiedzieliśmy która jest godzina i wiedzieliśmy że to będzie ostatni start. Koledzy z Politechniki byli za nami o jeden punkt i trzymaliśmy się ich i nie płynęliśmy w drugi koniec jeziora. Tam było tak dużo zmian wiatru, że wszystko się zmieniało i tasowało – opowiadał Kacper Paszek, zwycięzca regat.

W klasyfikacji uczelni nie było niespodzianki i po raz dziesiąty z rzędu wygrała Politechnika Gdańska, która posiadała aż 7 załóg. Ich seria trwa aż od 2014 roku. Na podium strzeliły korki od szampana, ale obyło się bez zbytniego fetowania. Druga uplasowała się Politechnika Warszawska a trzeci Uniwersytet Gdański.

Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa. Zawody odbywały się pod honorowym Patronatem Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego. Partnerami był Ośrodek AZS Wilkasy, Helly Hansen, Yamaha, MOPR, UP Wind i Polski Związek Żeglarski. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

Akademickie Mistrzostwa Polski w żeglarstwie – wyniki

Klasyfikacja sterników:
1. Kacper Paszek (załoga: Bartosz Reiter, Bartłomiej Szlija) – AZS AWF i Gdańsk
2. Patryk Kosmalski (załoga: Tomasz Lewandowski, Karolina Żurek) – Politechnika Gdańska
3. Magdalena Kwaśna (załoga: Magdalena Placzke, Hanna Dzik) – Gdański Uniwersytet Medyczny

Klasyfikacja sterniczek – nieoficjalna

1. Magdalena Kwaśna (załoga: Magdalena Placzke, Hanna Dzik) – Gdański Uniwersytet Medyczny
2. Agnieszka Łapińska (załoga: Julia Oleksiuk, Ireneusz Sołtykiewicz) – Uniwersytet Warszawski
3. Julia Szmit (załoga: Mateusz Safijan, Grzegorz Bienia) – Warszawski Uniwersytet Medyczny

Klasyfikacja Uczelni
1. Politechnika Gdańska
2. Politechnika Warszawska
3. Uniwersytet Gdański
4. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie
5. Uniwersytet Morski w Gdyni
6. Gdański Uniwersytet Medyczny
7. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
8. Uniwersytet Warszawski
9. Politechnika Rzeszowska
10. Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Zawodniczki Uniwersytetu Warszawskiego i zawodnicy Politechniki Warszawskiej zwyciężyli w klasyfikacji generalnej Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza w pływaniu. Finał rozegrano w czwartek 18 maja na pływalni CSiR UW przy ul. Banacha.

Uczestnicy finału zostali wyłonieni po rozegraniu czterech rzutów Akademickich Mistrzostw Warszawy, które odbywały się od listopada do marca. W decydujących zawodach wzięło udział blisko 80 pływaczek i pływaków z 12 uczelni. Wszystko odbywało się na pływalni 25 metrowej. W programie znalazły się takie konkurencje jak 50 m stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym, motylkowym oraz 100 m stylem zmiennym wśród kobiet i mężczyzn oraz sztafety tradycyjnie budzące wiele emocji.

Dwa złote medale zdobyła Angelika Wikieł z Uczelni Łazarskiego, która zwyciężyła na 50 m stylem dowolnym (28.09) i 50 m stylem klasycznym (33.09). Również dubletem popisał się jej kolega z uczelni Bruno Kaźmierczak wygrywając na 50 m stylem dowolnym (22.98) i 50 m stylem motylkowym (25.53)

W sztafetach doskonale radził sobie Uniwersytet Warszawski zwyciężając we wszystkich rozegranych finałach czyli: 4 x 50 m stylem dowodnym sztafet mieszanych (1:42.69), 4 x 50 m stylem dowolnym kobiet (1:54.23), 4 x 50 m stylem dowolnym mężczyzn (1:36.16), 4 x 50 m stylem zmiennym kobiet 1:49.07 (2:10.28) i 4 x 50 m metrów stylem zmiennym mężczyzn (1:49.07).

– Finał był chyba dla mnie najlepszym ze wszystkich rzutów. Na AMP-y niestety nie pojechałem w tym roku więc to były dla mnie ważne zawody i podchodziłem do nich bardzo poważnie. W sztafecie popłynąłem na maxa. Nie było tu jakieś taktyki tylko każdy dał z siebie wszystko – ocenił Jahor Mankewicz, student Uniwersytetu Warszawskiego.

Ponieważ Akademickie Mistrzostwa Polski w pływaniu są już za nimi, to dla części z uczestników był to już ostatni start w tym sezonie. Dla innych to doskonały sprawdzian formy przed kolejnymi zawodami.

– Dla jednych to koniec sezonu, a dla innych w tym dla mnie są jeszcze Mistrzostwa Polski Masters, które będą odbywały się w Warszawie. To będą ostatnie zawody przed wakacjami. Niektórzy chcą też próbować sił na mistrzostwach świata w Fukuoce więc jeszcze niektórzy się rozkręcają. Każdy przyjechał na ten finał, bo na niego zasłużył i zawsze jest przyjemnie zdobyć kolejny krążek i dołożyć do tych, które zdobywało się za czasów swojej świetności – dodał Igor Szafarczyk z Uniwersytetu Warszawskiego, który był drugi na 100 m stylem zmiennym.

Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa. Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza współfinansowane są ze środków m.st Warszawy.

Foto: Marcin Klimczak

Czy Politechnika Gdańska przystanie na moment, a może udowodni że ma patent na wygrywanie i w klasyfikacji uczelni odniesie sukces po raz dziesiąty z rzędu. Tego dowiemy się tego podczas Akademickich Mistrzostw Polski w żeglarstwie, które odbędą się na wodach jeziora Niegocin. Zawody rozegrane zostaną pod honorowym patronatem Prezesa Polskiego Związku Żeglarskiego.

Kurs na Wilkasy koło Giżycka tradycyjnie już obiorą uczestnicy Akademickich Mistrzostw Polski w klasie omega. W zawodach zobaczymy blisko 100 jachtów z 38 uczelni, a łącznie w imprezie weźmie udział blisko 330 osób. Jest to najwyższa frekwencja w ostatnich kilku latach. Dla porównania rok temu na akwenie podziwiać można było 89 jachtów.

Pierwszego dnia załogi ścigać będą się w eliminacjach podzieleni na floty A i B. Najlepsze jachty awansują do finałów rozgrywanych we „flocie złotej”, a o dalsze lokaty walczyć będzie można we „flocie srebrnej”. Do zdobycia są medale w klasyfikacji generalnej, ale też w typach uczelni.

Jeśli warunki dopiszą to planowanych jest rozegranie łącznie 17 wyścigów. Wszystko zależy od pogody i wiatru, który w tej dyscyplinie często rozdaje karty. W zeszłym roku udało się rozegrać 11 wyścigów, w tym dwa ostatniego dnia zawodów.

W Wilkasach tytułu Akademickiego Mistrza Polski w klasyfikacji sterników bronił będzie Kacper Paszek z AWFiS Gdańsk, który przed rokiem o punkt wyprzedził Aleksandra Michalskiego z Politechniki Gdańskiej. Utalentowany żeglarz i brązowy medalista Mistrzostw Europy Juniorów z 2022 roku w klasie 470, przerwał zwycięską serię Inżynierów w klasyfikacji sterników.

Swoje miejsce w historii regat chcą zapisać wielkimi literami żeglarze Politechniki Gdańskiej, którzy liczą na dziesiąta wygraną z rzędu w klasyfikacji uczelni. Ich doskonała seria trwa aż do 2014 roku i mało kto wyobraża sobie inny scenariusz niż ponowny triumf. Jednak rywale nie śpią. Pięć załóg wystawił Uniwersytet Warszawski,  a po cztery Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie i Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie.

– Niestety w tym roku kontuzji uniemożliwiającej start doznał nasz przyjaciel Janek, co mocno utrudni nam walkę o najwyższe stopnie podium w klasyfikacji sterników. Jednak co do wyniku w klasyfikacji drużynowej to jesteśmy spokojni. Mocnymi faworytami będzie załoga Patryka Kosmalskiego, Tomka Lewandowskiego i Karoliny Żurek! Jeżeli okoliczności nie pozwolą nam na równą walkę z czołówką, to zrobimy wszystko żeby pomóc naszym młodszym kolegom w walce o złoto – powiedział Aleksander Michalski z Politechniki Gdańskiej.

Początek rywalizacji we wtorek 23 maja o godzinie 9. W czwartek wyścigi zakończyć mają się do południa. Ceremonia wręczenia dekoracji zaplanowana jest na godzinę 15.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Partnerami jest Ośrodek AZS Wilkasy, Helly Hansen, Yamaha, MOPR, UP Wind i Polski Związek Żeglarski. Projekt Akademickich Mistrzostw Polski wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz PZU.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Michał Szypliński

W niedzielę, 14 maja na stadionie OSIR-u Ursus, przy ulicy Sosnkowskiego 3 odbył się Test  Coopera dla Wszystkich. W wydarzeniu wzięło udział 738 osób. Najwięcej, bo 155 osób pobiegło w  imieniu Szkoły Podstawowej nr 382 im. Warszawskich Dzieci w Warszawie. 

Tradycyjnie Test Coopera dla Wszystkich odbywający się w Ursusie wzbudził wielkie zainteresowanie. Przez sześć godzin udział wzięło 738 uczestniczek i uczestników w różnym wieku, co  gwarantowało liczne serie przez cały czas. Od godziny 10 do 16 każdy, począwszy od amatora po  bardziej zaawansowanego mógł zmierzyć się, w tym 12 minutowym biegu. Każde okrążenie miało 400  metrów. Pogoda również dopisała, słoneczny dzień był idealny na pobijanie własnych rekordów, życiówek.

– Jestem zadowolony ze swojej postawy, dobrze motywuje obecność dużej ilości zawodników na bieżni,  zawsze lepiej biegnie się w grupie. Świetnie, że można się sprawdzić jak z formą. Jest to bardzo fajna  impreza, rodzinna atmosfera, pogoda dopisała- powiedział Tomasz Kalkosiński uczestnik Testu  Coopera, który w owym teście przebiegł 2250 metrów.

Najdłuższy pokonany dystans na bieżni wynosił aż 3450 metrów, najkrótszy natomiast 700 metrów.  Łącznie uczestnicy Testu Coopera na Ursusie wykręcili 1 428,12 kilometrów. Liczby i rekordy robią  wrażenie, ale najważniejsza była dobra zabawa, przełamywanie własnych barier.

-Mam nadzieję, że takich eventów będzie więcej. Wszystkie inicjatywy promujące aktywność fizyczną  są bardzo potrzebne. Świetna idea. Na Teście Coopera nie skupiałem się na finalnym rezultacie, a na utrzymaniu odpowiedniego oddechu. Bardzo cieszy duża ilość uczestników, tych starszych jak i  młodszych- powiedział uczestnik Eryk Libner, który wykręcił aż 2975 metrów.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest akcja „Wybiegaj  sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. W Ursusie najliczniejsze grono pobiegło na rzecz Szkoły Podstawowej nr 382, bo aż 155 osób! Szkoła ta otrzyma czek o wartości 3 000 zł na zakup sprzętu sportowego w sklepie Decathlon.

Następny i ostatni zarazem Test Coopera dla Wszystkich tej wiosny odbędzie się na Bemowie, 28 maja  na szkolnej bieżni, przy ul. Andriollego 1. Udział jest darmowy.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon Warszawa oraz Urząd Dzielnicy Ursus m.st Warszawy.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Klimczak

Szósty etap eliminacyjny zawodów od Młodzika do Olimpijczyka dla jednych uczestników był okazją do szlifowania formy przed finałem, a dla innych szansą aby w nim popłynąć. Żadnemu z młodych zawodników i zawodniczek nie można było odmówić pasji oraz zaangażowania.  

W sobotę 13 maja pływalnia Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego była miejscem, gdzie młodzi pływacy mogli powalczyć ze swoimi rówieśnikami o jak najwyższe miejsca i zdobyć przepustkę do finału popularnego OMDO. Łącznie w zawodach udział wzięło 730 osób z 70 klubów z całej Polski. Oprócz walki o rekordy życiowe i jak najlepsze czasy, był też czas na integrację w gronie rówieśników.

Wydarzenie było rozgrywane w dwóch blokach. W pierwszym zobaczyliśmy młodych adeptów pływania z roczników 2012-2014, natomiast w drugim osoby roczniki 2009-2011. W obydwu blokach nie brakowało emocji, każdy dał z siebie wszystko, a co najważniejsze frekwencja na trybunach również dopisała. Uczestników odwiedził też Paweł Korzeniowski, pięciokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich. Choć raz reprezentować kraj na najważniejszej sportowej imprezie, to marzenie wielu z uczestników akcji.

Zawody Od Młodzika do Olimpijczyka to oprócz dobrej zabawy również czysta sportowa rywalizacja. Młodzi uczestnicy podchodzą do tego wydarzenia bardzo profesjonalnie i dzień w dzień trenują, aby poprawiać swoje życiówki.

– W zawodach zrobiłem życiówkę, poprawiając się o jedną sekundę w konkurencji na 100 metrów kraulem. Moje przygotowania wyglądają tak, że mam codziennie treningi o 6:30 rano, trzymam się również diety, podchodzę do tych zawodów w pełni profesjonalnie. W finale OMDO popłynę w konkurencji 100 metrów zmiennym oraz 200 metrów grzbietem więc bardzo fajnie. Co do samych zawodów, to obiekt na którym są one rozgrywane jest bardzo ciekawy i sam format w jakim są organizowane zawody jest na wysokim poziomie. Osobiście bardzo mi się to podoba- powiedział Mikołaj Pytel, zawodnik UKS Kapry-Armexim Pruszków, który zwyciężył na 100 m stylem grzbietowym z czasem 1:06.02.

Wysoki poziom zawodów rozgrywanych na pływalni WUM pokazuje klasyfikacja medalowa, w której niektóre drużyny mogą pochwalić się obfitym workiem medali. Aż 15 krążków w tym sześć złotych wywalczyli w wodzie reprezentanci MKS Piaseczno. Za nimi uplasował się Wodnik Radom, który wywalczył 10 medali, w tym 6 złotych oraz Jagiellonka Warszawa z 11 krążkami w tym 4 złotymi.

Spośród wszystkich zawodników biorących udział w sobotnich eliminacjach na wyróżnienie zasługuje 14-letnia Aleksandra Romanowska reprezentująca UKS ,,GIM 92 Ursynów” która okazała się być najlepszą na dystansie 200 metrów stylem zmiennym z czasem 2:34.53 wyprzedzając swoją koleżankę o niemal 5 sekund. Pływaczka dobrze również popłynęła na dystansie 100 metrów stylem grzbietowym, w którym zajęła 2 miejsce z czasem 1.10.67.

Wśród chłopców natomiast wyróżniał się 14-letni Piotr Tarasiewicz  na co dzień reprezentujący zespół UKP ,,Polonia Warszawa”. Zawodnik ten  popisał się najlepszym rezultatem na dystansie 200 metrów stylem zmiennym uzyskując czas 2:21.44. Dodatkowo  uzyskał drugi czas na dystansie 100 m stylem dowolnym ( 57.81) i był drugi na 100 m stylem klasycznym (1:14.92).

To już koniec eliminacji OMDO, a teraz najlepsi zawodnicy i zawodniczki w poszczególnych konkurencjach będą mieli trochę czasu, aby jeszcze bardziej poprawić swoją formę bądź ją utrzymać.  Finał zawodów rozegrany zostanie 20 czerwca również na pływalni Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w Warszawie.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU i Dobra Drużyna PZU. Wydarzenie finansowane jest ze środków m.st Warszawa. Partnerami są aqua-sport.net oraz Print Plus Active Wear.

Tekst: Korneliusz Zieliński
Foto: Marcin Klimczak

Symbolicznie 21 czerwca o godzinie 21:06 wystartuje 8. Nocny Bieg Sztafetowy Janusza Kusocińskiego. Wydarzenie upamiętnia sportowca, który był bohaterem na bieżni i poza nią. W tym roku biegacze będą mogli też wesprzeć Fundację Pomocy Psychologicznej i Edukacji Razem.

Praktycznie w każdym kraju znajdziemy lekkoatletów, którzy przeszli do historii nie tylko dzięki swoim wynikom, ale obrośli pewnym mitem. W Czechach jest to Emil Zatopek, w USA – Steve Prefontaine, a w Polsce właśnie Janusz Kusociński. Chociaż od tragicznej śmierci „Kusego” w tym roku mijają już 83 lata, to pamięć o nim przechodzi z pokolenia na pokolenie.

Sportowiec jest jedynym Polakiem, który zdobył złoty medal igrzysk olimpijskich w biegu na 10 000 m. W 1932 roku w Los Angeles uzyskał czas 30:11,4, a historię o jego zakrwawionych pantoflach znają niemal wszyscy biegacze i kibice. Był też rekordzistą świata w biegu na 3000 m (8:18,8). Nawet dziś takie wyniki wśród biegaczy budzą szacunek.

Jego karierę przerwały kontuzje a później II wojna światowa. W 1939 roku walczył w obronie stolicy, a w czasie okupacji działał w konspiracji. Został aresztowany przez Gestapo i rozstrzelany w Palmirach 21 czerwca 1940 roku. Na jego cześć nazwanych zostało wiele szkół w Polsce i od lat rozgrywany jest jeden z najbardziej prestiżowych mityngów lekkoatletycznych w kraju. O „Kusym” pamiętają też biegacze amatorzy, biorąc udział w Nocnym Biegu Sztafetowym Janusza Kusocińskiego.

– Jest to fantastyczny bieg pełen wielu emocji i nawiązań. Pewnie większości z uczestników nie musimy mówić kim był Janusz Kusociński, ale takimi wydarzeniami podtrzymujemy pamięć o naszym mistrzu, a przy okazji dobrze się bawimy. W tym roku biec będziemy wspólnie  z Fundacją Razem i chcemy więcej mówić o zdrowiu psychicznym. Jest to kwestia, o której coraz częściej mówi się odnośnie profesjonalnych sportowców — powiedziała dr hab. Jolanta Żyśko, Prezes AZS AWF Warszawa i Prorektor ds. Promocji i Rozwoju Uczelni.

Bieg odbywa się na terenie kampusu Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Miejsce to nie jest przypadkowe, bo właśnie absolwentem tej uczelni był Janusz Kusociński. Start i meta znajdować będą się na bieżni lekkoatletycznej. Sztafety rozgrywane są w formule 4 × 2500 m, co daje dystans 10 km. To kolejne nawiązanie do złotego medalu Janusza Kusocińskiego. Pokonać jego czas z Los Angeles może być jednak trudno, o czym przekonali się ubiegłoroczni zwycięzcy.

Oczywiście cieszą nas kolejne wygrane, ale nie nakładamy na siebie jakiegoś planu minimum, że koniecznie musimy złamać 30 minut. Raz już nam to się udało w 2021 roku, ale na tej trasie powtórzyć to może być trudno. Ważny jest sam udział i dobra zabawa. Na pewno każdy, kto trenował kiedyś biegi, musiał zmierzyć się z legendą „Kusego”, bo jego wynik z Los Angeles w tym roku dałby piąte miejsce podczas mistrzostw Polski na 10 000 m — powiedział Daniel Żochowski, ze sztafety Żórawski Team, która wygrała trzy razy z rzędu ten bieg.

Obowiązuje limit 125 sztafet czteroosobowych, a zgłoszenia internetowe trwają do 19 czerwca na stronie https://online.datasport.pl/zapisy/sztafetaazs23/ . Rejestracja prowadzona będzie w trzech etapach. Do 31 maja obowiązuje najniższa opłata startowa wynosząca 180 zł od sztafety. Następnie od 1 do 19 czerwca będzie to 200 zł. W biurze zawodów opłata wynosić będzie 240 zł. W biegu mogą wziąć udział osoby, które ukończyły 16 rok życia.

W tym roku biegacze będą mogli wesprzeć Fundację Pomocy Psychologicznej i Edukacji Społecznej Razem, zakupując dodatkowo cegiełkę przy dokonaniu opłaty startowej. Celem fundacji jest wspieranie rozwoju osobistego osób doświadczających trudności na różnych płaszczyznach funkcjonowania: osobistej, rodzinnej i zawodowej. Ich mottem jest „Razem łatwiej”, co wpisuje się w sztafetowy charakter wydarzenia. Będzie to finał ich akcji „BiegnieMy RAZEM dla zdrowia psychicznego”, której celem jest zebranie środków na bezpłatne wsparcie psychologiczne i specjalistyczne, telefon zaufania, grupę wsparcia dla osób w kryzysie psychicznym zarówno dzieci, młodzieży, seniorów, jak również osób dorosłych.

Organizatorem biegu jest Akademia Wychowania Fizycznego Józefa Piłsudskiego w Warszawie i AZS Warszawa. Współorganizatorem wydarzenia jest Urząd Dzielnicy Bielany, a partnerami poszczególnych stref jest AZS AWF Warszawa oraz Fundacja Pomocy Psychologicznej i Edukacji Społecznej Razem.

Informacja prasowa

Zapisy: https://online.datasport.pl/zapisy/sztafetaazs23/

Organizator: https://www.awf.edu.pl/uczelnia/o-nas/nocny-kusy

Fundacja: https://razem-fundacja.org

 

W najbliższy poniedziałek i wtorek (15-16 maja) na boiskach warszawskiego Hutnika odbędzie się półfinałowy turniej Akademickich Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej (półfinał B). 

W turnieju udział zapowiedziało dziewięć uczelni: pięć z Warszawy (UW, PW, WAT, SGGW i AWF), trzy łódzkie (UMed, UŁ i PW) oraz UWM Olsztyn. Łącznie 180 zawodników z tych uczelni w 3 grupach powalczy o trzy upragnione bilety do finału, który również odbędzie się w Warszawie i będzie organizowany przez AZS SGH Warszawa, jednak na boiskach w Rembertowie. Pierwszy gwizdek rozlegnie się na dwóch boiskach o 10.30 w poniedziałek. Decydujące mecze zostaną rozegrane we wtorek o 13 i 14.30. Po nich będzie wiadomo, które 3 drużyny mogą szlifować formę na wielki finał, a które swój udział w zawodach zakończą na turnieju półfinałowym.

Organizatorem turnieju po raz pierwszy w historii rozgrywania Akademickich Mistrzostw Polski jest AZS Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Prezes KU AZS SGH, dr hab. Michał Bernardelli, prof. SGH tak mówi o nadchodzącym wydarzeniu: „Wielkimi krokami zbliża się impreza, do której – jako uczelnia oraz AZS SGH – szykowaliśmy się od wielu miesięcy. W półfinale Akademickich Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej Mężczyzn weźmie udział 9 zespołów, z których tylko trzy najlepsze będą miały szansę na walkę w finale, którego przeprowadzenia podjęła się po raz pierwszy w historii Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Braki w doświadczeniu w organizacji tak dużej imprezy nadrabialiśmy zaangażowaniem zespołu przy wielkiej pomocy ekipy z AZS Warszawa. Mam nadzieję na wysoki poziom sportowy rozgrywek, a wszystkim uczestnikom życzę sukcesów, niezapomnianych wrażeń oraz wspomnień, które pozostaną z nimi na całe życie.”

Partnerami turnieju są Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oraz Republika Smakoszy. Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Sponsorem strategicznym AZS jest Grupa PZU.

Tekst: AZS SGH
Foto: Marcin Selerski

Na początku maja w Lublanie odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu Erasmus+ „(Uni)ted forces to support the education of (Uni)versity sport comm(Uni)ty (Uni4S)”, realizowanego przez Akademicki Związek Sportowy. 

W stolicy Słowenii spotkali się przedstawiciele koordynatora projektu – AZS oraz partnerów projektu: EUSA – Europejskiej Federacji Sportu Studenckiego, Studentensport Nederland – Holenderskiej Federacji Sportu Studenckiego oraz AZS Warszawa. Spotkanie projektowe odbyło się w hostelu Celica, usytuowanym na terenie niezależnego centrum kulturalnego AKC Metelkova Mesto. Budynek hostelu niegdyś był siedzibą więzienia i jego obecny wystrój, zaprojektowany przez artystów, nawiązuje do historii miejsca.

Celem spotkania projektowego były prace nad ostateczną wersją podręcznika, poświęconego organizacji imprez sportowych. Dyskusję nad handbookiem poprzedziły jednak prezentacje przedstawicieli partnerów projektu. Andrej Pisl, manager ds. komunikacji i projektów EUSA opowiedział o działalności Europejskiej Federacji Sportu Studenckiego i imprezach sportowych koordynowanych przez EUSA. W związku z podjętą tematyką nie mogło oczywiście zabraknąć nawiązań do EUG Łódź 2022.

Luuk Minnaar, przedstawiciel Studentensport Nederland zaprezentował system sportu studenckiego w Holandii, skupiając się na multisportowych studenckich mistrzostwach Holandii – GNSK  (Groot Nederlands Studenten Kampioenschap). Z kolei Marianna Pikul reprezentująca koordynatora projektu – AZS opowiedziała o Akademickich Mistrzostwach Polski jako największym cyklu imprez sportu akademickiego w Polsce. Podsumowała także dotychczasowe działania zrealizowane w ramach projektu Uni4Sport. Po prezentacjach zaplanowano pracę w kilkuosobowych grupach, dotyczącą treści o jakie należy uzupełnić przygotowaną pierwszą wersję podręcznika. Każdy z grup koncentrowała się na wybranych obszarach organizacji wydarzenia sportowego – logistyce, mediach i promocji oraz wolontariacie.

W ramach spotkania zaplanowano także wspólne zwiedzanie przez uczestników pięknych zakątków Słowenii. Przedstawiciele partnerów obiektu mieli okazję podziwiać widoki nad Jeziorami Bohinj i Bled, a także spacerować urokliwą trasą w wąwozie Vitgar. Słoneczna pogoda i wspólnie spędzony czas sprzyjał integracji i wymianie doświadczeń wszystkich uczestników spotkania.

Projekt „(Uni)ted forces to support the education of (Uni)versity sport comm(Uni)ty (Uni4S)”, koordynowany przez AZS, dotyczy przede wszystkim rozwoju Akademickich Mistrzostw Polski. Inicjatywa ma na celu wymianę doświadczeń i dobrych praktyk, które pozwolą na rozwój rozgrywek akademickich oraz przygotowanie handbooka, który będzie służył organizatorom imprez sportowych takich jak cykl AMP.

Projekt finansowany jest ze środków programu Erasmus+. Więcej informacji znajduje się na stronie projektu.

Po chwili przerwy uczestnicy akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka” wracają na pływalnie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przed nimi szóste i zaraz ostatnie zawody eliminacyjne i ostatnia szansa, żeby awansować do wielkiego finału. Wydarzenie odbędzie się już 13 maja.

Dla większości startujących będzie to pożegnanie z tegoroczną odsłoną ogólnopolskiej akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka”. Najlepsi z młodych pływaków mogą być już pewni awansu do wielkiego finału, ale wciąż otwarta jest sprawa osób zajmujących miejsca pod koniec drugiej dziesiątki. To właśnie tam może jeszcze dojść do roszad i przetasowań.

Przypomnijmy, że w decydujących zawodach wezmą udział najlepsze trzy osoby, które w sezonie uzyskały najlepsze wyniki według punktów FINA i najlepszych 17 osób według zestawienia wspomnianej punktacji. Dotyczy to każdej z rozgrywanych konkurencji. Pod uwagę brane są cztery starty z sześciu etapów eliminacyjnych.

W zawodach ostatniej szansy weźmie udział blisko 720 osób z 69 klubów z całego kraju. Tradycyjnie wydarzenie rozgrywane będzie w dwóch blokach z podziałem na roczniki. W pierwszej turze sprawdzą się osoby urodzone w latach 2012–2014, natomiast w drugiej roczniki 2009–2011. Będą oni rywalizować na takich dystansach jak 50 oraz 100 metrów stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym, motylkowym, zmiennym czy 200 metrów stylem zmiennym. Wszystko odbywać będzie się na pływalni 50 metrowej.

– Do tej pory rozegraliśmy jeden etap eliminacyjny na pływalni 50 metrowej i nie był to WUM. Teraz będzie można sprawdzić się w warunkach w jakich będzie przeprowadzony finał. Emocji na pewno nie zabraknie, bo każdy chce znaleźć się w tym ścisłym gronie finalistów. Dla najstarszych roczników będzie to już ostatni finał, bo kończą swoją przygodę z naszymi zawodami i idą dalej. Natomiast dla naszych najmłodszych to może być pierwszy finał OMDO i mamy nadzieję, że w przyszłości zobaczymy ich w finałach najważniejszych światowych imprez. Taki jest cel tej imprezy – mówi Piotr Żebrowski z Akademickiego Związku Sportowego, koordynator akcji.

Nikt nie opuści pływalni z pustymi rękami. Z racji zbliżających się wakacji dla wszystkich uczestników przygotowano gadżet, który sprawdzi się podczas letnich wyjazdów, a jest to kosmetyczka. Jest ona idealna do wykorzystania w podróży czy zabrania do sportowej torby na zawody.

Otwarcie zawodów już 13 maja o godzinie 9 na pływalni CSiR WUM przy ul. Trojdena 2c. Drugi blok rozpocznie się o godzinie 13:45. Wielki finał akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka” zaplanowano na 20 czerwca.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU i Dobra Drużyna PZU. Partnerem jest m.st Warszawa.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Strona: https://omdo.pl/

Na stadionie Ośrodka Wawelska Aktywnej Warszawy zainaugurowano wiosenną edycję Testu Coopera dla Wszystkich. Mimo, że był to koniec długiego majowego weekendu to frekwencja dopisała. Łącznie wystartowało 409 uczestników. Wielką mobilizację zaprezentowała zwłaszcza Szkoła Podstawowa nr 353 im. “Wielkich Odkrywców” na rzecz której pobiegły aż 103 osoby.

Wydarzenie organizowane w niedzielę 7 maja na stadionie “dawnej Skry” przyciągnęło spore grono biegaczy w różnym wieku. Wśród osób pokonujących kolejne metry byli nie tylko zapaleni biegacze, ale też osoby początkujące. Mimo niekorzystnej pogody i hulającego wiatru nikt nie tracił pogody ducha. Od godziny 10 uczestnicy startowali w 18 seriach, podzieleni co 20 minut.

Wszystko polegało na 12 minutowym nieprzerwanym biegu lub marszobiegu. Każde okrążenie na obiekcie miało 400 metrów. Był to dobry sprawdzian umiejętności dla każdego występującego. Niełatwo jest oszacować swoją wytrzymałość i kondycję w takim czasie, gdy nie ma klasycznej mety, a zakończenie biegu wyznaczają upływające minuty.

– Było przyjemnie, spokojnie można było sobie nadać własne tempo. Bieg bardzo dobrze był zorganizowany. Sam obiekt ma swój klimat, a od komentatorów było czuć wsparcie – powiedziała uczestniczka Jolanta Franczak.

Test Coopera jest swoistym przełamywaniem własnym barier i szansą na poznanie swoich możliwości, o czym przekonali się uczestnicy.
– Fantastyczna inicjatywa w szlachetnym celu. Ćwiczę tutaj regularnie. Każdy miał swój cel i to było świetne, każdy przełamywał własne bariery – powiedział Michał Rutkowski.

Najdłuższy pokonany dystans wynosił 3400 metrów, a najkrótszy 500. Jednak oprócz możliwości śrubowania swoich wyników liczyła się radość z udziału a nie nakładanie na siebie jarzma presji i rywalizacji. Kluczowe było samo podjęcie się udziału w zawodach.

– Jestem zadowolona ze swojej postawy. Cieszę się, że każdy mógł podjąć się próby testu. Bardzo fajnie, że coś takiego zostało zorganizowane. Nie ważny jaki wynik się osiągnie, tylko warto zrobić to dla swojej satysfakcji, dla zdrowia. Przyjemnie, że podczas biegu towarzyszyły nam muzyka oraz były komentarze informujące ile do końca – powiedziała uczestniczka Daria Torz.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest akcja „Wybiegaj sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. Na Ochocie najliczniej stawiła się Szkoła Podstawowa nr 353 na rzecz której pobiegły aż 103 osoby i to oni otrzymają bon o wartości 3000 zł na sprzęt sportowy do sklepu Decathlon. Kolejna okazja na wygraną w kolejnych lokalizacjach.

Następny Test Coopera dla wszystkich odbędzie się na Ursusie. Biegać będziemy w niedzielę 14 maja od godziny 10 do 16, na stadionie OSiR-u przy ul. Sosnkowskiego 3. Ostatni Test Coopera dla Wszystkich tej wiosny odbędzie się na Bemowie, 28 maja na szkolnej bieżni, przy ul. Androlliego 1.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon Warszawa oraz Urząd Dzielnicy Ochota m.st Warszawy. Współorganizatorem testu na terenie Ośrodka Wawelska jest SCS Aktywna Warszawa.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Klimczak