Akademickie derby Warszawy w piłce ręcznej znów dla AZS AWF
nsw-5g3e3zpjeuz9o1ij0b6mi1dj4lfmg2b1hisyh3g2lqzqe-k3efbz4s9bh4z205w-rbkfx3qeuapqrfuljj28fg6d6sa5p1lhmdw5fylqx4j30b4hs57-tykgqhz9koa5
13965
post-template-default,single,single-post,postid-13965,single-format-standard,bridge-core-3.1.6,tribe-no-js,qode-page-transition-enabled,ajax_fade,page_not_loaded,,qode-theme-ver-30.4.1,qode-theme-bridge,disabled_footer_bottom,qode_header_in_grid,wpb-js-composer js-comp-ver-7.5,vc_non_responsive,elementor-default,elementor-kit-22119

Akademickie derby Warszawy w piłce ręcznej znów dla AZS AWF

Akademickie derby Warszawy w piłce ręcznej znów dla AZS AWF

Choć na termometrach blisko zera stopni, to powiało wiosną. We wtorkowy wieczór odbyły się akademickie derby Warszawy w piłce ręcznej kobiet. Spotkanie pomiędzy AZS Uniwersytetem Warszawskim i AZS Akademią Wychowania Fizycznego rozgrywane było już na poczet rundy rewanżowej I ligi.

Zgodnie z terminarzem do meczu powinno dojść dopiero w marcu, jednak wykorzystując chwilę przerwy drużyny zgodziły zagrać się o ligowe punkty już teraz. Biorąc pod uwagę sytuację pandemiczną nikt nie wie co będzie za kilka tygodni i czy nie dojdzie do zawieszenia rozgrywek, jak to już miało w tym roku.

Zawodniczki z Bielan były faworytkami rywalizacji i przystępowały do niej jako liderki I ligi gr. C z dorobkiem 21 punktów. Szczypiornistki AZS Uniwersytetu Warszawskiego znajdują się na drugim biegunie tabeli czekając na swoją pierwszą zdobycz. Z pewnością chciały sprawić niespodziankę w derbowym pojedynku i odpłacić się za porażkę poniesioną z AZS AWF w październiku w hali przy Marymonckiej (19:34).

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Pierwsze trafienie w Centrum Sportu i Rekreacji UW zdobyły gościnie w drugiej minucie meczu dzięki Laurze Nawarze. Po chwili wyrównała Kamila Jabłońska-Strzępka. Dochodziła ósma minuta gry i utrzymał się remis 2:2. W ciągu kolejnych 120 sekund cztery kolejne trafienia zdobyły zawodniczki w zielonych strojach i na tablicy świetnej widniał już wynik 2:6.

Szczypiornistki AZS UW nie złożyły jednak broni i w 17 minucie Martyna Sawa zdobyła kontaktowe trafienie przy stanie 6:7. To był okres dobrej gry gospodyń, które zdobyły cztery trafienia w pięć minut. W bramce dobrze radziła sobie też Dominika Staniec.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy utrzymywał się wynik 9:10, ale tu ponownie do głosu doszły zawodniczki AZS AWF Warszawa, które pokazały że nieprzypadkowo są liderkami tabeli. Zawodniczki z Bielan rzuciły cztery bramki z których ostatnią dołożyła Aleksandra Janiec i ze spokojem schodziły na przerwę.

Druga część meczu przebiegała pod dyktando szczypiornistek AWF i nie dostarczyła tak wielu emocji. Na początku głównie po trzech trafieniach grającej z numerem 9 wspomnianej Kamili Jabłońskiej-Strzępki utrzymywał się rezultat 12:15, ale pięć kolejnych bramek zdobyła drużyna gości i tej przewagi nie udało się już odrobić. Ostatnie trafienie w meczu zdobyła Joanna Marzewska ustalając wynik spotkania na 28:20 dla AZS AWF. Akademiczki dopisały sobie kolejne 3 punkty.

– Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punty, ale nasza gra pozostawiała dużo do życzenia. Nie tylko w tym meczu mamy problemy w koncentracją, tak żeby dobrze wejść w pierwszą i drugą połowę. Jak to się mówi nasze głowy zostają w szatni. Jest to rzecz nad którą staramy się pracować – powiedział po meczu Paweł Kapuściński, trener AZS AWF Warszawa.

Chociaż zawodniczki AZS UW nie zagrały złego spotkania, to muszą szukać pierwszych punktów w innych meczach. Okazja już w najbliższy weekend, kiedy to do Warszawy przyjdzie drużyna SMS ZPRP Płock, która w tabeli również ma zerowy dorobek.

– AWF pokazał swoje doświadczenie i to, że nie jest przypadkowo na czele tabeli. Mają fajnie grające zawodniczki. My zagrałyśmy poprawny mecz, ale zabrakło czegoś więcej żeby dać od siebie, jakiejś większej skuteczności. Nasze bramkarki zagrały super. W pierwszej połowie gdyby nie Natalia to pewnie wynik mógłby być wyższy – mówiła po meczu Katarzyna Zglinicka-Skierska, trenerka AZS UW.

Najwięcej bramek w derbowym pojedynku zdobyła zawodniczka AZS Uniwersytetu Warszawskiego Kamila Jabłońska–Strzępka bo osiem. Najskuteczniejsza w drużynie AZS AWF Warszawa była rozgrywająca Yana Chabrova z siedmioma trafieniami.

Autor: Robert Zakrzewski

AZS Uniwersytet Warszawski – AZS AWF Warszawa 20:28 (9:14)