Robert Zakrzewski
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
-1
archive,paged,author,author-robert-zakrzewski,author-17,paged-11,author-paged-11,bridge-core-3.1.6,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.4.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Author: Robert Zakrzewski

W najbliższy poniedziałek i wtorek (15-16 maja) na boiskach warszawskiego Hutnika odbędzie się półfinałowy turniej Akademickich Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej (półfinał B). 

W turnieju udział zapowiedziało dziewięć uczelni: pięć z Warszawy (UW, PW, WAT, SGGW i AWF), trzy łódzkie (UMed, UŁ i PW) oraz UWM Olsztyn. Łącznie 180 zawodników z tych uczelni w 3 grupach powalczy o trzy upragnione bilety do finału, który również odbędzie się w Warszawie i będzie organizowany przez AZS SGH Warszawa, jednak na boiskach w Rembertowie. Pierwszy gwizdek rozlegnie się na dwóch boiskach o 10.30 w poniedziałek. Decydujące mecze zostaną rozegrane we wtorek o 13 i 14.30. Po nich będzie wiadomo, które 3 drużyny mogą szlifować formę na wielki finał, a które swój udział w zawodach zakończą na turnieju półfinałowym.

Organizatorem turnieju po raz pierwszy w historii rozgrywania Akademickich Mistrzostw Polski jest AZS Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Prezes KU AZS SGH, dr hab. Michał Bernardelli, prof. SGH tak mówi o nadchodzącym wydarzeniu: „Wielkimi krokami zbliża się impreza, do której – jako uczelnia oraz AZS SGH – szykowaliśmy się od wielu miesięcy. W półfinale Akademickich Mistrzostw Polski w Piłce Nożnej Mężczyzn weźmie udział 9 zespołów, z których tylko trzy najlepsze będą miały szansę na walkę w finale, którego przeprowadzenia podjęła się po raz pierwszy w historii Szkoła Główna Handlowa w Warszawie. Braki w doświadczeniu w organizacji tak dużej imprezy nadrabialiśmy zaangażowaniem zespołu przy wielkiej pomocy ekipy z AZS Warszawa. Mam nadzieję na wysoki poziom sportowy rozgrywek, a wszystkim uczestnikom życzę sukcesów, niezapomnianych wrażeń oraz wspomnień, które pozostaną z nimi na całe życie.”

Partnerami turnieju są Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oraz Republika Smakoszy. Akademickie Mistrzostwa Polski są współfinansowane ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Sponsorem strategicznym AZS jest Grupa PZU.

Tekst: AZS SGH
Foto: Marcin Selerski

Na początku maja w Lublanie odbyło się kolejne spotkanie w ramach projektu Erasmus+ „(Uni)ted forces to support the education of (Uni)versity sport comm(Uni)ty (Uni4S)”, realizowanego przez Akademicki Związek Sportowy. 

W stolicy Słowenii spotkali się przedstawiciele koordynatora projektu – AZS oraz partnerów projektu: EUSA – Europejskiej Federacji Sportu Studenckiego, Studentensport Nederland – Holenderskiej Federacji Sportu Studenckiego oraz AZS Warszawa. Spotkanie projektowe odbyło się w hostelu Celica, usytuowanym na terenie niezależnego centrum kulturalnego AKC Metelkova Mesto. Budynek hostelu niegdyś był siedzibą więzienia i jego obecny wystrój, zaprojektowany przez artystów, nawiązuje do historii miejsca.

Celem spotkania projektowego były prace nad ostateczną wersją podręcznika, poświęconego organizacji imprez sportowych. Dyskusję nad handbookiem poprzedziły jednak prezentacje przedstawicieli partnerów projektu. Andrej Pisl, manager ds. komunikacji i projektów EUSA opowiedział o działalności Europejskiej Federacji Sportu Studenckiego i imprezach sportowych koordynowanych przez EUSA. W związku z podjętą tematyką nie mogło oczywiście zabraknąć nawiązań do EUG Łódź 2022.

Luuk Minnaar, przedstawiciel Studentensport Nederland zaprezentował system sportu studenckiego w Holandii, skupiając się na multisportowych studenckich mistrzostwach Holandii – GNSK  (Groot Nederlands Studenten Kampioenschap). Z kolei Marianna Pikul reprezentująca koordynatora projektu – AZS opowiedziała o Akademickich Mistrzostwach Polski jako największym cyklu imprez sportu akademickiego w Polsce. Podsumowała także dotychczasowe działania zrealizowane w ramach projektu Uni4Sport. Po prezentacjach zaplanowano pracę w kilkuosobowych grupach, dotyczącą treści o jakie należy uzupełnić przygotowaną pierwszą wersję podręcznika. Każdy z grup koncentrowała się na wybranych obszarach organizacji wydarzenia sportowego – logistyce, mediach i promocji oraz wolontariacie.

W ramach spotkania zaplanowano także wspólne zwiedzanie przez uczestników pięknych zakątków Słowenii. Przedstawiciele partnerów obiektu mieli okazję podziwiać widoki nad Jeziorami Bohinj i Bled, a także spacerować urokliwą trasą w wąwozie Vitgar. Słoneczna pogoda i wspólnie spędzony czas sprzyjał integracji i wymianie doświadczeń wszystkich uczestników spotkania.

Projekt „(Uni)ted forces to support the education of (Uni)versity sport comm(Uni)ty (Uni4S)”, koordynowany przez AZS, dotyczy przede wszystkim rozwoju Akademickich Mistrzostw Polski. Inicjatywa ma na celu wymianę doświadczeń i dobrych praktyk, które pozwolą na rozwój rozgrywek akademickich oraz przygotowanie handbooka, który będzie służył organizatorom imprez sportowych takich jak cykl AMP.

Projekt finansowany jest ze środków programu Erasmus+. Więcej informacji znajduje się na stronie projektu.

Po chwili przerwy uczestnicy akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka” wracają na pływalnie Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Przed nimi szóste i zaraz ostatnie zawody eliminacyjne i ostatnia szansa, żeby awansować do wielkiego finału. Wydarzenie odbędzie się już 13 maja.

Dla większości startujących będzie to pożegnanie z tegoroczną odsłoną ogólnopolskiej akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka”. Najlepsi z młodych pływaków mogą być już pewni awansu do wielkiego finału, ale wciąż otwarta jest sprawa osób zajmujących miejsca pod koniec drugiej dziesiątki. To właśnie tam może jeszcze dojść do roszad i przetasowań.

Przypomnijmy, że w decydujących zawodach wezmą udział najlepsze trzy osoby, które w sezonie uzyskały najlepsze wyniki według punktów FINA i najlepszych 17 osób według zestawienia wspomnianej punktacji. Dotyczy to każdej z rozgrywanych konkurencji. Pod uwagę brane są cztery starty z sześciu etapów eliminacyjnych.

W zawodach ostatniej szansy weźmie udział blisko 720 osób z 69 klubów z całego kraju. Tradycyjnie wydarzenie rozgrywane będzie w dwóch blokach z podziałem na roczniki. W pierwszej turze sprawdzą się osoby urodzone w latach 2012–2014, natomiast w drugiej roczniki 2009–2011. Będą oni rywalizować na takich dystansach jak 50 oraz 100 metrów stylem dowolnym, klasycznym, grzbietowym, motylkowym, zmiennym czy 200 metrów stylem zmiennym. Wszystko odbywać będzie się na pływalni 50 metrowej.

– Do tej pory rozegraliśmy jeden etap eliminacyjny na pływalni 50 metrowej i nie był to WUM. Teraz będzie można sprawdzić się w warunkach w jakich będzie przeprowadzony finał. Emocji na pewno nie zabraknie, bo każdy chce znaleźć się w tym ścisłym gronie finalistów. Dla najstarszych roczników będzie to już ostatni finał, bo kończą swoją przygodę z naszymi zawodami i idą dalej. Natomiast dla naszych najmłodszych to może być pierwszy finał OMDO i mamy nadzieję, że w przyszłości zobaczymy ich w finałach najważniejszych światowych imprez. Taki jest cel tej imprezy – mówi Piotr Żebrowski z Akademickiego Związku Sportowego, koordynator akcji.

Nikt nie opuści pływalni z pustymi rękami. Z racji zbliżających się wakacji dla wszystkich uczestników przygotowano gadżet, który sprawdzi się podczas letnich wyjazdów, a jest to kosmetyczka. Jest ona idealna do wykorzystania w podróży czy zabrania do sportowej torby na zawody.

Otwarcie zawodów już 13 maja o godzinie 9 na pływalni CSiR WUM przy ul. Trojdena 2c. Drugi blok rozpocznie się o godzinie 13:45. Wielki finał akcji „Od Młodzika do Olimpijczyka” zaplanowano na 20 czerwca.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Projekt wspiera Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU i Dobra Drużyna PZU. Partnerem jest m.st Warszawa.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Strona: https://omdo.pl/

Na stadionie Ośrodka Wawelska Aktywnej Warszawy zainaugurowano wiosenną edycję Testu Coopera dla Wszystkich. Mimo, że był to koniec długiego majowego weekendu to frekwencja dopisała. Łącznie wystartowało 409 uczestników. Wielką mobilizację zaprezentowała zwłaszcza Szkoła Podstawowa nr 353 im. “Wielkich Odkrywców” na rzecz której pobiegły aż 103 osoby.

Wydarzenie organizowane w niedzielę 7 maja na stadionie “dawnej Skry” przyciągnęło spore grono biegaczy w różnym wieku. Wśród osób pokonujących kolejne metry byli nie tylko zapaleni biegacze, ale też osoby początkujące. Mimo niekorzystnej pogody i hulającego wiatru nikt nie tracił pogody ducha. Od godziny 10 uczestnicy startowali w 18 seriach, podzieleni co 20 minut.

Wszystko polegało na 12 minutowym nieprzerwanym biegu lub marszobiegu. Każde okrążenie na obiekcie miało 400 metrów. Był to dobry sprawdzian umiejętności dla każdego występującego. Niełatwo jest oszacować swoją wytrzymałość i kondycję w takim czasie, gdy nie ma klasycznej mety, a zakończenie biegu wyznaczają upływające minuty.

– Było przyjemnie, spokojnie można było sobie nadać własne tempo. Bieg bardzo dobrze był zorganizowany. Sam obiekt ma swój klimat, a od komentatorów było czuć wsparcie – powiedziała uczestniczka Jolanta Franczak.

Test Coopera jest swoistym przełamywaniem własnym barier i szansą na poznanie swoich możliwości, o czym przekonali się uczestnicy.
– Fantastyczna inicjatywa w szlachetnym celu. Ćwiczę tutaj regularnie. Każdy miał swój cel i to było świetne, każdy przełamywał własne bariery – powiedział Michał Rutkowski.

Najdłuższy pokonany dystans wynosił 3400 metrów, a najkrótszy 500. Jednak oprócz możliwości śrubowania swoich wyników liczyła się radość z udziału a nie nakładanie na siebie jarzma presji i rywalizacji. Kluczowe było samo podjęcie się udziału w zawodach.

– Jestem zadowolona ze swojej postawy. Cieszę się, że każdy mógł podjąć się próby testu. Bardzo fajnie, że coś takiego zostało zorganizowane. Nie ważny jaki wynik się osiągnie, tylko warto zrobić to dla swojej satysfakcji, dla zdrowia. Przyjemnie, że podczas biegu towarzyszyły nam muzyka oraz były komentarze informujące ile do końca – powiedziała uczestniczka Daria Torz.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest akcja „Wybiegaj sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. Na Ochocie najliczniej stawiła się Szkoła Podstawowa nr 353 na rzecz której pobiegły aż 103 osoby i to oni otrzymają bon o wartości 3000 zł na sprzęt sportowy do sklepu Decathlon. Kolejna okazja na wygraną w kolejnych lokalizacjach.

Następny Test Coopera dla wszystkich odbędzie się na Ursusie. Biegać będziemy w niedzielę 14 maja od godziny 10 do 16, na stadionie OSiR-u przy ul. Sosnkowskiego 3. Ostatni Test Coopera dla Wszystkich tej wiosny odbędzie się na Bemowie, 28 maja na szkolnej bieżni, przy ul. Androlliego 1.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon Warszawa oraz Urząd Dzielnicy Ochota m.st Warszawy. Współorganizatorem testu na terenie Ośrodka Wawelska jest SCS Aktywna Warszawa.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Klimczak

Stogi siana, podbiegi, deszcz, a nawet “ruchome piaski”. Żadna z tych przeszkód nie była w stanie zatrzymać rozpędzonych uczestników kolejnej edycji Biegu SGGW. Łącznie w wydarzeniu wzięło udział 330 osób.     

W sobotni poranek teren Starego Kampusu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie zamienił się w tętniące życiem miasteczko biegowe. Mimo deszczowej pogody na starcie 5 km biegu stawiło się 215 śmiałków, którzy walczyli o jak najlepsze czasy i poprawę wyniku z poprzednich edycji. Start główny poprzedziły też biegi dzieci rozgrywane na dystansach 200 m, 400 m i 1000 m.

Trasa wymagała od uczestników nie tylko szybkiego biegania, ale także zwinności w pokonywaniu rozmaitych przeszkód. Zawodnicy cztery razy przemierzali pętlę o długości 1250 metrów. Znajomość terenu z pewnością pomagała w coraz szybszym radzeniu sobie z utrudnieniami, które są wpisane w charakter biegu przełajowego. Podbiegi, piach, a także stogi siana urozmaicały drogę do mety i nie dawały biegaczom chwili wytchnienia. Na śmiałków, którzy ukończyli bieg, czekał wyjątkowy medal w kształcie traktora oraz gadżet w postaci daszka przeciwsłonecznego.

Jako pierwszy na mecie zameldował się Daniel Żochowski uzyskując czas 15:33 i o 14 sekund wyprzedzając Jana Bednarskiego. Trzeci był ubiegłoroczny zwycięzca Biegu SGGW i student tej uczelni – Adam Łukasiak z wynikiem 16:06.

Wśród kobiet zwyciężyła Wiktoria Krupowicz, która linię mety przekroczyła po 18 minutach i 58 sekundach rywalizacji. Druga finiszowała Klaudia Pliszka (19:13), a trzecia była Julia Zawadzka (20:03).

Miłe zaskoczenie i wygraną

Pierwsza kobieta na mecie – wspomniana Wiktoria Krupowicz z uśmiechem przyznała, że była zaskoczona tegoroczną trasą biegu:

– Byłam przygotowana na przełaj, ale nie byłam gotowa na stogi siana i tak strome podbiegi. Jest to jednak ciekawe urozmaicenie zawodów, które będę wspominać bardzo pozytywnie. Każdy miał szansę powalczyć na tym samym poziomie, bo większość biegaczy – w tym ja – na co dzień biega po asfalcie – dodała zawodniczka.

Do trzech razy sztuka

Jeden z uczestników – Konrad Bujalski – już po raz trzeci mierzył się z dystansem 5 kilometrów podczas Biegu SGGW. Jak mówił na mecie, on także był mile zaskoczony tegoroczną trasą.

– Zaskoczeniem była dla mnie trasa biegu, która zmieniła się względem ubiegłych lat. Spodziewałem się, że przeszkody, które się na niej znajdowały i śliska trawa, spowodują, że trasa będzie wolna. Uzyskałem jednak najlepszy czas spośród trzech edycji, w których brałem udział. Polecam ten bieg wszystkim amatorom biegania. Bardzo fajna atmosfera, organizacja i jak co roku ciekawe gadżety – zapewniał z radością biegacz.

Po medale i statuetki

W ramach biegu prowadzonych było kilka dodatkowych klasyfikacji. W kategorii SGGW najszybsi byli Adam Łukasiak (16:06) i Anna Jasiulewicz (22:02). Najszybszymi mieszkańcami Ursynowa zostali Bruno Cłapiński (17:19) i Magdalena Drogoszewska (21:20). W klasyfikacji Akademickich Mistrzostw Warszawy zwyciężyli Jan Bednarski (Uniwersytet Warszawski) 15:47 i Wiktoria Krupowicz (SGH Warszawa) 18:48.

Organizatorem wydarzenia był AZS Warszawa, AZS SGGW i Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Projekt współfinansowany ze środków Urzędu Dzielnicy Ursynów m.st Warszawy.

Tekst: Katarzyna Kołat
Foto: Marcin Selerski

Bieg SGGW 2023

wyniki kobiet:
1. Wiktoria Krupowicz (18:58)
2. Klaudia Pliszka (19:13)
3 Julia Zawadzka (20:13)

wyniki mężczyzn
1. Daniel Żochowski 15:33
2. Jan Bednarski 15:47
3. Adam Łukasiak 16:06

Tym razem ważna była umiejętność liczenia, ale głównie liczenia na siebie. W Warszawie rozegrano półfinał A Akademickich Mistrzostw Polski w unihokeju. Pewnych awansu wydaje się być siedem najlepszych uczelni. Teraz wszystko zależy już od losów drugiego turnieju eliminacyjnego, który odbędzie się w Lublinie.

Przez dwa dni, na dwóch boiskach przygotowanych w hali SGGW przy ul. Ciszewskiego rywalizowało 16 uczelni. Łącznie rozegrano 40 spotkań w których padło w sumie 459 bramek. Był to turniej wyjątkowy, bo pierwszy raz w historii półfinał wyłonić miał uczestników decydującej walki o medale Akademickich Mistrzostw Polski w tej dyscyplinie.

Wyjątkowo tym razem nie było wiadomo ile drużyn otrzymać ma bilety do finału rozgrywanego w Rzeszowie. Zwyczajowo w półfinale to mecze o ostatnie wolne miejsca w kolejnej fazie budzą najwięcej emocji, a nie mecze o podium. Tym razem wszystko będzie jasne dopiero po rozegraniu drugiego z półfinałów. Zależy to od liczby drużyn, która wystartuje w Lublinie. Póki co szacuje się, że z Warszawy przepustkę otrzymać ma siedem ekip.

Niezależnie od wszystkiego pewne swego są już uczelnie, które znalazły się w czołowej czwórce. W meczu o pierwsze miejsce obrońcy tytułu, czyli Politechnika Gdańska pokonała Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu aż 9:1. Inżynierowie zanotowali też największe zwycięstwo w całym turnieju wygrywając w fazie grupowej ze Szkołą Główną Handlową aż 17:0!

– Naszym celem jest oczywiście obrona mistrzostwa, ale wszystko zweryfikuje boisko w Rzeszowie. Wprowadzenie półfinałów oceniam bardzo dobrze, bo z roku na rok rosła liczba drużyn i turniej się wydłużał. Tu jest duża intensywność grania i ostatniego dnia nie mogliśmy już się zaprezentować tak dobrze jak chcieliśmy. Oczywiście bardzo nas cieszy, że rośnie popularność tego sportu, bo nie jest on trudny do uprawiania. Widzimy uczelnie, które kiedyś wystartowały nieco z zaskoczenia, ale przyjeżdżają już regularnie i są w coraz lepszej formie. My zawsze czekamy na wiosnę i przyjazd do Warszawy, a teraz jeszcze do Rzeszowa – powiedziała Weronika Grądzka z Politechniki Gdańskiej.

Natomiast w meczu o trzecie miejsce doszło do stołecznych derbów pomiędzy Uniwersytetem Warszawskim i Politechniką Warszawską. Po zaciętym pojedynku godnym starcia reprezentantów dwóch renomowanych uczelni ostatecznie zwyciężyła drużyna Uniwerku 7:6. Rok temu zajęli oni w finałach wysokie czwarte miejsce i teraz najważniejsze było dla nich znaleźć się w półfinale i awansować dalej.

– Najważniejszy mecz był dla nas w niedzielę rano o awans do półfinału i na niego maksymalnie się skupiliśmy. Zwyciężyliśmy z AWF (16:3) i czuliśmy, że jesteśmy już jedną nogą w finałach. W półfinale z Politechniką Gdańską była jeszcze ambicja, żeby ugryźć starego mistrza, ale chyba zabrakło nieco sił. Zabrakło jednak niewiele (9:10), a na dobre zadziałała zmiana taktyki. Spodziewam się, że poziom w finale będzie jeszcze wyższy, bo zabraknie ekip, które dopiero zaczynają – powiedział Adam Szczęsny, bramkarz Uniwersytetu Warszawskiego.

W spotkaniu o 5. miejsce Uniwersytet Gdański uległ Politechnice Łódzkiej 5:12, a w meczu o 7. lokatę AWF Warszawa przegrał Uniwersytetem Medycznym w Łodzi 9:10 i na ten moment bliżej awansu do finału są łodzianie. Czy szczęście uśmiechnie się do uczelni z Bielan? Odpowiedź przyniesie drugi półfinał, który odbędzie się w Lublinie w dniach 19-21 maja.

MVP turnieju zostali wybrani Mateusz Miszewski i Karolina Dramps reprezentujący Politechnikę Gdańską. Najlepszą bramkarką została uznana Zuzanna Baranek z Politechniki Warszawskiej, a najlepszym bramkarzem Adam Szczęsny z Uniwersytetu Warszawskiego. Nagroda dla najlepszego obrońcy trafiła do Jana Rydzewskiego (ASzWoj) i dla najlepszej obrończyni – Wiktorii Targońskiej (Uniwersytet Gdański). Najlepszą atakującą półfinału została Weronika Pabis (SGGW), a najlepszym atakującym Łukasz Korzestański (UMK Toruń).

Akademickie Mistrzostwa Polski w unihokeju rozgrywane były w formule swiss, co oznacza że na parkiecie musiało przebywać trzech zawodników w polu plus bramkarz. Oprócz tego na parkiecie przez cały czas musiała przebywać jedna zawodniczka lub jeden zawodnik jako rozgrywający. Nie brakowało ekip które na parkiet wychodziły grając dwoma zawodniczkami a polu, a przodował w tym Uniwersytet Gdański.

Finał Akademickich Mistrzostw Polski w unihokeju rozegrany będzie w Rzeszowie w dniach 8-11 czerwca.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Cykl Akademickich Mistrzostw Polski wspierają sponsor strategiczny Akademickiego Związku Sportowego PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerem jest m.st Warszawa oraz Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Tempish Polska, ITbility Sp. z o.o, oraz Sport Konsulting.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Klasyfikacja Generalna Uczelni:
1. Politechnika Gdańska
2. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
3. Uniwersytet Warszawski
4. Politechnika Warszawska
5. Politechnika Łódzka
6. Uniwersytet Łódzki
7. Uniwersytet Medyczny w Łodzi
8. Akademia Wychowania Fizycznego w Warszawie
9. Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie
10. Gdański Uniwersytet Medyczny
11. Akademia Sztuki Wojennej w Warszawie
12. Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie
13-16 Uniwersytet Łódzki
13-16 Akademia Leona Koźmińskiego w Warszawie
13-16 Szkoła Główna Handlowa w Warszawie
13-15 Politechnika Poznańska

 

Grając bez kalkulacji i walcząc o zajęcie jak najwyższego miejsca, tylko tak można będzie zapewnić sobie udział w finale Akademickich Mistrzostw Polski w unihokeju. W weekend w Warszawie rozegrany będzie pierwszy turniej eliminacyjny.  

Pod znakiem zmian przebiegać będą tegoroczne rozgrywki w unihokeju. Rozwój tej dyscypliny w środowisku akademickim sprawił, że potrzebne było przeprowadzenie przeprowadzenie dwóch turniejów strefowych, które wyłonić mają uczestników wielkiego finału. Do tej pory medalistów wyłaniał system bezpośredni, ale z roku na rok liczba zgłoszonych drużyn przybywała. Dla przykładu w 2020 roku w Warszawie wystartowało 14 ekip, a w 2022 roku było ich już 30.

To nie koniec nowości, bo w tym roku decydująca walka o tytuły w unihokeju opuszcza stolicę i przenosi się do Rzeszowa. Na warszawskim Ursynowie o miejsca we wspomnianym finale powalczy 16 uczelni podzielonych na cztery grupy. Spotkania odbywać będą się w hali SGGW przy ul. Jana Ciszewskiego 10. Początek turnieju w sobotę 22 kwietnia o godzinie 9:30.  Mecz finałowy i o 3. miejsce rozegrane będą w niedzielę o godzinie 14.

W zgłoszonej stawce zobaczymy m.in obrońców tytułu Politechnikę Gdańską, czwartą drużynę z ubiegłego roku – Uniwersytet Warszawski, ósmą drużynę z poprzedniego sezonu – Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i Politechnikę Warszawską, która zajęła 10 miejsce. Każdy będzie chciał zająć jak najwyższe miejsce, bo jeszcze nie wiadomo dokładnie ile przepustek do finału uzyskają uczestnicy tego wydarzenia. Wszystko wyjaśni się dopiero po zamknięciu zgłoszeń do drugiego półfinału rozgrywanego w Lublinie.

– Cieszy fakt, że coraz więcej uczelni jest zaangażowanych w nasz sport. Osobiście uważam, że wprowadzenie turniejów półfinałowych to dobry pomysł. Znacząco zwiększy to poziom rozgrywek w finale, a mecze będą bardziej wyrównane. Zmusi to drużyny do koncentracji i dawania z siebie wszystkiego od początku turnieju. Co może ważniejsze, półfinał będzie kolejną okazją do akademickiego grania i spotkania się ze znajomymi z innych uczelni. Każdy student zakochany w unihokeju przez cały rok wyczekuje na AMP-y, więc możliwość rozgrywania ich przez dwa weekendy zamiast jednego to zdecydowanie powód do zadowolenia – powiedział Jan Jamski, zawodnik i student Uniwersytetu Warszawskiego.

Turniej rozgrywany jest w formule „swiss” co oznacza, że na parkiecie przebywać musi będzie trzech zawodników rozgrywających i bramkarz. Na boisku przez cały czas znajdować ma się też przynajmniej 1 kobieta oraz przynajmniej 1 mężczyzna jako zawodnik rozgrywający. Spotkania w fazie grupowej trwać będą 2×10 minut (czas nieefektywny), natomiast w półfinałach i finałach będzie to 2×15 minut (czas efektywny).

Finał Akademickich Mistrzostw Polski w unihokeju odbędzie się w w dniach 8-11 czerwca w Rzeszowie.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Cykl Akademickich Mistrzostw Polski wspierają sponsor strategiczny Akademickiego Związku Sportowego PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerem jest m.st Warszawa oraz Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Tempish Polska, ITbility Sp. z o.o, oraz Sport Konsulting.

Strona wydarzenia: https://azs.waw.pl/ampunihokej/

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Przez cały maj biegacze i biegaczki będą się starali utrzymać tempo podczas kolejnej odsłony Testu Coopera dla Wszystkich. W samej tylko Warszawie wiosenny sprawdzian formy odbędzie się w trzech lokalizacjach: na Ochocie, Bemowie oraz w Ursusie. Wszędzie tam prowadzona będzie akcja „Wybiegaj sprzęt sportowy dla swojej szkoły”.

Nieważne czy forma kojarzy ci się tylko ze świątecznymi wypiekami, a może masz ochotę na to by poprawiać swoje wyniki? To wydarzenie jest dla każdego. Tylko od ciebie zależy też jaki dystans pokonasz, a ograniczać cię będzie tylko upływający czas. Po upływie 12 minut uczestnicy zatrzymają się na bieżni i sprawdzą jaki dystans pokonali. Wyniki porównują w tabelach opracowanych przez dr. Kennetha H. Coopera.

Przykładowo kobieta w wieku 20-29 lat pokonując od 2200 do 2700 metrów uzyska wynik dobry, a jej rówieśnik na ten sam rezultat musi „zapracować” pokonując między 2400 m a 2800 m. Natomiast uczestnicy w grupie wiekowej 30-39 lat na wynik bardzo dobry muszą zaliczyć ponad 2700 m (panowie) i ponad 2500 m (panie). Najważniejszy jednak jest udział, a swój rezultat zawsze można spróbować poprawić jesienią.

Wiosenna akcja testowania formy wśród mieszkańców stolicy rozpocznie się w niedzielę 7 maja. AZS Warszawa wspólnie ze Stołecznym Centrum Sportu Aktywna Warszawa zapraszają na legendarną bieżnię Ośrodka Wawelska przy ul. Wawelskiej 5. Dawniej padały tam rekordy Polski, a teraz każdy będzie mógł powalczyć o swój jak najlepszy rezultat. Test odbędzie w godzinach od 10 do 16, a uczestnicy będą ruszać seriami co 20 minut.

– Bardzo się cieszymy, że ponownie będziemy mogli gościć na terenie Ośrodka Wawelska. Jesienią mimo trudnych warunków pogodowych pobiegło tam ponad 230 osób. Był to też nasz powrót po kilku latach przerwy na teren stadionu dawnej Skry. Atmosfera tego obiektu jest wyjątkowa. Liczymy też, że frekwencja będzie jeszcze lepsza, a pogoda nieco łaskawsza. Zapraszamy całe rodziny, bo jest to dobry sposób na zakończenie długiego majowego weekendu – powiedziała Hanna Matula z AZS Warszawa, koordynatorka akcji.

W zeszłym roku uczestnicy na warszawskiej Ochocie pokonali łącznie 483,35 km. Najstarszy uczestnik miał 70 lat, a najmłodszy 3 lata. To idealnie pokazuje wielopokoleniowy oraz rodzinny charakter imprezy. I to, że bieganie jest sportem dla wszystkich.

– Ideą tego wydarzenia jest zachęcenie ludzi do uprawiania sportu. Zarówno tych, którzy podchodzą do niego profesjonalnie jak i tych którzy uprawiają go całkowicie amatorsko i rekreacyjnie. Często, żeby rozpocząć przygodę z uprawianiem sportu potrzebny jest jakiś bodziec i coś co rozpali iskrę. Test Coopera ma na celu pobudzenie do działania i rozbudzenie tych ukrytych emocji. Zależy nam, żeby jak najwięcej osób uprawiało sport, a Ośrodek Wawelska jest do tego idealnym miejscem, gdzie można rozwijać zamiłowanie do biegania – zaprasza Bartłomiej Stępień, p.o kierownika działu marketingu w SCS Aktywna Warszawa, współorganizator wydarzenia.

Tydzień później, w niedzielę 14 maja, test przeniesie się do Ursusa, a dokładnie na stadion OSiR-u przy ul. Sosnkowskiego 3. To już niemal stały punkt na mapie zabieganej akcji. Przelatujące co pewien czas ponad głowami uczestników samoloty i zgłoszenia trwające do samego zamknięcia biura zawodów wpisały się w lokalny krajobraz. Jesienią ubiegłego roku pobiegło tam 687 osób pokonując łącznie 1 348,23 km. Tym razem też liczymy na siłę Ursusa.

Ostatnim punktem na naszej mapie będzie Bemowo.  Z roku na rok frekwencja jest tam coraz większa. Jeszcze wiosną 2022 pobiegło tam 196 osób, a już jesienią aż 413, w wieku od 1 roku do 69 lat. Tym razem uczestnicy spotkają się 28 maja na szkolnej bieżni przy ul. Androlliego 1. Będzie to już druga próba rozgrywana w tym miejscu. Zgłoszenia trwają.

Od kilku lat w Warszawie w ramach Testu Coopera dla Wszystkich prowadzona jest też akcja „Wybiegaj sprzęt sportowy dla swojej szkoły”. Placówka dla której pobiegnie najwięcej osób otrzyma czek o wartości 3000 zł na zakup sprzętu sportowego. Nagrodę ufundował Decathlon Warszawa. Ważne jest, żeby zgłaszając się w polu szkoła/uczelnia/drużyna wpisać swoją lub zaprzyjaźnioną szkołę.

Organizatorem Testu Coopera dla Wszystkich jest Akademicki Związek Sportowy Warszawa. Partnerem projektu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki, PZU SA, Dobra Drużyna PZU, Decathlon Warszawa oraz Urząd Dzielnicy Ochota m.st Warszawy, Urząd Dzielnicy Ursus m.st. Warszawy i Urząd Dzielnicy Bemowo m.st Warszawy. Współorganizatorem testu na terenie Ośrodka Wawelska jest SCS Aktywna Warszawa.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Marcin Klimczak

Zapisy: https://testcoopera.pl

Test Coopera dla Wszystkich:
7 maja – Ochota – Ośrodek Wawelska, ul. Wawelska 5 –  (godzina 10-16)
14 maja – Ursus – OSiR Ursus, ul. Sosnkowskiego 3, (godzina 10-16)
28 maja – Bemowo – SP 364, ul. Andriolliego 1, (godzina 10-16)

Wyłoniono zwycięzców Akademickich Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza w piłce ręcznej kobiet i mężczyzn. Triumfatorami rozgrywek zostały drużyny Uniwersytetu Warszawskiego.

Wydarzenie odbyło się w niedzielę przy ul. Banacha 2a, w centrum Sportu i Rekreacji Uniwersytetu Warszawskiego. U w półfinałach Politechnika Warszawska podejmowała Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego natomiast Uniwersytet Warszawski mierzył się ze Szkołą Główną Handlową. Inżynierowie poradzili sobie bez problemów z SGGW kończąc mecz wynikiem 17:14. Natomiast faworyzowany Uniwersytet Warszawski rozgromił SGH aż 36:17. Różnica klas była bardziej niż zauważalna.

– Z drużyną UW opierającą się na zawodnikach z 1 ligi było ciężko się mierzyć, ale próbowaliśmy nawiązać walkę. Byliśmy świadomi klasy rywala, zagraliśmy na tyle na ile było nas stać- powiedział trener SGH Łukasz Wolski.

O finale pomiędzy Politechniką Warszawską i Uniwerkiem można powiedzieć, że z pewnością dostarczył wielu emocji. Była to najrówniejsza batalia niedzielnych zawodów. Obie drużyny były dobrze przygotowane w obronie, skutecznie przeszkadzały sobie wzajemnie by odpędzić najmniejszy atak. W większości spotkania drużyny szły ze sobą łeb w łeb, punkt za punkt.

W okolicach 19 bramki dla Politechniki, przyszłość spotkania wydawała się pozytywniejsza dla Inżynierów. Drużyna ta odskoczyła nawet na dwie bramki od UW. Udało się to za sprawą szczelnej obrony oraz wyśmienitej dyspozycji bramkarza PW. Do końca zostało mało czasu, a na tablicy widniał wynik 23 do 23. Politechnice po dwóch składnych akcjach, nie udało się wykończyć owocnie strzałów po skrzydle. Zaważyły one na końcowym wyniku 25:23 dla Uniwersytetu Warszawskiego.

– Był to ciężki mecz fizycznie, większość z nas dzień wcześniej grała ligowe spotkanie. Nie był to idealny mecz, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Rywale byli najtrudniejszymi przeciwnikami w AMWiM-ach, grali naprawdę dobrze, mieli szeroką ławkę do rotacji składem. Do końca staraliśmy się zagrać swoje i to przyniosło nam sukces-powiedział zawodnik UW Kacper Wawszczak.

W walce o trzecie miejsce to SGGW okazało się zwycięskie. Zawodnicy z Ursynowa pokonali 23:15 SGH.

– Mieliśmy większe nadzieje co do tego meczu, przegraliśmy go ze względu na brak skuteczności rzutowej. Bardzo dużo rzutów oddanych było z czystej sytuacji ze skrzydeł SGGW spowodowały, że nie mogliśmy nawiązać walki. To była przyczyna porażki- stwierdził trener SGH.

W rozgrywkach kobiet rozegrano dwa spotkania. Pierwszy odbywał się między SGH a SGGW. Natomiast finałowe starcie rozgrywane było między UW a SGH. W pierwszym meczu między SGH a SGGW, ta pierwsza szkoła główna okazała się lepsza. SGH potrafiło szybciej i sprawniej wykreować sytuację, zawodniczki SGGW notowały sporo błędów technicznych. Odbijało się to w wyniku finalnie zakończonym 21:16.

-To był ciężki mecz, ze względu na małą ilość zawodniczek w naszej drużynie, miałyśmy tylko 7 osób, nie miałyśmy nikogo na zmianę. Wydolnościowo nie był to dla nas korzystny mecz. Drużyna SGH miała 12 osób, co dawało im przewagę. Zagrałyśmy na tyle ile mogłyśmy, dałyśmy z siebie wszystko- powiedziała zawodniczka SGGW Kaja Szczukocka.

W meczu zwieńczającym AMWiM-y w piłki ręcznej kobiet SGH zagrało ponownie tym razem z  zawodniczkami UW, które dobrze znały ten parkiet. Mecz charakteryzował się w początkowych fazach monotonią a gospodynie grały apatycznie, o jedno tempo wolniej od SGH. Tutaj pojawia się też kwestia rotacji zawodniczek. UW podobnie jak SGGW nie miało licznej kadry, co też przekładało się na większą ich eksploatację. Warto wspomnieć również o tym, iż przed meczem już wiadomo było o zwycięstwie UW w AMWIM-ach i ten mecz o niczym już nie przesądzał.

– Świadomość zwycięstwa w końcowej tabeli niezależnie od meczu, skutkowała brakiem mobilizacji na 100%. SGH zagrało dobry mecz, były zdecydowanie od nas skuteczniejsze i sprawiedliwie zwyciężyły. Większa możliwość rotacji zawodniczkami była atutem SGH – mówiła Katarzyna Zglinicka-Skierska, trenerka UW.

Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Mazowsza już się rozstrzygnęły, ale pozostały jeszcze półfinały Akademickich Mistrzostw Polski. Zawody odbędą się w stolicy i rozpoczynają zaczynają się 27 kwietnia. Na mistrzostwach pojawią się drużyny UW, SGGW, AWF, PW oraz SGH. Obiektami, na których odbędą się zawody to:  CSiR UW przy ul. Banacha 2A oraz w Hali WZ UW przy  ul. Szturmowej 1/3.

Tekst: Paweł Pawlak
Foto: Marcin Selerski

Nie ma mocnego na Piotra Kotylę. Student Uniwersytetu Rzeszowskiego po raz trzeci z rzędu zdobył złoty medal Akademickich Mistrzostw Polski w ergometrze wioślarskim, a także otarł się o rekord imprezy. W generalnej klasyfikacji drużynowej po wygranej cieszył się Uniwersytet Gdański oraz Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy.

Zamiast szumu wody usłyszeć tu można było szum pracujących maszyn, a zamiast pięknych widoków wszyscy wpatrywali się w ekrany monitorów lub spoglądali w kierunku wirtualnego toru regatowego. Startujący cierpieli przez kilka minut, a odczytać to można było po ich zmęczonych twarzach.

Jednak jak widać miłośników takiej formy fizycznego udręczenia nie brakuje. W niedzielę, w hali Wojskowej Akademii Technicznej na warszawskim Bemowie, wystartowało blisko 600 osób z 55 uczelni. Każdy do pokonania miał dystans 1000 m. Tradycyjnie zawody rozgrywane były w kategoriach lekkiej i open, a uczestnicy ruszali seriami. Najważniejsze miało się wydarzyć w ostatnim wyścigu dnia.

Startujący w kategorii open Piotr Kotyla stanął przed szansą zapisania się na kartach historii Akademickich Mistrzostw Polski. Do tej pory żaden zawodnik nie wywalczył złotego medalu na ergometrze trzy razu z rzędu. Wśród zawodniczek uczyniły to co prawda już Agnieszka Renc (2008/2009, 2009/2010, 2010/2011) i Martyna Mikołajczak (2011/2012, 2012/2013, 2013/2014), ale żaden z panów nie zdobył hat-tricka. Taka perspektywa musiała dodawać skrzydeł, tak jak i głośny doping płynący z jedynej trybuny.

Od startu mocno ruszył Marek Kobosko z AGH Kraków oraz reprezentanci WSG Bydgoszcz – Bartosz Modrzyński i Piotr Płomiński – medalista Młodzieżowych Mistrzostw Świata w wioślarstwie z 2021 roku, który prowadził przez większość dystansu. Na 300 m przed końcem przyspieszył Kotyla, omal nie wyrwał ergometru w powietrze. Student Uniwersytetu Rzeszowskiego po kapitalnym finiszu wygrał z czasem 2:44.4. Do rekordu AMP-ów Michała Szpakowskiego z sezonu 2018/2019 zabrakło tylko 0.4 sekundy (2:44.0).

– Moja taktyka jest niezmienna od trzech lat. Faktycznie byłem czwarty, ale wiedziałem że wszystko zaczyna się po 600 metrze, bo wtedy jest taka „ściana”. Ja znam swój organizm i wiem jak to przezwyciężyć. Na ostatnich 300 metrach pognałem do samej mety. Nie spodziewałem się jednak takiego wyniku. Chciałem pobić swój rekord osobisty z zeszłego roku (2:47.0) i plan był taki by urwać z tego z pół sekundy. Ale to co się wydarzyło to nie wiem. Może ja mam jakiś mocniejszy ergometr w domu? – mówił po wyścigu szczęśliwy i zmęczony Piotr Kotyla.

Wśród pań w klasyfikacji open zwyciężyła reprezentantka Politechniki Gdańskiej – Anna Khlibenko z czasem 3:16.3 pokonując po zaciętym wyścigu Monikę Trawczyńską z Uniwersytetu Gdańskiego (3:16.8). Natomiast w wadze lekkiej tytuł odzyskała Klaudia Pankratiew (UKW Bydgoszcz), która wyprzedziła ubiegłoroczną mistrzynię Dominikę Kras i uzyskała czas 3:30:00. Wioślarka i studentka Uniwersytetu Kamieniarza Wielkiego poprzednio złoto zdobyła w sezonie 2018/2019.

Również w wadze lekkiej panów doszło do przetasowań na podium w porównaniu z zeszłym rokiem. Student Politechniki Gdańskiej Jan Aleksandrowski w ubiegłym sezonie był czwarty z czasem 3:05.7, a tym razem sięgnął po wygraną z wynikiem 2:59.5. W walce o złoto wyprzedził obrońcę tytułu Dawida Wachowicza.

– Od dwóch systematycznie poprawiam się, bo byłem już ósmy i czwarty a teraz udało się zwyciężyć. Wyścig ułożył się standardowo dla mnie, czyli bardzo mocny początek, a później starałem się trzymać tempo 1:30. Pod koniec kolega z Bydgoszczy zaczął mnie “podjadać” więc zacząłem przyspieszać i tym mnie bardzo zmotywował i na tych ostatnich 200 metrach dałem z siebie jeszcze więcej i jakoś poszło – opowiadał na gorąco Jan Aleksandrowski.

W klasyfikacji generalnej drużynowej po raz drugi z rzędu wygrały studentki Uniwersytetu Gdańskiego, które wyprzedziły Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz Akademię Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. W rywalizacji panów złoto obronili zawodnicy Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy, którzy uplasowali się przed Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz Uniwersytetem Mikołaja Kopernika w Toruniu.

Akademickie Mistrzostwa Polski były ukoronowaniem dwudniowych zmagań rozgrywanych w hali Wojskowej Akademii Technicznej. W sobotę odbyła się pierwsza, historyczna edycja Pucharu AZS osad wioślarskich. Chęć udziału wyraziło 30 osad. Uczestnicy rywalizowali w trzech kategoriach: męskich, żeńskich i mieszanych. Do pokonania był dystans 500 metrów zaprogramowany dla każdej osady.

Choć formuła takich zawodów na ergometrach jest rzadko spotykana to miała przypomnieć o drużynowym duchu wioślarstwa i być dobrą rozgrzewką przed docelowym startem. Bardziej niż w przypadku indywidualnych startów liczyło się zgranie, wspólna taktyka i oczywiście dobra zabawa.

– Dla mnie to było super urozmaicenie, bo dystans 500 m jest zupełnie inny niż tysiąc. Można zacząć trochę bardziej dynamicznie i utrzymać większe waty na jeździe torowej oraz szybciej zacząć też finisz. Każdy dokłada swoją cegiełkę żeby pokonać dystans, ale wspólne tempo nie ma tu znaczenia. Wspólne tempo pomaga osadom na wodzie, żeby zachować balans. Tu najlepiej jak każdy wpakuje jak najwięcej w ergosa. Bardzo mi się to podobało i chciałbym to jeszcze zobaczyć w przyszłym roku – ocenił Maciej Smreczak z AGH Kraków.

Wśród osad żeńskich najlepsze było AGH Kraków (1:40,70), w klasyfikacji męskiej zwyciężył PUM Szczecin (1:24,30), a wśród osad mieszanych AGH Kraków 3 (1:31,10). W klasyfikacji drużynowej zwyciężył AGH Kraków przed Pomorskim Uniwersytet Medycznym w Szczecinie i Uniwersytetem Warszawskim.

Organizatorem wydarzenia jest AZS Warszawa. Akademickie Mistrzostwa Polski. Cykl Akademickich Mistrzostw Polski wspierają sponsor strategiczny Akademickiego Związku Sportowego PZU oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki. Partnerem jest m.st Warszawa oraz Wojskowa Akademia Techniczna w Warszawie. Patronat nad zawodami sprawuje Polski Związek Towarzystw Wioślarskich.

Tekst: Robert Zakrzewski
Foto: Kamil Rojek

Akademickie Mistrzostwa Polski – wyniki

waga lekka kobiet
1.Pankratiew Klaudia (UKW Bydgoszcz) 3:30.0
2.Kras Dominika (UG Gdańsk) 3:32.6
3.Moskowicz Dorota (UPr Lublin)  3:35.3

waga open kobiet
1.Khlibenko Anna (PG Gdańsk) 3:16.3
2.Trawczyńska Monika (UG Gdańsk) 3:16.8
3.Pawlak Izabela (AWFiS Gdańsk)  3:20.4

waga lekka mężczyzn
1.Aleksandrowicz Jan (PG Gdańsk)  2:59.5
2.Wachowicz Dawid (WSG Bydgoszcz)  3:00.4
3.Golaska Patryk (AWF Warszawa) 3:03.2

waga open mężczyzn
1.Kotyla Piotr (UR Rzeszów) 2:44.4
2.Płomiński Piotr (WSG Bydgoszcz) 2:46.3
3. Paczkowski Bartłomiej (UR Rzeszów) 2:47.0

Generalna klasyfikacja drużynowa kobiet
1. Uniwersytet Gdański
2. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
3. Akademia Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku
4. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
5. Uniwersytet Warszawski

Generalna klasyfikacja drużynowa mężczyzn
1. Wyższa Szkoła Gospodarki Bydgoszcz
2. Uniwersytet Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
3. Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
4. Politechnika Świętokrzyska
5. Politechnika Gdańska